maja 25, 2019

"Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko" Tom Phillips


Autor: Tom Phillips
Tytuł: Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko.
Tłumaczenie: Maria Gębicka-Frąc
Data premiery: 3.04.2019
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 236
Audiobook wydany przez Wydawnictwo Albatros, 6h 55min, czyta Maciej Kowalik

   Książka „Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” jest debiutem literackim autora Toma Phillipsa. Nie znaczy to jednak, że autor nic wcześniej nie pisał! Aktualnie jest redaktorem internetowego serwisu Full Fact – organizacji, która zajmuje się sprawdzaniem faktów. Wcześniej był redaktorem wydawniczym brytyjskiej wersji serwisu BuzzFeed. Studiował archeologię i antropologię, pracował w telewizji i Parlamencie, należał też do grupy komediowej. Wszystkie te doświadczenia wykorzystał w swojej książce!

   „Ludzie...” to książka zaliczana do literatury faktu, która w mocno humorystyczny sposób opowiada o największych porażkach ludzkości. Dowodzi, że mimo, a może dzięki (!) niepowodzeniom człowiek zaszedł tak daleko, najdalej z wszystkich istot na ziemi. Przestrzega też przed tym, do czego mogą prowadzić kolejne katastrofy ludzkości, po części radzi co zrobić, bo ludzkość  nie wyginęła... Jest to książka o historii, ale także o nierozumieniu i niewyciąganiu nauczek z popełnionych błędów.

Ale od początku. Kompozycyjnie książka składa się z prologu, 10 rozdziałów i epilogu. Wszystko to poprzedzone jest świetną dedykacją, która tak mi się spodobała, że aż muszę ją zacytować!
Z uwagi na temat dedykowanie tej książki rodzinie mogłoby zostać błędnie zinterpretowane. Dlatego dedykuję ją każdemu, kto kiedyś coś naprawdę paskudnie spieprzył. Nie jesteś sam.”
 Już w prologu autor opisuje pierwszą porażkę ludzkości, jaką była idiotyczna śmierć naszego dalekiego przodka małpy Lucy. Opisuje też pokrótce o czym będzie każdy z rozdziałów.  
Pierwszy z nich zatytułowany jest „Dlaczego mózg jest idiotą”. Autor w tym rozdziale dowodzi, że mózg czasami działa przeciwko nam. Powstał w postacie ewolucji, której celem jest przetrwanie i przekazanie genów, a nie planowanie! Mózg nie chce wiedzieć, że nie ma racji, więc widzi tylko to, co utwierdza jego teorie. Autor zwraca też uwagę na to, że człowiek zawsze chce się dopasować do inny ludzi, nie lubi być sam, stąd się bierze myślenie grupowe.

Drugi rozdział to „Jakie ładne macie tu środowisko” i opowiada o rolnictwie. O tym jak ludzie postawili na ilość ponad jakoś, zaczęli uprawiać ziemię, by móc się osiedlić w jednym miejscu. Wspomina też o niszczeniu naturalnego środowiska, porusza temat zanieczyszczania wód i wylesiania dużych obszarów.

Trzeci rozdział „Życie zawsze znajdzie sposób” dotyczy głównie udomowiania zwierząt. Przenoszeniu gatunków w miejsca, które nie są ich naturalnym środowiskiem i nieprzewidywanych skutkach takich wyborów. Autor podkreśla, że człowiek nie umie zrozumieć tego, że ekosystemy są nieprzewidywalne, więc tak ingerencja niesie naprawdę często pechowe konsekwencje.

Od czwartego rozdziału zaczynają się rozdziały dotyczące polityki i przywództwa. „Podążaj za przywódcą”, „Ludzie władzy”, „Wojna. Ha. Co w niej dobrego?”opowiadają o tym, że człowiek zawsze miał wybierał sobie kogoś, za kim mógł podążać. Mówi trochę o systemach politycznych, głównie o demokracji. No i wojna... człowiek z jakiś niezrozumiałych przyczyn zawsze dąży do konfliktu. Walczy o swoje racje, często kosztem innych ludzkich istnień.

Siódmy rozdział „Superzabawna impreza kolonianla” jak sama nazwa wskazuje odnosi się do kolonizacji Ameryki. Mówi o tym, że człowieka zawsze nosi, że musi podążać za odkrywaniem nowego. 

Dalej mamy „Samouczek dyplomacji dla marionetek i/lub obecnych prezydentów”, gdzie podkreśla jak kiepska dyplomacja może przyczynić się do wyginięcia ludów.

Ostatnie dwa rozdziały to „Smród technologii” i „Krótka historia ślepoty na to, co nadchodzi”. Mowa tutaj głównie o nauce, o rewolucji przemysłowej i pionierach zabitych przez swoje własne technologie.

W epilogu autor bije na alarm, mówi o zmianach klimatycznych, które są skutkiem złych decyzji człowieka, o uodpornieniu społeczeństwa na antybiotyki, o sztucznej inteligencji, o zaśmiecaniu kosmosu. Apeluje by w końcu człowiek zaczął uczuć się na błędach, by przejrzał na oczy i zaczął myśleć o konsekwencjach swoich decyzji.

Każdy z tych rozdziałów zbudowany jest podobnie. Najpierw słowem wstępu jest kilka informacji ogólnych, dalej na jednym przykładzie analizuje zapowiedziany temat. Na końcu wymienia kilka podobnych przypadków, jak ten analizowany. Wszystkie te fakty przedstawione są w sposób humorystyczny. Autor nie boi się wyśmiewać, używać sarkazmu i ironii. Ma sporo dystansu do siebie i ludzkości ogólnie. Cała ta książka jest opowieścią przytaczaną bezpośrednio dla czytelnika, do którego nieraz zwraca się autor. Język użyty w książce jest bardzo potoczny i łatwo przystępny, ale (na szczęście!) nie znajdziemy w nim specjalnie dużo wulgaryzmów.

   Podsumowując, w książce autor zawarł sporo ciekawych faktów ujętych w sposób mocno humorystyczny. Ogólnie jestem zadowolona z lektury, trochę mniej podobały mi się środkowe rozdziały, ale to tylko dlatego że jestem całkowicie antypolityczna. Książki wysłuchałam w postaci audiobooka i muszę przyznać, że dobrze było odciąć się na chwilę od kryminałów i posłuchać o czymś co zdarzyło się naprawdę. O czymś co jednocześnie podnosi na duchu (bo kto w życiu czegoś nie spieprzył?), ale też daje dużo do myślenia.

Moja ocena: 7/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz