sierpnia 09, 2019

"Cecylio, obudź się!" Dorota Wójcik


Tytuł: Cecylio, obudź się!
Data premiery: 31.07.2019
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 288

„Cecylio, obudź się!” to, jak głosi okładka, rewelacyjna komedia obyczajowa. Zarazem jest to także debiut literacki Doroty Wójcik – matki, żony, kobiety bardzo optymistycznie nastawionej do świata.Autorka w wolnych chwilach lubi malować oraz wymyślać historie z dużą dawką czarnego humoru. Jak przyznaje w jednym z wywiadów, podróż do Chin to jej wielkie marzenie, a cała kultura wschodu budzi w niej ogromną fascynację – stąd też naturalna była dla niej postać Minga i zapożyczenia kultury chińskiej do tradycji polskich, które odkrywamy w jej powieści 😉

Historia „Cecylio, obudź się!” rozpoczyna się z przytupem – tytułowa Cecylia, kobieta po 40stce odkrywa nagle, że jej mąż ma romans. Rozsierdzona i wściekła wyrzuca go z domu, a sama, w chwili gdy tylko otrzymuje list o śmierci i pogrzebie wujka Leopolda, wsiada do swojego zdezelowanego auta i wyrusza do rodzinnej miejscowości, byle dalej od domu i męża- zdrajcy. Jej podróż obfituje w wiele niespodzianek i dziwnych zdarzeń, a już to co zastaje w Płotach Małych po przyjeździe do wujowskiej posiadłości przechodzi wszelkie pojęcie! Cecylia postanawia jednak zostać trochę dłużej w sielskich klimatach polskiej wsi, by przemyśleć wszystko i poukładać swoje życie na nowo. Czy kobieta podejmie właściwe decyzje? Czy w końcu znajdzie szczęście?

Od strony kompozycji książka składa się z 32 krótkich rozdziałów. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu przeszłego, narratorem jest oczywiście Cecylia. Styl powieści jest bardzo lekki, przyjemny do czytania. Humoru jest dużo, zarówno w dialogach, samych postaciach, jak i w wielu absurdalnych sytuacjach.

Pierwsze skrzypce w powieści odgrywa oczywiście tytułowa Cecylia. Swoje znielubione imię zawdzięcza babce, która była harpią i nigdy się nie uśmiechała. Wizualnie kobiety podobne są do siebie jak dwie krople wody, co też wszyscy znający babkę na każdym kroku powtarzają.
„Cecylia wróciła i teraz będzie jak dawniej.”
Nasza Cecylia jednak w przeciwieństwie do babki uśmiechać się bardzo lubi. To kobieta dojrzała, która całe swoje dorosłe życie poświęciła życiu rodzinnemu. Nie ma nic swojego, nigdy nie pracowała, w swojego męża była wpatrzona jak w obrazek.
„Wyciskałam z siebie siódme poty, żeby dziecko i mąż poczuci ciepło ogniska domowego. Podsycanie ognia zajęło mi dwadzieścia lat. Przez ten czas zapomniałam nie tylko o studiach, ale także o sobie...”
A tu nagle zdrada. Na szczęście charakter Cecylii do uległych nie należy, jest dosyć wybuchowa, z dużym poczuciem własnej wartości. W sytuacjach zagrożenia reaguje szybko, ale też ma niesamowite szczęście do przyciągania pechowych zdarzeń. A wiadomo – jak się sypie, to wszystko na raz. Cecylia jednak nie traci głowy, pora zawalczyć o swoje.

Powieść naszpikowana jest ciekawymi i zabawnymi postaciami. Każdy z rodziny Cecylii jest indywidualistą, z bardzo oryginalnymi pomysłami. Prócz nich jest jeszcze oczywiście niewierny mąż z kochanką czarodziejką, która lubuje się w odprawianiu ceremoniałów, oraz oczywiście przystojny mężczyzna, którego bohaterka spotyka na swojej drodze do szczęścia. Najzabawniejszymi postaciami dla mnie były jednak dzieci w tej historii – przy scenkach z ich udziałem śmiałam się najmocniej 😊 Oczywiście nie wolno zapomnieć też o zwierzakach, które też swoje wnoszą do powieści 😊

Jako że jest to książka zaliczana do lekkiej literatury obyczajowej, to w szkielecie fabuły nie mamy wielu zaskoczeń, wszyscy dobrze wiemy jak historia się skończy 😊 Myślę, że to jednak nie jest takie istotne dla odbioru książki. Ważne jest, że jest to historia lekka i zabawna, którą czyta się w mgnieniu oka i humor czytelnika podczas lektury z każdą stroną jest coraz lepszy. Bohaterowie powieści są żywi i niosą dużą dawkę humoru, a i jeśli chcemy się dopatrywać przesłania, to również je znajdziemy. Nigdy nie jest za późno i trzeba w końcu też w życiu myśleć o sobie! Cecylio, obudź się i zacznij dostrzegać to co jest prawdziwe i ważne w życiu!
„A więc tak wygląda szczęście? Gonimy za czymś ulotnym, choć potrzebujemy tak niewiele.”
W dodatku sceneria historii jest bajeczna – duża posiadłość w małej wsi, życie wśród natury, w otoczeniu przyrody i zwierząt. Czego chcieć więcej?

Podsumowując, bawiłam się przy książce faktycznie dobrze. Mimo że nie lubuję się w obyczajówkach, to historia jest tak zgrabnie i z humorem opowiedziana, że już po kilku stronach lektury mój nastrój się zdecydowanie poprawił. Cecylia to dobre lekarstwo na chandrę! Pomoże Ci spojrzeć na świat przez różowe okulary 😉

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lira!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz