Autorka: Emelie
Schepp
Tytuł: Nie
wywołuj wilka z lasu
Cykl: Jana
Berzelius, tom 7
Tłumaczenie: Anna Kicka
Data premiery: 23.04.2025
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 328
Gatunek: kryminał
Emelie Schepp tworzy historie kryminalne już
od 12 lat i trzeba przyznać, że w tym czasie przeszła naprawdę długą drogę. Jej
bohaterka Jana Berzelius najpierw miała być bohaterką kina akcji, jednak gdy
autorka zdecydowała, że stawia na książki, Jana przeniosła się razem z nią.
Początek łatwy nie był, szwedzcy wydawcy albo na propozycję wydawniczą w ogóle
nie odpowiadali, albo odpowiadali odmownie. Dlatego autorka zdecydowała się, by
wydać książkę samodzielnie, w ramach self-publishingu. I to był strzał w
dziesiątkę, jej pierwszy nakład wyprzedał się w kilka tygodni, kolejne dodruki
zagwarantowały jej szczyt na liście szwedzkich wydawców self-publishingu, a to
przyniosło umowę z jednym ze znanych wydawnictw. Jej debiut “Naznaczeni na
zawsze” został wydany ponownie, a po kolejnych dwóch książkach autorka
przeniosła się do innego wydawnictwa. Teraz na koncie ma siedem tomów serii
oraz jedną najnowszą powieść osobną, jeszcze w Polsce niewydaną. Jednak to
seria z Janą przyniosła autorce popularność światową, jak i ostatnio została nawet
zekranizowana - na Amazon Prime dostępny jest sezon pierwszy serialu oparty o
debiutancki tytuł.
Norrköping, maj 2022 rok, niedziela wieczorem.
Erik prowadzi z kimś wideorozmowę podczas której rozmówczyni informuje go, że ktoś
mignął jej za jego plecami. Kto dostał się do jego domu? Przecież Erik tak
dobrze się zabezpieczył, nikt nawet nie wiedział, gdzie przeniósł się pół roku
temu…
W poniedziałek rano Mia i Henrik, policjanci
lokalnego komisariatu zostają wezwani do sprawy morderstwa - ofiarą jest Erik,
którego sprawca potraktował naprawdę brutalnie, ba! umieścił coś w jego
brzuchu… To z pewnością jakiś trop, trzeba jednak poczekać na to, co powie
lekarz, w tym czasie śledczy zaczynają badać otoczenie i przeszłość zmarłego.
Dlaczego odszedł z policji pięć lat temu? I dlaczego pół roku temu przeniósł
się na takie odludzie? W sprawę szybko angażuje się prokuratorka Jana, która
jednak jest tym razem rozpraszana przez prywatne zawiłości - musi rozstrzygnąć
jak wiele ze swojej przeszłości może wyjawić partnerowi… Kiedy okazuje się, że
prowadzona właśnie sprawa nieoczekiwanie jej o niej przypomni, sytuacja się
komplikuje, a pętla wokół tajemnicy Jany się zacieśnia.
Książka rozpisana jest na prolog i 33
rozdziały. Akcja powieści toczy się linearnie i rozgrywa się w przeciągu
tygodnia, od poniedziałku do niedzieli, a każda zmiana dnia jest przy numerze
rozdziału zaznaczona. Rozdziały podzielone są na krótkie, około stronicowe,
scenki, pisane z kilku perspektyw: Jany, Mii, Henrika, partnera Jany i Filippy,
która była kiedyś partnerką Erika, a teraz zostaje uwikłana w śledztwo. Poza
nimi pojawia się jeszcze kilka innych perspektyw, jednak są one już raczej
epizodyczne. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego,
narrator opisuje nie tylko to, co widzi, ale i to, co czują postacie z
perspektywy których właśnie opowieść przedstawia. Styl powieści jest prosty,
codzienny, język pozbawiony przekleństw, dobrany starannie - myślę, że spora w
tym zasługa polskiej tłumaczki. Książkę czyta się płynnie, dialogi wypadają
przekonująco.
Każdy tom serii to osobna zagadka kryminalna,
a jednak mam wrażenie, że w “Nie wywołuj wilka z lasu”, postacie stałe serii,
ich życie osobiste jest może nawet mocniej podkreślone od samej zagadki -
dlatego choć jest to możliwe, to jednak zachęcam, by nie czytać tego jednego
tomu oddzielnie, zwyczajnie za dużo niuansów się straci. Przede wszystkim w
postaci Jany, która w tym tomie staje przed dużym dylematem i zmianą - bo jeśli
chce związać swoje życie z Perem, a wydaje się, że chce, to musi mu coś o
swojej przeszłości, swoim powiązaniu z Danilem powiedzieć. A tego robić nie
chce. To kreacja świetnie zbudowana, mimo że zamknięta w sobie, to tak ciekawa,
że czytelnik kibicuje jej szczęściu, tego, by jej życie w końcu nabrało
bardziej pozytywnych kolorów. Zresztą towarzyszący jej policjanci też nie stoją
fabularnie z boku - obydwoje w związkach, obydwoje stoją przed własnymi
trudnymi decyzjami: Henrik przechodzi kryzys związku, związek Mii rozkwita - i
każdemu z nich, ich prywatnym przemyśleniom poświęcamy uwagę.
“(...) jeśli szuka się wystarczająco długo, zawsze się kogoś odnajdzie.”
Oczywiście tym, co pcha akcję do przodu, jest
wątek kryminalny, śledztwo w sprawie morderstwa byłego policjanta. Akcja rozwija się tempem umiarkowanym,
faktycznie przyspiesza gdzieś od połowy, by już finał zapewnić mocno
dynamiczny. Autorka stosuje kilka pomniejszych twistów fabularnych, choć tym razem
są one dość typowe dla tego gatunku - wyjadacze kryminalni mogą się domyślić do
czego całość zmierza. Cała zagadka wypada logicznie, dynamicznie i rozrywkowo.
A choć historia przede wszystkim służy
rozrywce, to nie brak w niej tematów, o które warto zahaczyć. Jak choćby
pytanie o stare urazy - czy warto je pielęgnować? Czy warto żyć w przeszłości?
I jak odnaleźć tę granicę, kiedy walka o przeszłość nie ma już sensu i
zwyczajnie staje się niezdrową obsesją?
Serię Emelie Schepp sama zaczęłam poznawać od
tomu czwartego, wydaje mi się więc, że przy siódmym mogę już zauważyć jej pewną
prawidłowość - seria jest delikatnie sinusoidalna. Tomy parzyste kładą większy
nacisk na psychologię zbrodni, tomy nieparzyste na rozrywkę intrygi. Autorka
dobrze wie, co w kryminałach się sprawdza, dobrze prowadzi wątki prywatne
postaci - w tomie najnowszym “Nie wywołuj wilka z lasu” właśnie ta prywatność
bohaterów serii wydaje się dominować. Dla tych, co serię znają, to duży plus -
Jana, Mia i Henrik to postacie bardzo ciekawe, dobrze pasujące do kryminału -
Jana jest mocno oryginalna, to ta wspomniana na wstępie bohaterka kina akcji,
która w tym tomie staje się coraz mocniej człowiecza, Mia i Henrik to ludzie
tacy jak my, borykający się z podobnymi problemami, a więc bardzo bliscy
czytelnikowi. To jednak, co dla czytelników serii jest plusem, dla tych, którzy
sięgają po “Nie wywołuj wilka z lasu” niezależnie od części pozostałych, może
stać się kłopotliwe - oczywiście najważniejsze punkty życia postaci autorka
tłumaczy, a połowa książki to oddzielna intryga kryminalna, więc na pewno i
tacy czytelnicy wyniosą z książki coś dla siebie, wiem jednak, że równocześnie
wiele stracą. Dla mnie sama intryga w tym tomie, choć dopracowana i logiczna,
była dość przewidywalna, dość szablonowa, dlatego też nie pochłonęła mnie aż tak,
bym nie mogła książki odłożyć, niemniej jednak to nadal dobry tom i dobra
seria. A finał historii zapowiada już początek kolejnego tomu, na który czekam
z niecierpliwością!
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała w ramach współpracy z
Wydawnictwem Sonia Draga.
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz