września 03, 2019

"Krewni" Piotr Górski


Autor: Piotr Górski
Tytuł: Krewni
Cykl: komisarz Sławomir Kruk, tom 3
Data premiery: 17.07.2019
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 432

„Krewni” to trzeci tom o komisarzu Sławomirze Kruku autorstwa Piotra Górskiego. Autor wywodzi się z rodziny polonistów, swoje dzieciństwo spędził na Mazurach. Debiutował w latach 90tych XX wieku, a prócz wspomnianej już kryminalnej serii, która swój początek miała w 2017 roku, trzyma się raczej gatunku fantasy. Dla mnie ten tom to było pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale od razu mogę przyznać, że na pewno nie ostatnie!

Akcja powieści „Krewni” zaczyna się od oględzin zwłok młodej dziewczyny, którą ktoś brutalnie zamordował, a po jej śmierci ciało dokładnie ułożył. Szybko okazuje się, że zamordowana Basia, to bratanica mężczyzny, który rok temu zastrzelił jednego z trzech chłopaków, znajomych dziewczyny. którzy wtargnęli do jego mieszkania – od tej pory mężczyzna przebywa w więzieniu, dopiero za kilka dni szemrany adwokat ma go stamtąd wyciągać. Kruk, komisarz zajmujący się tą sprawą, od razu przeczuwa, że sprawy się w jakiś sposób łączą i wiedziony tym instynktem rozpoczyna obszerne i zagmatwane śledztwo. Czy faktycznie te dwie sprawy się łączą? Kto zamordował Basię? I jak skutecznie przeprowadzić śledztwo, kiedy rodzina zamordowanej nie wierzy w polski system sprawiedliwości i sama postanawia wziąć sprawy w swoje ręce?

Od strony kompozycji książka podzielona jest na 99 naprawdę krótkich rozdziałów – niektóre liczą stronę, inne kilka. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, podąża przeważnie za Krukiem, ale nie tylko. Książkę czyta się wygodnie, wydanie jest bardzo przejrzyste.
Styl narracji bardzo przypasował mi do gustu – jest mrocznie, świat przedstawiony w książce jest raczej zły, nadziei brak, sprawiedliwości też. Jednak narracja poprowadzona jest dosyć sarkastycznie, dużo w niej czarnego humoru – muszę przyznać, że często podczas czytania przez moją twarz przemykał uśmiech. Ten zabieg możemy zaobserwować głównie w dialogach, których jest w książce sporo.
„Pomyślał, że powinien gdzieś zapisać, że dwudziestego siódmego czerwca o czwartej trzydzieści świat się zatrzymał bez powodu. Nie włączył radia w samochodzie. Bał się, że gdy naciśnie przycisk, z głośników nie dobędzie się dźwięk i wtedy zrozumie, że został sam na świecie.”
Głównym bohaterem powieści jest oczywiście wspomniany już komisarz Kruk. To inteligentny śledczy, jednak z pewnymi problemami. Pół roku temu wydarzył się pewien incydent (podejrzewam, że było to w tomie drugim), który sprawił iż koledzy i przełożeni z pracy nie są pewni czy jest w stanie zachować w pracy zimną krew. Mężczyzna jest samotny, ma problemy ze snem, w sumie praca to jego życie, nie ma nic poza nią. Przełożony kieruje go do psychologa, co Krukowi raczej nie odpowiada. Kruk to dobry facet, ale z dużym temperamentem, potrafi czasem dogryźć. Muszę przyznać, że bardzo go polubiłam i jestem bardzo ciekawa jego wcześniejszych losów.
„Do tej pory miałeś zadziwiająco dużo szczęścia. Ale jeśli to będzie trać, szczęście się skończy, bo szczęście zawsze się kończy, i pewnego dnia przekroczysz granicę.”
Fajną, chociaż mocno drugoplanową postacią jest też policjant towarzyszący Krukowi przy tej sprawie – Radek. To wielki facet, który myśli racjonalnie. Młody ojciec, dla niego rodzina jest równie ważna co praca. Z Krukiem się dogadują, Radek stoi za nim murem. To dobry i lojalny człowiek.

W książce spotykamy naprawdę sporo postaci – po stronie policji na pewno trzeba jeszcze wymienić przełożonego Marcina i psycholog Monikę. Wielką rolę w książce odgrywa też rodzina zamordowanej – jej matka Iwona i jej dwóch braci , a także dwóch młodych mężczyzn powiązanych z tamtym wtargnięciem. Poza tym koniecznie trzeba też wspomnieć o tym szemranym adwokacie, który jest dosyć intrygującą postacią – brodacz z niedowładem jeden strony twarzy, kompletnie bez kręgosłupa moralnego, który nie obawia się pokazywać własnego bogactwa. Muszę przyznać, że wszystkie te postacie są naprawdę ciekawe, każda z nich ma swój indywidualny rys.
„Błękitne niebo było w tej chwili jedynie marzeniem. Błękit policyjnych świateł musiał Krukowi wystarczyć.”
Intryga w powieści jest mocno rozbudowana i świetnie przemyślana. Wraz z biegiem powieści czytelnik odkrywa nowe fakty, z których może odtworzyć bieg wcześniejszych wydarzeń. Muszę przyznać, że akcja jest dobrze rozpisana, mocno wciąga, książkę naprawdę ciężko odłożyć. Pochwalić też muszę kilka pomysłów na wnętrza budynków, gdzie sztuka miesza się z codziennością – robi wrażenie!

Pisałam już wcześniej o mroczności świata przedstawionego, ale trzeba podkreślić, że chyba żadna z postaci nie wierzy w polski system sprawiedliwości. Wielu bohaterów czerpie z tego korzyści, a ci dobrzy wiedzą, że jeśli sami nie wymierzą sprawiedliwości, to nikt inny tego nie zrobi.
„Sądy są niezbędne – powiedział powoli. – Dzięki nim mamy złudzenie, że prawo jest czymś namacalnym, że w ogóle jest czymś istotnym, że jego złamanie jest złem i czeka za to kara. Tkwimy w tym złudzeniu, dopóki osobiście się nie przekonamy, czy sądy naprawdę są.”
 To brutalny, smutny świat, gdzie tych prawych można zliczyć na palcach jednej dłoni.

Podsumowując, „Krewni” to rasowy kryminał. Z wciągającą, ciekawą akcją, świetnymi bohaterami i dobrze przemyślaną zagadką, którą chyba faktycznie ciężko samodzielnie odgadnąć. Styl powieści zdecydowanie przypadł mi do gustu. Mam tylko jedno ‘ale’ – późniejszy wątek Moniki wydawał mi się niepotrzebny, nie pasował mi do całości, wprowadzał bardzo niepotrzebny dramatyzm, najchętniej bym go wycięła. Ale poza tym to nie mam zastrzeżeń i muszę teraz nadrobić pozostałe dwa tomy, bo jestem naprawdę ciekawa przeszłości bohatera!
A, ważna informacja – tom można czytać oddzielnie, autor tak sprytnie poprowadził narrację, że nie za wiele dowiadujemy się o przeszłości bohaterów, więc nawet zaczynając od środka, czytelnik nie odbiera sobie przyjemności poznania wcześniejszych tomów.

Moja ocena: 7,5/10

Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz