Autor: Ałbena
Grabowska
Tytuł: Nóż
w sercu
Cykl: Sawicki
i Kwiatkowska, tom 1
Data premiery: 27.11.2024
Wydawnictwo: Zwierciadło
Liczba stron: 384
Gatunek: powieść
kryminalna
Ałbena Grabowska to polska autorka i ciągle
praktykująca lekarka. Karierę pisarską rozpoczęła w 2010 roku książką dla
dzieci, rok później ukazał się jej debiut dla dorosłego czytelnika. Teraz, po
czternastu latach na rynku, na koncie ma około 30 książek, z czego sześć
skierowanych do dzieci. Gatunkowo w literaturze dla dorosłego czytelnika,
autorka trzyma się przede wszystkim historii obyczajowych - dochodzą do tego
często wątki historyczne, medyczne, a czasem i uciekające gdzieś w literaturę
piękną. Nawet z kryminałem miała już do czynienia - w roku 2017 i 2018 na rynek
trafiły dwa zahaczające o ten gatunek tytuły: “Ostatnia chowa klucz” i “Kości
proroka”. Jej najnowsza powieść “Nóż w sercu” dołącza do tego grona, a dla mnie
była pierwszym zetknięciem z kryminalną odsłoną autorki - wcześniej czytałam
kilka jej książek, z czego najmocniej urzekła mnie trylogia Uczniowie
Hipokratesa (recenzja klik!).
Czasy współczesne, maj, Warszawa. Malutki
lokalny posterunek policji, w którym pracuje dosłownie garstka policjantów -
poza komendantem najważniejszy jest tam komisarz Franciszek Stawicki, który w
parze współpracuje z kilkanaście lat młodszą od niego aspirantką Mają
Kwiatkowską. Aktualnie pracowali nad dosyć dziwną sprawą utopienia - nie było
pewne czy był to po prostu wypadek, czy jednak ktoś się do tej śmierci
przyczynił. Jednak nie było dane im dochodzenia doprowadzić do końca - przejęła
je policja stołeczna i sprawa została do razu umorzona… Lokalnym policjantom jest
ciężko się z tym pogodzić, ale cóż - muszą się zająć kolejnymi zgłoszeniami.
Wygląda na to, że teraz sporo ich uwagi poświęci sprawa dilera narkotyków,
który został zabity nożem wbitym prosto w serce. Podejrzany już jest - to
zatrzymany na miejscu chirurg, który przyszedł do dilera z torbą gotówki, a po
przyjeździe policji był cały we krwi. Tłumaczy, że to przez próby reanimacji,
jednak nie wygląda to dla niego najlepiej… Czy faktycznie to on zabił? Czy
Sawicki i Kwiatkowska będą w stanie doprowadzić tę sprawę do końca? I co z
utopioną kobietą, która przecież też zasługuje na sprawiedliwość?
Książka podzielona jest na nienumerowane
naprzemienne rozdziały zatytułowane: Wiktor i Śledztwo. Wiktor to zatrzymany
lekarz, a my w tych fragmentach poznajemy historię jego życia - jego samego i jego
córki, przez którą uwikłał się w sprawę z dilerem. Rozdziały zatytułowane
Śledztwo to zdecydowana większość tej powieści, oczywiście każdy z nich nie
jest pisany jednym ciągiem, a podzielony na zgrabne scenki. Narracja prowadzona
jest w trzeciej osobie czasu przeszłego z perspektywy trójki głównych
bohaterów, narrator nie skupia się na ich emocjach, a tym, co widoczne na
zewnątrz. Styl powieści jest bardzo codzienny, potoczny, pojawiają się
przekleństwa i wulgaryzmy. Czuć, że autorka w tej powieści postawiła na
prostotę języka.
Cała trójka głównych bohaterów to postacie po
trudnych przejściach. Maja jest z nich najmłodsza i ewidentnie w roli
policjantki jeszcze nie czuje się pewnie - ma małe doświadczenie, choć okazuje
to tylko, gdy nie widzi tego nikt, poza Sawickim. Ma jednak też coś, czego inni
nie mają - dwa lata studiowała medycynę, później również śpiew operowy - jest
to ważne, gdyż sama opera w tej powieści w tle się również przewija. Jej wiedza
uzupełnia wiedzę Sawickiego, który w tematach dotyczących zdrowia jest
absolutnym laikiem. O nim wiemy, że ćwiczył boks i był już żonaty, teraz jednak
nie jest z nikim związany na stałe. Zawodowo jest doświadczony, choć zdarza mu
się działać impulsywnie. On, jak i Wiktor odpowiadają też przede wszystkim za
dosyć częste wątki erotyczne.
Kreacja lekarza budzi największe wątpliwości,
jego historia może być odczytywana dwojako - czy to morderca, czy ofiara?
Główny nacisk całej powieści położony jest na
oddanie realności życia bohaterów i pracy w policji. W powieściach czy filmach
kryminalnych najczęściej jest tak, że bohaterów zaprząta jedna sprawa i to jej
w pełni się poświęcają. Tutaj jest inaczej - mamy morderstwo dilera, mamy
sprawę utopionej kobiety. W tle przewija się gdzieś sprawa oszusta
matrymonialnego oraz przemocy domowej, co jest wątkiem chyba najlepiej
zarysowanym ze wszystkich, jakie przez powieść się przewijają. Autorka dobrze
obrazuje jak nieraz partnerki przemocowców są od nich uzależnione, nie potrafią
skorzystać z pomocy otoczenia, nawet gdy te praktycznie je o to prosi. Wszystkie
cztery sprawy się ze sobą przenikają, a pomiędzy nimi opisywane są jeszcze
wątki prywatne, więc tak naprawdę tempo akcji jest bardzo spokojne, bliżej mu
do niespiesznej powieści obyczajowej.
“Przeważnie ludzie znają nasz świat z filmów. Zauważ, że jeśli jakiś serial rozgrywa się w naszym środowisku, to śledztwo prowadzi sędzia i jego pomocnik, a jeśli bohaterem jest policjant, to ciężko uświadczyć na planie prokuratora. Natomiast jeśli rzecz dzieje się w laboratorium, wszystko od początku do końca robią analitycy i technicy, ewentualnie pomaga im lekarz sądowy.”
Sama intryga kryminalna, ta, jak wydaje się
główna, dotycząca morderstwa dilera, też zawiera w sobie wątki ciekawe - poza
samą historią Wiktora, jest też obraz rodziców zamordowanego, którzy do samego
końca myśleli, że mają z synem dobry kontakt, a tak naprawdę nie wiedzieli o
nim nic. Ten wątek zamyka się w sumie w dwóch, może trzech scenach, ale
emocjonalnie jest znaczący.
Na pewno powinnam też jeszcze wspomnieć o
wątku medycznym. Jest dosyć prosty, zamyka się w sumie w kilku dywagacjach Mai,
gdyż samo morderstwo nie jest skomplikowane - to po prostu dźgnięcie w serce i
wyciągnięcie noża, śmierć dosyć oczywista. W książce nie ma żadnych zawiłych
terminów czy zagwozdek medycznych, jest tylko zdziwienie reakcją lekarza na
miejscu zbrodni.
Przyznam, że osobiście mam problem z oceną tej
książki, nie wpisała się ona w mój gust literacki. Nie ma w niej w ogóle
psychologii postaci, a przez to ich mocno emocjonalne zachowania, ich wzajemne
relacje i często zmieniające się nastroje są trudne do wytłumaczenia. To wiąże
się z tym, że nie byłam w stanie poczuć czegoś do tych bohaterów, a więc tak
naprawdę całą tę historię czytałam bez większych emocji. Ponadto nie jestem
fanką scen erotycznych, a tutaj jednak jest ich dosyć sporo, ogólnie nacisk na
fizyczność postaci jest bardzo duży. Mamy więc fizyczność zamiast psychologii,
a to niestety nie jest mój rodzaj literatury, nie tego w niej szukam.
Podsumowując, “Nóż w sercu” to początek serii
z Mają Kwiatkowską i Franciszkiem Sawickim, w którym spokojnie prowadzona
opowieść jest rozgrywana na kilku polach, w kilku różnych zagadnieniach. Oddaje
to realność pracy policjantów, a równocześnie daje możliwość poruszenia kilku
istotnych tematów naraz. Autorka buduje niepewność czytelnika poprzez
odkrywanie historii potencjalnego sprawcy po kawałku i równocześnie budując ją
tak, by można było ją odczytać na dwa sposoby. Na pewno jest to książka dla
czytelników, którzy nie wymagają od postaci pogłębionych rysów psychologicznych
oraz nie mają nic przeciwko wątkom erotycznym.
Moja ocena: 6/10
Recenzja powstała w ramach współpracy z
Wydawnictwem Zwierciadło.
Dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz