marca 30, 2019

"Pacjentka" Alex Michaelides


Autor: Alex Michaelides
Tytuł: Pacjentka
Tłumaczenie: Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Data premiery: 13.03.2019
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 402
Audiobook wydany przez Wydawnictwo W.A.B., 8h 50min, czytają Ewa Abart, Marcin Popczyński

    „Pacjentka” jest debiutem powieściowym Alexa Michaelidesa. Autor, z pochodzenia pół Grek pół Anglik, wcześniej pracował jako scenarzysta filmowy. Z wykształcenia jest znawcą literatury angielskiej oraz psychoterapeutą. W książce wykorzystał swoje doświadczenia, które nabył podczas pracy na oddziale psychiatrycznym dla młodzieży. „Pacjentka” szybko trafiła na listy bestsellerów, została przetłumaczona w 30 krajach i została okrzyknięta najbardziej wyczekiwanym thrillerem psychologicznym roku. Poziomem napięcia porównywana jest do „Kobiety w oknie”, polecana przez autorów tj. Lee Child, A.J. Finn („Kobieta w oknie” i  C.J. Tudor (Kredziarz).
Powieść opowiada historię kiedyś sławnej i poważanej malarki, która pewnego wieczoru zastrzeliła swojego męża, cenionego fotografa mody. Od tej pory kobieta nie powiedziała ani słowa, jedynym jej komentarzem tego wydarzenia był jej ostatni obraz zatytułowany „Alkestis”, namalowany już po morderstwie. Aktualnie znajduje się na oddziale psychiatrycznym, a jej nowym terapeutą zostaje Theo, człowiek, który wierzy, że może ją uzdrowić i przywrócić jej zdolność mówienia. Czytelnik uczestniczy w ich sesjach terapeutycznych, coraz bardziej zagłębia się przeszłość obydwu postaci....
Od strony kompozycji książka podzielona jest na prolog i 5 części. Każda z nich poprzedzana jest trafnym cytatem, na początku z Freuda, później Szekspir, cytat o funkcji terapii, aż po cytat z Księgi Hioba. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu teraźniejszego, raz przez terapeutę Theo, a raz przez Alicię, poprzez jej wpisy z pamiętnika poprzedzające noc morderstwa. Każda część podzielona jest na rozdziały, objętościowo są dosyć nierówne, najdłuższe są części 2 i 4, pozostałe są dosyć krótkie. Same rozdziały są również niewielkie, przez co czyta się je w miarę szybko.
Powieść otwiera wycinek z pamiętnika Alicii, który dostała niecałe dwa miesiące przed tragiczną nocą. Kupił go jej mąż, by miała gdzie wyrażać swoje emocje, a przez to bardziej realnie patrzyła na świat. Alicia nieraz sugeruje, że jej mąż uważał ją za niestabilną psychicznie, przez co sama zaczynała wątpić w swoje siły umysłowe. Ogólnie Alicia jest malarką – czuć to na na każdej stronie powieści jej narracji. Postrzega świat w kolorach i barwach, zauważa dużo szczegółów. Poza tym jest żoną kochającą swojego męża, uważa go za dobrego i uczciwego człowieka, który nie skrzywdziłby nawet muchy. Całe te wycinki z pamiętnika, kiedy czytelnik poznaje bohaterkę i jej męża wprowadzają coraz większy mętlik, budzą napięcie, czytelnik cały czas zastanawia się „więc co się stało, że zabiła?!”.
Drugim głównym bohaterem powieści jest Theo, psychoterapeuta, który ma lekką obsesję na punkcie osoby Alicii – specjalnie dla niej zmienia pracę, uważa, że może ją uzdrowić, koniecznie chce ją leczyć. Można pomyśleć, że ma o sobie wysokie mniemanie, skoro uważa, że tylko on może pomóc kobiecie. Prywatnie Theo ma żonę Katie, którą kocha nad życie, aktorkę, z którą gdy ich drogi się przecięły, wiedział, że musi być. Obydwoje zerwali swoje aktualne wtedy związki i od tego czasu są kochającą się szczęśliwą parą. Theo uważa, że Katie go odmieniła, wcześniej był całkiem innym człowiekiem, zniszczonym przez kiepskie dzieciństwo i ojca tyrana. Podczas swojej narracji Theo opowiada czytelnikowi całą swoją historię, poprzez dzieciństwo, studia, aż po czasu aktualne. W tych opowieściach zawiera też dużo spostrzeżeń dotyczących rzeczywistości i mądrości terapeutycznych np. o tym jak dzieciństwo i wychowanie wpływa na ukształtowanie człowieka, jak działają traumy, albo co to jest przenoszenie uczuć. Opowieści te są przeplatane z wydarzeniami aktualnymi, jak sesje z Alicią i jego małe prywatne śledztwo odnośnie przeszłości pacjentki. Razem z Theo poznajemy twórczość bohaterki, jej powiązania rodzinne i miejsce, w którym się wychowała, staramy się odkryć, co faktycznie się stało tej sierpniowej nocy kilka lat temu.
W powieści oczywiście poza dwójką głównych bohaterów, jest też kilka ciekawych postaci. Warto wspomnieć o Diomedesie – lekarzu nadzorującym cały szpital psychiatryczny, który wcześniej prowadził terapię Alicii. Fajnym bohaterem jest też Juri, emigrant z Łotwy, pielęgniarz na oddziale, który jest bardzo lubiany przez pacjentki. Poza nimi czytelnik ma też do czynienia z bratem Gabriela (zamordowanego), prawnikiem, który w powieści zostaje przedstawiony z dwóch bardzo różnych punktów widzenia. Bogatą postacią powieści jest też przyjaciel Alicii, który w swojej galerii prezentował jej obrazy. Szczerze to bohaterów można by jeszcze długo wymieniać, w sumie wszyscy są ciekawi i uniwersalnie przedstawieni.
W powieści cały czas panuje atmosfera tajemnicy, nikt nie wie co się tak naprawdę stało tamtej nocy, czytelnik czuje miły dreszczyk emocji i zaciekawienia. Jednak nie mogę powiedzieć, że całą powieść słuchałam z zapartym tchem, poprzez te wycieczki w rozważania Theo moje napięcie gdzieś się trochę ulotniło. Trochę, ale na tyle, bym mogła powiedzieć, że czytałam już lepsze thrillery, ten jest oczywiście dobry, ale nie zapiera tchu w piersi.
Co mnie ciekawi, to ciągłe nawiązania do mitologii i starożytnej Grecji. Niektóre są przedstawione wprost, jak dramat Eurypidesa „Alkestis”, z którego Alicia zapożyczyła tytuł do własnego obrazu. Mamy też Diomedesa, greka, który szczyci się swoimi korzeniami. Co chwilę w powieści ktoś jest porównywany do greckiego boga czy bogini. Sporo jest mowy o fatalizmie i losie przesądzonym. Tak się trochę zastanawiam czy autor nie chciał z powieści zrobić współczesnej interpretacji dramatu greckiego.
Książki słuchałam w formie audiobooka, który odczytywany był przez dwóch lektorów. Obydwoje byli bardzo dobrze przygotowani, ale muszę podkreślić zdolności Marcina Popczyńskiego. Jego dykcja, intonacja i ogólna interpretacja lektury jest niesamowita. To jeden z najlepszych lektorów jakich miałam okazję słuchać!
    Podsumowując, „Pacjentka” to dobrze zbudowany thriller psychologiczny. Posiada wszystkie cechy gatunku, jest napięcie, zagadka, dążenie do jej rozwiązania. Są ciekawe postacie i dziwne, dwuznaczne sytuacje. Poprzez krótkie rozdziały książkę czyta się bardzo szybko. Zakończenie jest dosyć zaskakujące, sama bym na to na pewno nie wpadła. Ogólnie miło spędziłam czas przy tej lekturze, myślę, że autor mnie zachęcił, by w przyszłości sięgnąć po jego kolejne powieści. Jest to dobry i ciekawy debiut, który zaintrygował mnie tymi greckimi nawiązaniami.

Moja ocena: 7,5/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz