listopada 12, 2020

"Kwestia ceny" Zygmunt Miłoszewski

 

Autor: Zygmunt Miłoszewski
Tytuł: Kwestia ceny
Cykl: Zofia Lorentz, tom 2
Data premiery: 17.06.2020
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 528
Gatunek: powieść przygodowa
 
Zygmunt Miłoszewski to bardzo oryginalny pisarz na naszym polskim rynku – nie dosyć, że na każdą jego nową książkę musimy czekać przeważne kilka lat, to jeszcze ciągle zmienia gatunki, w których pisze. Debiutował powieścią grozy, później napisał baśń, cykl kryminalny, powieść przygodową i komedię romantyczną. Mimo takiego rozrzutu gatunkowego, każda z jego powieści jest warta uwagi, każda zaskakuje wysokim poziomem literackim. Książki autora tłumaczone są na kilkanaście języków, doczekały się też kilku ekranizacji i zdobyły wiele prestiżowych nagród jak Paszporty Polityki czy Nagrodę Wielkiego Kalibru. Najświeższa z nich - Honorowa Nagroda Wielkiego Kalibru została przyznana mu kilka dni temu za całokształt twórczości. 
„Kwestia ceny” to druga powieść przygodowa opowiadająca o dalszych losach bohaterów znanych z „Bezcennego” (recenzja – klik!). Oczywiście można te powieści czytać osobno, każda z nich porusza całkiem inny temat. „Kwestia ceny” prócz wydania klasycznego, papierowego, została też wydana jako słuchowisko z podziałem na role, za którego produkcję odpowiedzialny był EmpikGo.
 
Główna oś fabularna powieści toczy się w czasach współczesnych. Bogdan Smuda, naukowiec, biolog strukturalny zatrudnia Zofię Lorentz, historyczkę sztuki i poszukiwaczkę zaginionych dzieł, by odnalazła zbiory Benedykta Czerskiego, jego przodka, który zesłany na Sybir, został tam znanym badaczem długowiecznego ludu Ajnów. Zofia bez wahania decyduje się na udział wyprawie – jej mąż Karol od pewnego czasu cierpi na dziwne zaniki pamięci, lekarze nie potrafią stwierdzić co mu dolega, jedyną nadzieją na powrót do zdrowia jest nowoczesna klinika w Pirenejach, a że taka kuracja słono kosztuje, to zlecenie Smudy jest dla nich wybawieniem. Udaje się więc razem z naukowcem do Rosji, by odnaleźć ślady Czerskiego. Zadanie, które wydaje się bardzo proste, szybko się komplikuje, a cel jej podróży okazuje się całkiem inny niż z początku zakładała… Gdzie zaprowadzą ją te poszukiwania? W jaką aferę tym razem zostanie wciągnięta? Bo szybko wychodzi na jaw, że nie chodzi tutaj o jakieś stare papierzyska… Nie, walka toczy się o zdecydowanie wyższą stawkę…
 
Książka składa się z 18 tytułowanych rozdziałów i epilogu. Każdy z nich podzielony jest na kilka czy kilkanaście numerowanych podrozdziałów, a poprzedzony jest bardzo skrótową, hasłową zapowiedzią, co w danym rozdziale znajdziemy. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, obserwuje wszystkich głównych bohaterów, nie tylko opisując ich przygody, ale i myśli i odczucia. Styl jest dynamiczny, dialogi często zabawne. Czasami miałam wrażenie, że niepotrzebnie bohaterowie uciekają się do wulgaryzmów czy niesmacznych przemyśleń, jednak nie było tego na tyle dużo, by obrzydzić mi lekturę. Całość czyta się dobrze i lekko, mimo że nieraz przemyślenia czy rozmowy bohaterów zahaczają o naprawdę poważne tematy.
 
Skoro już wspomniałam o poważnych tematach, to zatrzymajmy się przy nich na chwilę. Mimo że jest to książka przygodowa, pełna akcji i dynamizmu, to jednak autor przemycił w tekście i fabule wiele zagadnień zaprzątających nasze myśli. Poczynając od funkcji pamięci – na przykładzie Karola, który powoli traci swoje wspomnienia, autor zmusza nas do zastanowienia się co tak naprawdę określa człowieka – czy to właśnie w pamięci zawarte jest nasze człowieczeństwo, to co nas określa i kształtuje? Czy bez wspomnień dalej można mówić o tym samym człowieku? Prócz tego wiele znajdziemy tu też przemyśleń dotyczących religii – po co są, jak bardzo się od siebie różnią i czy tak naprawdę to, w co wierzymy, ma znaczenie? Najważniejszym jednak tematem jest ten dotyczący naszego współczesnego życia – to jak żyjemy ma wpływ na naszą planetę, która wyniszczona przez nas za chwilę doprowadzi do wyginięcia ludzkiego gatunku. Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa, by odwrócić skutki naszych działań? Czy styl życia, zasady żywienia, sposób przemieszczania się, nawet te najbardziej eko, są w stanie spowolnić ten proces?
Oczywiście, jako że jest to powieść przygodowa, to wszystkie z tych poważnych tematów są tu może troszkę wyolbrzymione, powodujące lekki uśmiech na ustach, bardziej zabawne niż na poważnie – w końcu jest to literatura rozrywkowa, a nie naukowa – czytelnik nie sięga po nią, by dowiedzieć się jak działają bakterie, a po to by się zrelaksować, pośmiać i oderwać od codziennych spraw zajmujących myśli. Jednak mimo wszystko tematy, które porusza, w głowie zostają, i nawet gdy śmiejemy się ze słów bohaterów, to jednak gdzieś tam ziarnko do własnych przemyśleń na ten temat zostaje zasiane. Wiem, że część czytelników zarzucała autorowi za nachalne promowanie weganizmu, feminizmu i innych izmów, jednak moim zdaniem te tematy są tu potraktowane z przymrużeniem oka – specjalnie są przesadzone i wyolbrzymione, potraktowane jak w komediach – nie zmienia to jednak faktu, że kryje się za nimi wiele prawdy.
Oczywiście książka porusza jeszcze wiele, wiele innych tematów, równie ważnych jak macierzyństwo, pragnienie długiego dobrego życia czy różnice między bogatymi a biednymi, jednak nie będę ich tu wszystkich analizować – podkreślę tylko jeszcze raz, że autor w powieści zawarł wiele ciekawych przemyśleń, wiele z nich jest podkoloryzowanych, ale każde są mocno aktualne i warte chwili refleksji. 
 
Teraz chciałam jeszcze wspomnieć o bohaterach – z ogromną przyjemnością wróciłam do Zofii, Karola i Lisy, złodziejki, która w „Bezcennym” razem z innymi wykradała obraz Rafaella, a która języka polskiego uczyła się w … polskim więzieniu, przez co każda jej odzywka w tym języku wywołuje napady śmiechu. Zofia to intelektualistka, profesorka, która rozdarta jest między swoją rodzinę, miłość i przywiązania do niej, a pragnienie ratowania świata, zapisania się na kartach jego historii. Karola nie ma tu za wiele, w tej historii jego główna rola to pretekst do zastanowienia się nad funkcją pamięci. Lisa za to, prócz aspektu komediowego, pełni tu też funkcję taktyczną – to ona planuje wszystkie najważniejsze akcje, które rozrywają się na kartach powieści. Oczywiście bohaterów jest tu o wiele więcej, jak choćby wspomniany Bogdan Smuda, który z początku wydaje się niegroźnym naukowcem, a okazuje się ma prawdopodobnie kompleks boga. Każda z postaci występujących w tej powieści jest ciekawa i nietuzinkowa, wielu z nich wzbudza uśmiechy, wielu z nich zmusza do myślenia.
 
Oczywiście powieść przygodowa z założenia opiera się na wielkiej przygodzie. I to też tutaj dostajemy – autor przegania swoich bohaterów przez pół świata, od zimnej Syberii po gorącą Afrykę, źli gonią dobrych, dobrzy próbują pokrzyżować plany złych i tym podobne atrakcje, które dobrze znamy z tego typu powieści. Dzieje się wiele, jest dynamicznie, akcja pędzi i ciągle skręca w niespodziewane kierunki. Nie sposób się nudzić 😊
 
Ogólnie, zaczynając lekturę tej powieści, trochę żałowałam, że temat nie kręci się wokół dzieł sztuki, tak jak to było w „Bezcennym”. Brakowało mi zgranego zespołu planującego wielki skok, który wszystkich ma wyprowadzić w pole. Miałam też jeszcze kilka mniejszych uwag, jednak wraz z biegiem powieści wszystko to straciło na znaczeniu. „Kwestia ceny” to po prostu inna historia, powiązana tylko trójką bohaterów z „Bezcennym” i gatunkiem literackim, w jaki się wpisuje. To powieść ciekawa, wciągająca, zabawna i inteligentna, poruszająca tematy ważne i aktualne, nad którymi zastanowić się powinien każdy żyjący współcześnie człowiek. Ja jestem z lektury jak najbardziej zadowolona, bawiłam się przy niej świetnie. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autora – jestem ogromnie ciekawa czy znowu nas zaskoczy.
 
Moja ocena: 8/10
 
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu W.A.B.!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz