grudnia 17, 2019

"Włoski nauczyciel" Tom Rachman


Autor: Tom Rachman
Tytuł: Włoski nauczyciel
Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski
Data premiery: 02.10.2019
Wydawnictwo: Znak literanova
Liczba stron: 448

„Włoski nauczyciel” to trzecia w dorobku, a druga wydana w Polsce książka angielskiego pisarza Toma Rachmana. Autor urodził się w Anglii, całą swoją młodość i studia spędził w USA. Studiował kinomatografię i dziennikarstwo, po czym podjął pracę reportera, dzięki czemu zwiedził spory kawałek świata. Trochę dłużej mieszkał w Rzymie, później przeprowadził się do Paryża, by zacząć pisać książki. Literacko debiutował w 2010 roku powieścią „Niedoskonali”, która została bardzo dobrze przyjęta w kraju i na świecie – przetłumaczono ją na 25 języków. W Polsce ukazała się w 2011 roku nakładem wydawnictwa Sonia Draga. Jego druga powieść z 2014 roku nie została przetłumaczona na polski, dopiero w tym roku wydawnictwo Znak Literanova wydało jego trzecią powieść pt. „Włoski nauczyciel”, która gatunkowo zaliczana jest do literatury pięknej.

Historia zawarta w książce jest opowieścią o życiu Pincha, a raczej Charlesa Bavinsky’ego, syna wielkiego artysty, malarza Beara Bavinsky’ego. Pincha poznajemy w wieku 5 lat w Rzymie, gdzie mieszka razem z rodzicami. Dzieciństwo chłopca nie jest łatwe, ojciec żyje sztuką, matka zaplątana we własnej głowie już teraz wydaje się nie do końca zrównoważona psychicznie. Pinch nie potrafi dogadać się z rówieśnikami, dnie spędza na nauce i zaskarbianiu sobie uwagi ojca. Jak potoczą się dalsze losy chłopca? Czy wychowany w takiej rodzinie, od początku obłożony sporym bagażem emocjonalnym będzie w stanie wieść zwyczajne życie?

Książka podzielona jest na 5 części: Dzieciństwo, Młodość, Dorosłość, Starość i Portret Artysty. Podzielona jest na miejsca i lata, składa się z 89 rozdziałów. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu teraźniejszego, całą uwagę skupiając na głównym bohatera. Styl pisarza jest bardzo staranny, książkę czyta się łatwo i przyjemnie mimo niełatwego tematu. Narrator doskonale oddaje myśli i odczucia Pincha, nie ocenia go, a po prostu przedstawia jego historię, dzieje jego życia.

Historia głównego bohatera to opowieść o tym, jak pragnienie zadowolenia swojego autorytetu, w tym wypadku ojca – artysty, jest w stanie zdominować całe życie. Pinch od początku wielbił swojego ojca, uważał go za ideał, za najlepszego malarza stąpającego po ziemi. Nie interesowało go nic innego jak tylko zwrócenie jego uwagi na siebie, to by Bear go zauważył i docenił było jego największym marzeniem. Chłopiec niestety nie miał nikogo, kto otworzyłby mu oczy, ukierunkował go na właściwy tor, przez co jego całe życie zdominowała ta jedna emocja. Książka to świetny obraz dziecka skrzywdzonego przez narcyzm własnych rodziców, człowieka, który mimo chęci, nie jest w stanie zbudować z nikim trwałych więzi. Człowieka, który mógł być wielki, większy niż jego ojciec, jednak zabrakło mu wiary w siebie, bo cały czas to zdanie ojca było ważniejsze niż jego własne. Czy gdyby Bear w młodości go docenił to życie Pincha potoczyło by się inaczej? Na pewno. Czy to rodzice byli w pełni odpowiedzialni za jego dalsze losy? Po części na pewno, jednak myślę, że każdy jeden jego wybór, każda decyzja podjęta przez samego Pincha doprowadziła go do takiego życia. Na pewno wielkie piętno egoistycznego ojca – artysty odbiło się na chłopcu, ale czy w biegiem lat nie mógł się spod niego uwolnić? Rachman twierdzi, że nie. Owszem, był moment kiedy Pinch już dostrzegł jaki naprawdę jest jego ojciec, zbuntował się, jednak tak, by nikt poza nim o tym nie wiedział. Nawet gdy dostrzegł prawdziwe oblicze Beara, dalej wiernie przy nim pozostał. Czy tak musiało być? Chyba nie mnie to oceniać. Mogę powiedzieć tylko że historia jest mocna, bardzo realistycznie przedstawiona, zmuszająca do zadawania pytań, do zastanowienia się nad tym co ma wpływ na nasze życie, na nasze charaktery, na styl życia.

Historię Pincha uważam za tragiczną. To główny temat opowieści, jednak fascynująca jest też postać ta druga z kolei – ojciec-artysta, wielki Bear Bavinsky. To człowiek, który na pierwszym miejscu stawia... właśnie – sztukę czy może siebie jako wybitnego artystę? Na pewno nie jest człowiekiem skromnym i empatycznym. To zapatrzony w siebie narcyz, który ma dar oczarowywania ludzi, jednak tak naprawdę nie dba o nikogo. To mocno rozbudowana i skomplikowana postać, o której co prawda nie wiemy aż tyle co o Pinchu, jednak to właśnie jego obraz tkwi cały czas w tle tej historii.

O książce można by jeszcze długo pisać. To mocna, dobrze zbudowana pod względem psychologicznym historia, która nie tylko pyta o rolę sztuki w życiu artysty i otaczających go ludzi, ale także o wpływ rodziców i wychowania na życie potomków. Im więcej myślę o relacjach przedstawionych w książce, tym więcej pytań mi się nasuwa. Pytań, na które ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. To piękna, tragiczna historia, coś pomiędzy „Małym życiem” Hanyi Yanagihara a „Szczygłem” Donny Tartt, jednak w mniejszym rozmiarze. Szczerze chętnie przeczytałabym więcej o życiu Pincha, żałuję, że książka nie liczy więcej stron, bo jedyny minus jak mi się nasuwa, to właśnie to, że czegoś mi przy końcu zabrakło, mam wrażenie, że nie do końca poznałam dorosłe życie bohatera, jakby jego życie po śmierci ojca zostało potraktowane trochę pobieżnie. A może właśnie był taki zamysł autora – zabrakło człowieka, któremu bohater podporządkował życie to i jego własne już nie było istotne? Nie wiem, ta książka wymaga większego zastanowienia i przedyskutowania.

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Znak!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz