Tytuł: Klub
gorących zbrodni
Redakcja: Serena
Patel, Robin Stevens
Ilustracje: Harry Woodgate
Cykl: Klub
Zbrodni, tom 2
Tłumaczenie: Dominika Ciechanowicz
Data premiery: 23.04.2025
Wydawnictwo: Dwukropek
Liczba stron: 448
Gatunek: opowiadania
kryminalne
Wiek: 9+
“Klub gorących zbrodni” to drugi zbiór
opowiadań pod redakcją Sereny Patel i Robin Stevens, jaki ukazał się w Polsce.
Pierwszy, z tej samej serii o tytule “Klub świątecznej zbrodni” na naszym rynku
pojawił się pod koniec roku 2023. Obydwie książki zawierają opowiadania spisane
ręką angielskich autorów specjalizujących się w literaturze dla młodszego
czytelnika, obydwie są ozdobione rysunkami ilustratora Harry'ego Woodgate’a. Redaktorki
tego cyklu na co dzień zajmują się tworzeniem historii kryminalnych dla dzieci
i młodzieży, Serena Patel na koncie ma kilka książek jednej serii, dorobek
Robin Stevens jest jeszcze bardziej imponujący, kilkanaście jej historii ukazało
się również w języku polskim.
“Klub gorących zbrodni” to zbiór 13 opowiadań,
dla których łącznikiem jest zagadka i lato. Większość z nich to opowiadania
kryminalne, dwa mają ukierunkowane na gatunek fantastyki, z czego najmocniej
wyróżnia się opowiadanie ostatnie, w pełni fantastyczne. Dlatego też podoba mi się
określenie, jakie we wstępie zbioru zawarła Robin Stevens - napisała, że
opowiadania, ich postacie łączy determinacja w dążeniu do prawdy. Oczywiście
książka skierowana jest do młodszego czytelnika, od lat 9, więc zbrodnie nie są
krwawe, tylko niektóre to morderstwa, ale wszystkie pisane są w przyjemnie
lekkim tonie. Poza zagadką i letnią porą tak naprawdę trudno znaleźć w nich
punkty wspólne - każde z opowiadań charakteryzuje się czymś innym. Ich autorami są: Abiola Bello,
Annabelle Sami, Benjamin Dean, E. L. Norry, Elle McNicoll, Robin Stevens,
Maisie Chan, Nizrana Farook, Patrice Lawrence, Roopa Farooki, Serena Patel,
Sharna Jackson, Dominique Valente.
“Saba nalała sobie herbaty do filiżanki. Wprawdzie nie miała na nią ochoty, ale wydawało jej się, że sądzenie herbaty to coś, co mógłby robić detektyw omawiający śledztwo.”
Wizualnie książka jest bardzo ładnie przygotowana.
Twarda oprawa, kolorowa wakacyjna grafika. Książkę otwierają listy do
czytelnika od obydwu redaktorek, jest zadbany graficznie spis treści, a każde
opowiadanie otwiera się w ten sam sposób - grafiką akt sprawy z tytułem
opowiadania, autorem i pomniejszoną grafiką ilustracji, która na późniejszych
kartach ozdabia dane opowiadanie. Na poszczególnych stronach są też małe
grafiki - ślady butów i chorągiewki, które nadają lekturze przyjemnego akcentu.
Sama czcionka jest dostosowana do tego, by młodszym czytelnikom książkę czytało
się wygodnie - przede wszystko na stronie jest tekst (ilustracja jest jedna na
opowiadanie), jednak interlinie i czcionka są bardzo przyjemne dla oka.
Każde z opowiadań liczy po około 20-30 stron,
w każdym postacią przewodnią jest dziecko w okolicy 9-12 lat. Każde pisane jest
językiem przystępnym, przyjemnym, najczęściej w jakiś sposób zawierającym nutkę
humoru. Dialogi wypadają naturalnie. Na tym jednak podobieństwa się kończą,
narracje prowadzone są różne - jedne w pierwszej osobie, inne w trzeciej,
większość prowadzona jest przez jednego bohatera, ale zdarza się i podział na
dwóch, brata i siostrę. Mimo różnej narracji i różnej tematyki, opowiadania pod
kątem stylistycznym zostały dopasowane do siebie bardzo sprawnie, nie ma się
poczucia, że któreś pod tym kątem odstaje.
“Tak to jest z plotkami. Nawet jeśli nie są prawdziwe, ludzie i tak w nie wierzą.”
Inaczej sprawa wygląda z samą historią, bo
tutaj faktycznie jest jedno, które pozornie do całego zbioru nie pasuje. To
opowiadanie ostatnie, opowiadanie o smokach. Nie ma tam zagadki kryminalnej,
ale jest zagadka legendy, nie ma zbrodni, ale jest ważne przesłanie, przekaz o
tym, jak łatwo przez niezrozumienie dochodzi do podziałów. Mimo to jednak
wydaje się, że te opowiadanie powinno dołączyć do innej antologii.
Pozostałe są już ze sobą dużo bardziej spójne.
W każdym z nich jest lato, każde opiera się na zagadce detektywistycznej.
Oczywiście są morderstwa, ale nie tylko - są kradzieże, są zniknięcia, są tajne
plany czarnych charakterów, które trzeba odkryć. Spora pula opowiadań w bardzo
przyjemny sposób nawiązuje do klasyki powieści detektywistycznych, część małych
detektywów takie opowieści czyta. Często zakończenie utrzymane są właśnie w tym
tonie - zbiera się grono podejrzanych, by w czasie rozmowy wyszło kto tak
naprawdę jest winny. Zagadki mają różne stopnie trudności, akcje toczą się w
różnych miejscach - na zagranicznych wyjazdach, ale i w jakiejś nudnej
angielskiej małej mieścince, w małym miasteczku czy po prostu w domu. Kemping,
ślub, muzeum - naprawdę miejsca akcji są przeróżne, a każde jest fajnie
wykorzystane i przynosi inne tematy do refleksji.
Bo czy nie na to my – dorośli - zwracamy uwagę
podsuwając książki młodszym czytelnikom? Właśnie takie pozycje, które przynoszą
nie tylko rozrywkę, ale także umacniają dobre wzorce, są dla młodszych
czytelników z naszej perspektywy wartościowe. I w tym zbiorze są wartości,
które chcemy dzieciom przekazać - o tym jak łatwo kogoś niepotwierdzoną plotką zranić,
o tym, że czasami ludzie mówią rzeczy, którymi nie należy się przejmować. O
tym, że nie wolno oceniać na pierwszy rzut oka, i o tym, jak ważna jest
komunikacja. Są opowiadania, w których postacie borykają się z dolegliwościami,
są alergie, jest ADHD, są również takie, w których pojawia się temat
niebinarności i społeczności LGBT. Wszystko to traktowane jest bardzo
naturalnie, podkreśla, że każda inność jest ok, bo tak naprawdę nie ma dwóch
takich samych ludzi na świecie.
“Chyba trudno jest przyjąć do wiadomości, że ktoś bliski jest innym człowiekiem, niż sądziliśmy.”
W antologiach, czyli zbiorach opowiadań
różnych autorów nigdy poziom opowieści nie jest całkowicie równy. I tak też
jest w “Klubie gorącej zbrodni” - są opowiadania naprawdę świetne, są
opowiadania nieco mniej angażujące, ale ciągle dobre i te, które może nie
całkiem przypadną do gustu jakiemuś czytelnikowi. Mimo wszystko wypośrodkowując,
całość wypada naprawdę przyjemnie i angażująco, sama przy tym zbiorze dobrze
odpoczęłam, a młodszy czytelnik na pewno zaangażuje się w niego jeszcze mocniej
- w końcu bohaterowie opowiadań to jego rówieśnicy, których z pewnością dobrze rozumie.
Myślę, że jest to bardzo przyjemna propozycja przede wszystkim na czas
wakacyjny, forma opowiadań pozwala na większą elastyczność, można sobie jedno
opowiadanie przeczytać gdzieś w przerwie między wycieczkami czy przy basenie,
można też dać się porwać historiom i przeczytać kilka na jeden raz - pełna
dowolność, a czy nie to w okresie wakacyjnym się ceni? Do tego samo wydanie
jest bardzo wygodne, a grafika wesoła, więc już samo patrzenie na okładkę
wprowadza w dobry nastrój.
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała w ramach współpracy z
Wydawnictwem Dwukropek.
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz