Autor: Marcel Moss
Tytuł: Nie patrz
Data premiery: 29.01.2020
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 352
Marcel Moss na rynku wydawniczym debiutował jesienią 2019
roku książką „Nie odpisuj”. Wcześniej znany był głównie jako właściciel profilu
ig @zwierzenie, na którym upublicznia historie ludzi, którzy pragną mu się
zwierzyć z własnych problemów. Dzięki temu profilowi powstał pomysł na książkę.
Główna bohaterka prowadzi podobny profil,
a jedna z wielu wiadomości, na którą odpisuje, powoduje lawinę
katastrofalnych zdarzeń. Moss z zawodu jest ekspertem do spraw social media i
digital marketingu, co również znajduje miejsce w jego powieści, która porusza
między innymi temat hejtu w internecie. „Nie patrz” to jego druga powieść.
Pojawiają się w niej postacie z pierwszej książki, ale spokojnie można ją
czytać bez znajomości „Nie odpisuj”. Te dwa tytuły są ze sobą bardzo luźno
powiązane.
Akcja powieści rozpoczyna się kiedy kilka miesięcy temu w
podwarszawskim Konstancinie doszło do dziwnego morderstwa – zginął człowiek dźgnięty
nożem w brzuch, po czym spalono ciało w jego własnym samochodzie. Śledztwo jest
ciągle w toku, chociaż wygląda na to, że raczej stanęło w martwym punkcie. W
tym samym czasie w Warszawie, Ewa, znana psychoterapeutka, której życie
prywatne odbiega raczej od przyjętych standardów, dostaje wiadomość na
Instagramie od Martyny, dawnej pacjentki, która aktualnie zamknięta jest w
szpitalu psychiatrycznym. Martyna każe Ewie przeprowadzić prywatne śledztwo na
temat tamtych wydarzeń grożąc, że w innym wypadku ujawni jakiś kompromitujący
kobietę film. Ewa nie ma wyboru, musi zrobić to czego żąda Martyna. Musi jakoś
zbliżyć się do konstancińskiej grupy nastolatków, wśród których przebywa syn ofiary,
a którzy ewidentnie w jakiś sposób są zamieszani w sprawę... Czy uda się Ewie
znaleźć mordercę? I jak aktualne wydarzenia wiążą się z przeszłością kobiety?
Książka składa się z prologu, trzech części oraz epilogu.
Każda część podzielona jest na krótkie rozdziały, które przedstawione są z punktu
widzenia kilku osób i dzieją się zarówno teraz, jak i na chwilę przed
morderstwem, a także na dwa lata wstecz. Narracja przedstawiona jest w
pierwszej osobie czasu teraźniejszego, głównymi narratorami są psychoterapeutka
Ewa oraz nastolatka Nina. Poza nimi do głosu kilka razy dochodzi tajemniczy,
maltretowany Adam i pojedynczo dwie lub trzy inne postacie. Z początku ciężko
było mi się połapać nie tyle w osobach, co w dziejących się czasach, historia
mocno skacze. Jednak szybko da się do tego przywyknąć, po kilkudziesięciu
stronach udało mi się już złapać rytm i książkę czytało się wręcz ekspresowo.
Czytając miałam wrażenie, że zagłębiam się w coraz mocniej
chore umysły. Żaden z przedstawionych bohaterów nie wiedzie normalnego życia,
każdy skrywa jakieś tajemnice, na problemy ze sobą lub ze swoim życiem. To
naprawdę spore nagromadzenie patologii i psychopatów. Miałam jednak wrażenie,
że dwie z trzech głównych postaci są bardzo podobne do tych znanych już z „Nie
odpisuj”. Ewa, tak jak tam Martyna, nie umie pogodzić się z odrzuceniem, a
smutki zapija codziennie sporą dawką alkoholu. Adam to mężczyzna, nad którym znęca
się żona, dokładnie tak jak wcześniej było z Michałem. Trochę za dużo tu
zbieżności, szkoda, że autor nie pokusił się całkiem o coś nowego.
Jako nowość na pewno można uznać przedstawienie historii o
punktu widzenia nastolatków. Nina to 17letnia dziewczyna, którą życie niedawno
mocno doświadczyło. Teraz żyje z matką w depresji, która jeśli nie pije, to śpi
po tabletkach nasennych. Spotyka się z grupką chłopaków, jednak tym ważnym dla
niej jest Kryspian. Chłopiec też jest w ciężkiej sytuacji – jego matka
wyprowadziła się do Warszawy, on został z ojcem, który niedawno został
oskarżony o gwałt na nieletniej. Z każdą stroną coraz mocniej połyka nas świat
ich problemów, obserwujemy ich zmagania z codziennością, walkę o powrót do
normalności. Jednak czy to w ogóle po takich przeżyciach jest możliwe?
Jak pisałam, „Nie patrz” porusza kilka znanych nam już
tematów z poprzedniej książki autora jak przemoc w małżeństwie, ale w tą drugą,
mniej znaną stronę – to kobieta bije mężczyznę. Są tutaj też pokazane sidła
alkoholizmu i decyzji podejmowanych pod jego wpływem. Po części też przemyka
gdzieś tam w tle problemu stalkingu i hejtu w internecie. Nowym tematem jest
depresja, jak radzą sobie dzieci z pogrążonymi w niej rodzicami oraz pedofilia i
szybkie wydawanie wyroków przez społeczeństwo, mimo że policja i sąd jeszcze
tego nie zrobili. To trudne tematy, ale dające do myślenia.
Książka jest mocna i szokująca. Ilość zła, nagromadzenie
różnych skrzywień i skaz na psychice bohaterów jest ogromna i przetłaczająca.
Daje sporo do myślenia, zastanowienia się jak wiele ludzie skrywają pod maską
zwyczajnych niewyróżniających się osób. Każdy z nas ma swoje demony, jednak bohaterowie
mają ich o wiele, wiele więcej. Autor wiedział jak poprowadzić akcję, by
wzbudzić w czytelniku ciekawość – te przeskoki w czasie, podział na kilka osób,
z których każda przedstawia swoją wersję wydarzeń zachowując jednak pewne
tajemnice, są dobrze rozpisane i mocno intrygują, przez co ciężko książkę
odłożyć. Ja jej zdecydowaną większość przeczytałam w sumie na raz. Ogólnie to
ciekawa lektura, ale myślę, że wbrew temu co wszyscy mówili, mogłaby zrobić na
mnie o dużo większe wrażenie, gdyby nie znała wcześniejszej książki autora.
Wszystko byłoby szokująco nowe, a tak to wiedziałam czego się spodziewać i
wyłapywałam wszystkie podobieństwa w charakterach bohaterów i fabule. Niemniej
jednak myślę, że po kolejną książkę autora też sięgnę, szczególnie, że chyba
koniec „Nie patrz” sugerował o czym może opowiadać ... 😉
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Filia Mroczna
Strona!