Tytuł: Denar dla
szczurołapa
Cykl: Gabor Horthy, tom 1
Data premiery: 04.09.2018
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 432
Kto z nas nie zna legendy o Fleciście z Hameln? Historię tą
opowiedzieli w swoich „Baśniach” Bracia Grimm, ale przewija się ona dosyć
często w literaturze. Najwięcej oczywiście w książkach badawczych, ale raz na
jakiś czas znajdziemy też o niej wzmianki w literaturze i ogólnie kulturze
bardziej przystępnej dla zwyczajnego człowieczka 😊 Po tą historię sięgnął również Aleksander R.
Michalak, chociaż jak przyznaje w jednym z wywiadów, legenda ta doszła do
książki dopiero po jakimś czasie, autor zaczął pisanie od innych wątków
powieści. „Denar dla szczurołapa” to debiut autora w beletrystyce, wcześniej
publikował książki typowo naukowe. Pisarz jest dobrze wykształcony, studiował
historię i teologię, fascynuje go religia Bliskiego Wschodu – judaizm i wczesne
chrześcijaństwo. Zna też kilka języków, i ciągle uczy się kolejnych 😊
Wszystko to znajdziemy w jego debiutanckiej powieści, określanej jako thriller
z historią w tle, chociaż ja określiłabym go jako thriller religijny – nie
odnośni się oczywiście stricte do chrześcijaństwa, a właśnie do dawnych
wierzeń, nadprzyrodzonych mocy i demonów. Już po tym wstępie nasuwa się
skojarzenie z Danem Brown, prawda?
Główna akcja powieści toczy się na przestrzeni dwóch lat.
Gabor Horthy, Węgier, wykładowca studiów orientalnych i demonolog podczas
swojego pobytu w Tybindze zaczyna fascynować się postacią Augusta Erdmanna,
badacza, teologa, orientalisty, który w późniejszych latach życia bardzo
interesował się legendą o szczurołapie. Bohater czuje jakieś dziwne,
nadprzyrodzone powiązanie z tą historią i z naukowcem, ma przebłyski wspomnień,
które nie są jego. Postanawia zgłębić badania orientalisty oraz dowiedzieć się
coś więcej o naukowym podejściu do wspomnianej legendy. Bohater podąża śladami
pism i dawnych kultur, wskazówek i dalszych informacji szuka w bibliotekach,
odkryciach archeologicznych oraz dawnych wierzeniach. Gdzie go ta historia
zaprowadzi? Czy dawna legenda ma swoje odbicie w aktualnej rzeczywistości? Kim
jest Flecista z Hameln i co tak naprawdę kryje się za tą postacią? I dlaczego
Horthy jest w to wszystko osobiście wmieszany?
„... o ile patrząc na świat, mogę sobie łatwo wyobrazić, że ktoś nie wierzy w Boga, to czy uważnie obserwując to, co się na nim dzieje, można wątpić w istnienie diabła?”
Kompozycyjnie książka składa się z prologu i czterech
części. Nie ma podziału na rozdziały, ale oczywiście powieść nie jest pisana
jednym ciągiem, każda ze scen ma wyraźne oznaczenie. Każda z części dzieje się
w innym mieście, pierwsza i ostatnia w Tybindze, druga w Jerozolimie, a trzecia
w Oksfordzie. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego,
głównie podąża za Gaborem, ale zdarzają się wyjątki. Styl prowadzenia narracji
jest bardzo uważny, narrator sporo miejsca poświęca na szczegóły otoczenia, głównie
te architektoniczne. Na początku wydawało mi się to trochę rozwlekłe, ale
później już przestałam to zauważać. Myślę, że częściowo też za początkowe
wrażenia mogę obwiniać fakt, że musiałam książkę sporo razy odkładać, więc nie
do końca mogłam się wczuć w akcję. Myślę że, by zostać z początku skutecznie
wciągniętym, to trzeba jednym ciągiem przeczytać z jakieś 150 stron. Później
akcja już tak nabiera tempa, że już nie będzie z tym problemu 😊
Co ciekawe, to fakt, że czas w powieści liczony jest w latach „po wyjściu
dzieci” – jest to bezpośrednie nawiązanie do legendy o Fleciście, której wydarzenia
miały mieć miejsce w Hameln w 1284 roku.
Główną postacią powieści jest oczywiści Gabor Horthy.
Pierwsza scena z jego udziałem dokładnie opisuje z kim mamy do czynienia
wizualnie. Gabor jest dosyć młodym mężczyzną, obeznanym w sztukach walki, który
nie do końca wygląda na profesora i specjalistę od demonów 😊
Lubi alkohol i kobiety, jest skory do bójek. Dosyć zamknięty w sobie, ma wielu
znajomych, ale chyba żadnych przyjaciół. Jest typowym naukowcem pod tym
względem, że gdy już zdecyduje się na jakiś temat, to drąży go do końca, nie
wycofuje się, choćby dalsze odkrycia wiązały się z zagrożeniem życia...
Jako że Gabor jest samotnikiem to pozostałe postacie w
powieści są bardzo poboczne. Mamy oczywiście piękną kobietę, która w pewnym
momencie pomaga bohaterowi i zostaje z nim na dłużej. Ważną, choć niewielką
rolę odgrywa też dziennikarz Kowalewicz, który pisze artykuł o sierocińcu w
Jerozolimie sponsorowanym przez pewnego bogacza. Jest też stary naukowiec, u
którego rady szuka Gabor. Na koniec muszę też wspomnieć o bardzo ciekawej
kreacji jednego z naukowców, Victor bodajże mu było na imię. Przezabawna
postać! Taki trochę inteligentny, uczony burak 😊
Najważniejsza w historii jest tajemnica związana z Flecistą,
to na dążeniu do jej odkrycia opiera się cała fabuła. Co ciekawe to to, że
większość tej historii ma odbicie w rzeczywistości, wszystkie te pisma i
odkrycia archeologiczne istnieją naprawdę. Autor ma naprawdę dużą wiedzę na ten
temat, co bardzo sprytnie wykorzystuje w historii.
Największe wrażenie robi jednak klimat powieści. Wizje,
dziwne wspomnienia, flecista kojarzony z samym diabłem, dawne wierzenia, paranormalne
moce – wszystko to autor przedstawia w taki sposób, że momentami faktycznie się
bałam! Jest mroczno i tajemniczo, dzieją się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy...
Książka budzi niepokój, trzyma w napięciu, emocje wzrastają. Zakończenie jednak
trochę mnie rozczarowało, chociaż było chyba dosyć typowe dla tego typu
literatury. W każdym razie tak jak przez środek książki często czułam grozę,
tak samo rozwiązanie trochę zaszło za daleko, żebym mogła uwierzyć w jego
realność.
Ogólnie jestem zadowolona z lektury. Kilkanaście lat temu
zaczytywałam się w Danie Brown, teraz miałam taki mały powrót do tamtych
czasów. Co prawda z początku było mi się ciężko wgryźć w historię (chociaż
prolog jest bardzo interesujący!) i końcówka jak dla mnie tez pozostawia trochę
do życzenia, ale większa część powieści mocno mnie wciągnęła i wywołała ciarki
na plecach. Nie spodziewała się tego, więc tym bardziej zrobiło to na mnie
wrażenie. Na pewno sięgnę po zbliżająca się kolejną powieść o przygodach
Gabora, która premierę będzie miała już 3 września!
Moja ocena: 6/10
Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu
Replika!