kwietnia 03, 2024

"Tajemnica morderstwa w Windsorze" S.J. Bennett

Autor: S.J. Bennett
Tytuł: Tajemnica morderstwa w Windsorze
Cykl: Jej Królewska Mość prowadzi śledztwo, tom 1
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Data premiery: 27.03.2024
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 336
Gatunek: kryminał cosy crime
 
Kilka lat temu, w chwili gdy pierwszy sezon serialu the Crown zyskał popularność, na rynku książki rozpoczął się prawdziwy wysyp biografii i innych tytułów non-fiction związanych z rodziną królewską. Sama raczej z niego nie skorzystałam, nigdy nie ogarnął mnie ten szał na poznawanie wszystkich niuansów z ich życia, choć fanką serialu The Crown jestem do dziś. Tak samo jak kryminałów pisanych z przymrużeniem oka, tak zwanych cozy bądź cosy crime. Dlatego też chętnie sięgnęłam po literacką propozycję S.J. Bennett, która z gracją połączyła te dwa tematy!
“Tajemnica morderstwa w Windsorze” to jej pierwsza powieść skierowana do dorosłego czytelnika, początek serii, który na jej rodzimym, angielskim rynku ukazał się w 2021 roku. Aktualnie seria liczy cztery tomy, autorka wydaje jeden jej tytuł rocznie. Teraz w końcu i polski czytelnik doczekał się tłumaczenia jej powieści, na razie mamy tom pierwszy, ale miejmy nadzieję, że na kolejny długo wydawnictwo nie każe nam czekać - bo są to powieści idealne do dobrej zabawy, urocze, doskonałe na poprawę nastroju.
S.J. Bennett poza tym cyklem, zajmuje się pisaniem książek dla młodszego czytelnika, jest ceniona na ich rynku. Ponadto sama uczy i tworzy podcasty o tym, jak pisać dobrze.
 
Historia “Tajemnicy morderstwa w Windsorze” rozpoczyna się na chwilę przed dziewięćdziesiątymi urodzinami królowej Elżbiety II i toczy się głównie w Windsorze, ulubionym zamku królowej. To tam wydaje dosyć kameralne przyjęcia, teraz właśnie toczy się jedno z nich, które odbywa się z inicjatywy jej syna Karola. Jest to przyjęcie z nocowaniem w zamku, a goście to głównie osoby w pewien sposób związane z rosyjskimi magnatami. Wygląda na to, że wszyscy dobrze się bawią, są nawet tańce po kolacji, podczas których furorę robi młody pianista. Królowa jednak dosyć szybko imprezę opuszcza i kładzie się spać. Kolejnego dnia okazuje się, że pianista został znaleziony martwy. Personel królowej z początku niewiele jej mówi, dopiero kiedy na nich naciska, okazuje się, że ktoś prawdopodobnie mu w zejściu z tego świata pomógł. Sprawa musi zostać potraktowana z dużą dyskrecją, prasa nie może dowiedzieć się, co się stało, bo wybuchłby ogromny skandal. Na miejscu zjawia się zaufana policja i MI5, jednak ich śledztwo idzie w kierunku mocno międzynarodowym… Królowa nie jest pewna czy t faktycznie ten trop jest właściwy, więc dyskretnie z pomocą asystentki swojego sekretarza, Rozie, sprawdza inne możliwości… Do czego uda im się dotrzeć? I co zrobią, kiedy już się czegoś dowiedzą?
“Królowa dostrzega szczegóły, które dla innych ludzi pozostają niewidoczne. Często dzieje się tak z tego prostego powodu, że wszyscy patrzą na nią. Zgromadziła olbrzymią wiedzę na przeróżne tematy Ma sokoli wzrok. Umie wyczuć, kiedy ktoś wciska jej kit. I dysponuje fantastyczną pamięcią. Otaczający ją współpracownicy powinni bardziej jej zaufać.”
Książka rozpisana jest na cztery tytułowane części, w sumie składa się z 32 rozdziałów, a na samym końcu, za podziękowaniami autorki dostajemy w bonusie już prolog tomu kolejnego. Każdy rozdział podzielony jest na krótsze scenki, przez co całość czyta się łatwo i wygodnie. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, głównie z perspektywy królowej i Rozie, choć nie tylko. Narrator jest wszechwiedzący, chętnie dzieli się z czytelnikiem nie tylko wydarzeniami, ale i wewnętrznymi reakcjami postaci. Styl powieści utrzymany jest w przyjemnie lekkim tonie, dialogi są okraszone delikatnymi żarcikami, lekko uszczypliwymi komentarzami, całość wypada bardzo pozytywnie i z klasą, język jest bardzo przyjazny, nie mam w nim żadnych przekleństw czy brzydkich wyrazów, a humor jest uroczo brytyjski. Jedyne czego żałuję, to braku konsekwencji w użyciu feminatywów, szczególnie, gdy przecież to kobiety odgrywają to główne role. Mimo tej niewielkiej uwagi, całość czyta się lekko, z czystą przyjemnością.
 
Mimo że historia zalicza się do nurtu cosy crime, a jej główną postacią jest bardzo przyjazna królowa, to sama intryga kryminalna już taka milusia nie jest - pojawiają się w niej wątki szpiegowskie, wspomniane MI5, podejrzenia szpiegostwa i wpływów innych państw - nic dziwnego, w końcu mówimy o morderstwie, które zostało popełnione przy osobie pełniącej najwyższą władzę państwową. Zatem podejrzenia na skalę światową są słuszne, choć czy na pewno trafione? Zagadka jest dosyć sensacyjna, choć prowadzona w tempie pasującym do całości, czyli umiarkowanym, nie za szybkim, lekko klasycznym, bo polegającym głównie na rozmowach z osobami, które mogłyby coś w tej sprawie wiedzieć, idzie po tej przysłowiowej nitce do kłębka. I choć może intryga nie zahacza o moje ulubione wątki, to przyznaję, że jest dobrze wymyślona i sprytnie poprowadzona. Od początku też przyjemnie ciekawi.
“Ona jest wybitnym politykiem. Naprawdę sądzisz, że w przeciwnym razie utrzymałaby się przy władzy przez tyle lat? Szefowa myśli długofalowo.”
Jednym z największych atutów powieści, jest dokładność z jaką autorka oddała postać samej królowej i jej otoczenia. Bo książka to nie tylko kryminał, ale obserwacja tej postaci na co dzień, tego, co należy do jej obowiązków, co lubi robić w wolnych chwilach, jak zachowuje się w towarzystwie. Bardzo podobała mi się ta kreacja, jest zgodna z tym, co wiem z serialu The Crown. Autorka nieraz podkreśla mądrość królowej, która przecież żyje (teraz już niestety czas przeszły, jednak w tej historii literackiej ciągle żywa!) i rządzi już od długich lat, oraz to, jak wszyscy wokół traktują ją z pobłażliwością - to przecież mała starsza, niegroźna pani… Autorka podkreśla jak bardzo wszyscy w tym względzie się mylą.
“Powinni jej ufać, ale tego nie robią. Nie ma na świecie wielu kobiet, które dysponowałyby większą władzą od niej, tymczasem od królowej oczekuje się, że przez cały czas będzie wsłuchiwać się w to, co mają do powiedzenia jej doradcy, podczas gdy oni sami nie raczą wysłuchać jej.”
Z postaci na pewno warto wspomnieć też przynajmniej o Rozie, która pomaga królowej w dojściu do prawdy. Rozie jeszcze niedawno raczej nie znalazłaby zatrudnienia na dworze królewskim, na szczęście jednak czasy się zmieniły. Zatem jest tam teraz miejsce dla kobiety, i to czarnoskórej, którą wszyscy traktują z królewską uprzejmością. Rozie jest młodziutka, ale od zawsze dążyła do tego, by robić karierę, by być kimś ważnym. Teraz współpracuje z samą królową, jednak szybko okazuje się, że nawet praca obok królowej też ma czasem swoje minusy.
“- Nadal nie ogarniam tego rozumem. Kto ma tyle…
- Samodyscypliny?
- No właśnie.
- Tylko jedna osoba na świecie.”
Autorka w bardzo sprytny sposób wplotła w swoją historię wiele ciekawych tematów, które niekoniecznie odnoszą się tylko do rodziny królewskiej. Już sama ta pobłażliwość, niejako umniejszanie osobom starszym, traktowanie ich jak dzieci, jest tu bardzo wyraźne i odnosi się do społeczeństwa w ogóle. Sporo jest tu też rozważań o dyskrecji społeczeństwa, a raczej jej braku i o kilku tematach nieco bardziej dosadnych - te jednak musicie odkryć sami.
“Ona ufa nie tylko swojej intuicji, ale też ekspertom. I umie dobierać ich jak nikt inni.”
“Tajemnica morderstwa w Windsorze” jest zapowiedzią naprawdę ciekawej, przyjemnej serii kryminalnej. Z gracją łączy piękną laurkę dla królowej z lekko sensacyjnymi wątkami kryminalnymi, w międzyczasie zasypując nas humorem, ale i tematami wartymi uwagi. To coś, po co warto sięgnąć, gdy humor nie dopisuje - ukojenie nerwów gwarantowane!
 
Moja ocena: 7,5/10

Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Kobiecym.

Dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz