Autor: Ann Cleeves
Tytuł: Grząska
ziemia
Cykl: Szetlandzki,
tom 7
Tłumaczenie: Sławomir
Kędzierski
Data premiery: 20.05.2020
Wydawnictwo: Czwarta
Strona
Liczba stron: 464
Gatunek: kryminał
Ann Cleeves to jedno z najbardziej poważanych brytyjskich
nazwisk na scenie kryminalnej. Autorka debiutowała w latach 80tych XX wieku.
Wydała kilka popularnych cykli kryminalnych, jest tłumaczona na kilkanaście
języków, doczekała się również paru ekranizacji swoich powieści. Jej książki
były kilka razy nagradzane, długo utrzymywały się też na listach bestsellerów.
Cykl Szetlandzki o Jimmy’m Perezie liczy sobie 8 tomów, jutro 30 września swoją
polską premierę ma tom ostatni pt. „Dziki ogień”. Oryginalnie w Wielkiej
Brytanii cykl ukazywał się w latach 2006 – 2018. Na naszym polskim rynku prócz
cyklu szetlandzkiego ukazało się też sześć tomów cyklu o Verze Stanhope pod
skrzydłami wydawnictwa Amer. Mam nadzieję, że Czwarta Strona, która
odpowiedzialna jest z polskie wydanie cyklu szetlandzkiego na nim nie
poprzestanie – autorka już w 2019 rozpoczęła nowy cykl pt. Dwie rzeki. Mam
nadzieję, że szybko doczekamy się jego tłumaczenia.
Na wstępie muszę też zaznaczyć, że dla mnie „Grząska ziemia”
to było pierwsze spotkanie z piórem pisarki, więc osobiście sprawdziłam, że
tomy cyklu spokojnie można czytać bez zachowania kolejności. Niemniej jednak
jestem pewna, że wcześniejsze 6 tomów wcześniej czy później nadrobię!
Luty, Szetlandy. Na głównej wyspie podczas pogrzebu jednego
ze starszych członków społeczności dochodzi do osunięcia się ziemi. Na
szczęście nikomu nic się nie dzieje, a i lawina na swojej drodze nie spotkała
wielu budynków – zniszczony został praktycznie tylko jeden mały domek, w którym
raczej nikt teraz nie mieszkał. Jimmy Perez był świadkiem tego zdarzenia, więc
jako szef tutejszej policji poszedł dla pewności zobaczyć okolice domku –
znajduje tam ciało. To piękna kobieta w czerwonej sukience zmasakrowana przez
ogromną siłę pędzącej ziemi. Nikt jej nie zna, nikt nie wie, że tam mieszkała,
a przy ciele nie ma żadnych dokumentów. Kim jest kobieta? Czy umarła wskutek
osunięcia? Szybko wychodzi na jaw, że przed lawiną kobieta już była martwa…
Książka składa się z 48 rozdziałów. Narracja prowadzona jest
trzeciej osobie czasu przeszłego, podąża za trójką postaci: Jimmy’m, jego
młodszym współpracownikiem Sandy’m i Jane, sąsiadce Jimmy’ego i zamordowanej.
Styl powieści jest przyjemny, akcja toczy się niespiesznie, skupia się na
urokach życia na Szetlandach, co dodaje książce niesamowitego klimatu.
Warto też dodać, że książka wydana jest ładnie, czcionka
jest bardzo wygodna w czytaniu.
Skoro już wspomniałam o klimacie, to od razu musze
podkreślić, że szetlandzka wyspa to rewelacyjne miejsce na umieszczenie akcji
kryminału. Mała społeczność niejako zamknięta od świata zewnętrznego (wydostać
można się promem lub samolotem) gdzie pozornie wszyscy o wszystkich wszystko
wiedzą, a jednak każdy ma swoje tajemnice… Bardzo lubię kryminały toczące się w
takich społecznościach ze względu na to, że skupiają się one na ludzkich
zależnościach, na zachowaniach i poznaniu człowieka. Tutaj jednak nie tylko
społeczność jest dużym atutem powieści – są też nim same Szetlandy. Pola, woda,
zimny wiatr, deszcz, owce pasące się na łąkach, rybacy i nafciarze.
Gdzieniegdzie domki, jakieś małe miasteczko z kinem i pubem, ale poza tym wolne
wielkie zielone przestrzenie. Ach, jestem tym miejscem oczarowana! Zdecydowanie
choćby ze względu na miejsce chcę pozostać z tym cyklem dłużej.
Jako że lekturę zaczęłam do siódmego tomu, to o postaciach
na pewno nie wiem tyle, co mogłabym znając tomy wcześniejsze. Jednak wydaje mi
się, że i dla mnie wszystko było zrozumiałe, autorka krótko, ale zwięźle
przypomina jakie zależności panują pomiędzy bohaterami. Jimmy, główny bohater,
policjant, wychowuje córkę swojej zmarłej narzeczonej. Jest człowiekiem
spokojny, powściągliwym, który przejmuje się tym co myślą i jak odbierają go
inni ludzie. W tym tomie na pomoc w śledztwie wzywa policjantkę ze Szkocji –
Willow. Para ewidentnie ma się ku sobie, widać że wcześniej coś już między nimi
musiało być. Jednak obydwoje są ostrożni, nie chcą zostać odebrani jako
nachalni, nie chcą też psuć sobie swojego zwyczajnego życia. Myślę, że ten
prywatny wątek na pewno będzie kontynuowany w tomie kolejnym, chętnie też
poznałabym ich wcześniejsze losy.
Co do bohaterów, jak podejrzewam, tego tomu, to mamy tu
polityka, nauczycielkę (a tym samym jego córkę), małżeństwo wynajmujące
turystom luksusowe domki i małżeństwo rolników. Z tymi ostatnimi historia jest
mocno związana, kobieta to wspomniana już Jane, za którą częściowo podąża
narrator. Poznajemy jej życie, jej rodzinę i małżeństwo, a również problemy
aktualne i dawne… To ciekawa postać pełna dylematów.
Nie przedłużając, muszę na koniec wspomnieć jeszcze o samej
intrydze kryminalnej i akcji powieści. Jak wspomniałam na początku wydarzenia
toczą się niespiesznie, a osadzenie akcji na wyspie i osunięcie ziemi dodatkowo
postęp akcji utrudniają. Jimmy z zespołem musi odkryć jak to się stało, że nikt
nic o kobiecie nie wie, kim była i kto miał motyw by ją zabić. Głowna część fabuły
skupia się na szukaniu świadków i dedukcji, co zdecydowanie nasuwa skojarzenia
z klasycznym kryminałem. Może niewiele tu się dzieje, ale wydarzenia i postacie
są opisane tak dokładnie, tak ciekawe, że książkę bardzo ciężko jest odłożyć.
Podsumowując, mimo że lekturę zaczęłam od przedostatniego
tomu cyklu, to nie miałam problemu, żeby połapać się w zależnościach pomiędzy
bohaterami. Oczarowało mnie miejsce osadzenia akcji, duszny klimat małego
miasteczka i intrygujący, acz spokojni bohaterowie. Surowa zima, mocny wiatr i
deszcz na pewno też dodają książce klimatu. Ja jestem z lektury zadowolona,
mimo że akcja toczy się niespiesznie, to fabuła jest tak ciekawie opisana, że
ciężko książkę odłożyć. Powieść ma cudowny surowy klimat i zdecydowanie będę
chciała do tego świata jeszcze wrócić!
Moja ocena: 7,5/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz