maja 12, 2025

"Klub gorących zbrodni" antologia kryminalna

Tytuł: Klub gorących zbrodni
Redakcja: Serena Patel, Robin Stevens
Ilustracje: Harry Woodgate
Cykl: Klub Zbrodni, tom 2
Tłumaczenie: Dominika Ciechanowicz
Data premiery: 23.04.2025
Wydawnictwo: Dwukropek
Liczba stron: 448
Gatunek: opowiadania kryminalne
Wiek: 9+
 
“Klub gorących zbrodni” to drugi zbiór opowiadań pod redakcją Sereny Patel i Robin Stevens, jaki ukazał się w Polsce. Pierwszy, z tej samej serii o tytule “Klub świątecznej zbrodni” na naszym rynku pojawił się pod koniec roku 2023. Obydwie książki zawierają opowiadania spisane ręką angielskich autorów specjalizujących się w literaturze dla młodszego czytelnika, obydwie są ozdobione rysunkami ilustratora Harry'ego Woodgate’a. Redaktorki tego cyklu na co dzień zajmują się tworzeniem historii kryminalnych dla dzieci i młodzieży, Serena Patel na koncie ma kilka książek jednej serii, dorobek Robin Stevens jest jeszcze bardziej imponujący, kilkanaście jej historii ukazało się również w języku polskim.
 
“Klub gorących zbrodni” to zbiór 13 opowiadań, dla których łącznikiem jest zagadka i lato. Większość z nich to opowiadania kryminalne, dwa mają ukierunkowane na gatunek fantastyki, z czego najmocniej wyróżnia się opowiadanie ostatnie, w pełni fantastyczne. Dlatego też podoba mi się określenie, jakie we wstępie zbioru zawarła Robin Stevens - napisała, że opowiadania, ich postacie łączy determinacja w dążeniu do prawdy. Oczywiście książka skierowana jest do młodszego czytelnika, od lat 9, więc zbrodnie nie są krwawe, tylko niektóre to morderstwa, ale wszystkie pisane są w przyjemnie lekkim tonie. Poza zagadką i letnią porą tak naprawdę trudno znaleźć w nich punkty wspólne - każde z opowiadań charakteryzuje się czymś innym. Ich autorami są: Abiola Bello, Annabelle Sami, Benjamin Dean, E. L. Norry, Elle McNicoll, Robin Stevens, Maisie Chan, Nizrana Farook, Patrice Lawrence, Roopa Farooki, Serena Patel, Sharna Jackson, Dominique Valente.
“Saba nalała sobie herbaty do filiżanki. Wprawdzie nie miała na nią ochoty, ale wydawało jej się, że sądzenie herbaty to coś, co mógłby robić detektyw omawiający śledztwo.”
Wizualnie książka jest bardzo ładnie przygotowana. Twarda oprawa, kolorowa wakacyjna grafika. Książkę otwierają listy do czytelnika od obydwu redaktorek, jest zadbany graficznie spis treści, a każde opowiadanie otwiera się w ten sam sposób - grafiką akt sprawy z tytułem opowiadania, autorem i pomniejszoną grafiką ilustracji, która na późniejszych kartach ozdabia dane opowiadanie. Na poszczególnych stronach są też małe grafiki - ślady butów i chorągiewki, które nadają lekturze przyjemnego akcentu. Sama czcionka jest dostosowana do tego, by młodszym czytelnikom książkę czytało się wygodnie - przede wszystko na stronie jest tekst (ilustracja jest jedna na opowiadanie), jednak interlinie i czcionka są bardzo przyjemne dla oka.
 
Każde z opowiadań liczy po około 20-30 stron, w każdym postacią przewodnią jest dziecko w okolicy 9-12 lat. Każde pisane jest językiem przystępnym, przyjemnym, najczęściej w jakiś sposób zawierającym nutkę humoru. Dialogi wypadają naturalnie. Na tym jednak podobieństwa się kończą, narracje prowadzone są różne - jedne w pierwszej osobie, inne w trzeciej, większość prowadzona jest przez jednego bohatera, ale zdarza się i podział na dwóch, brata i siostrę. Mimo różnej narracji i różnej tematyki, opowiadania pod kątem stylistycznym zostały dopasowane do siebie bardzo sprawnie, nie ma się poczucia, że któreś pod tym kątem odstaje.
“Tak to jest z plotkami. Nawet jeśli nie są prawdziwe, ludzie i tak w nie wierzą.”
Inaczej sprawa wygląda z samą historią, bo tutaj faktycznie jest jedno, które pozornie do całego zbioru nie pasuje. To opowiadanie ostatnie, opowiadanie o smokach. Nie ma tam zagadki kryminalnej, ale jest zagadka legendy, nie ma zbrodni, ale jest ważne przesłanie, przekaz o tym, jak łatwo przez niezrozumienie dochodzi do podziałów. Mimo to jednak wydaje się, że te opowiadanie powinno dołączyć do innej antologii.
Pozostałe są już ze sobą dużo bardziej spójne. W każdym z nich jest lato, każde opiera się na zagadce detektywistycznej. Oczywiście są morderstwa, ale nie tylko - są kradzieże, są zniknięcia, są tajne plany czarnych charakterów, które trzeba odkryć. Spora pula opowiadań w bardzo przyjemny sposób nawiązuje do klasyki powieści detektywistycznych, część małych detektywów takie opowieści czyta. Często zakończenie utrzymane są właśnie w tym tonie - zbiera się grono podejrzanych, by w czasie rozmowy wyszło kto tak naprawdę jest winny. Zagadki mają różne stopnie trudności, akcje toczą się w różnych miejscach - na zagranicznych wyjazdach, ale i w jakiejś nudnej angielskiej małej mieścince, w małym miasteczku czy po prostu w domu. Kemping, ślub, muzeum - naprawdę miejsca akcji są przeróżne, a każde jest fajnie wykorzystane i przynosi inne tematy do refleksji.
 
Bo czy nie na to my – dorośli - zwracamy uwagę podsuwając książki młodszym czytelnikom? Właśnie takie pozycje, które przynoszą nie tylko rozrywkę, ale także umacniają dobre wzorce, są dla młodszych czytelników z naszej perspektywy wartościowe. I w tym zbiorze są wartości, które chcemy dzieciom przekazać - o tym jak łatwo kogoś niepotwierdzoną plotką zranić, o tym, że czasami ludzie mówią rzeczy, którymi nie należy się przejmować. O tym, że nie wolno oceniać na pierwszy rzut oka, i o tym, jak ważna jest komunikacja. Są opowiadania, w których postacie borykają się z dolegliwościami, są alergie, jest ADHD, są również takie, w których pojawia się temat niebinarności i społeczności LGBT. Wszystko to traktowane jest bardzo naturalnie, podkreśla, że każda inność jest ok, bo tak naprawdę nie ma dwóch takich samych ludzi na świecie.
“Chyba trudno jest przyjąć do wiadomości, że ktoś bliski jest innym człowiekiem, niż sądziliśmy.”
W antologiach, czyli zbiorach opowiadań różnych autorów nigdy poziom opowieści nie jest całkowicie równy. I tak też jest w “Klubie gorącej zbrodni” - są opowiadania naprawdę świetne, są opowiadania nieco mniej angażujące, ale ciągle dobre i te, które może nie całkiem przypadną do gustu jakiemuś czytelnikowi. Mimo wszystko wypośrodkowując, całość wypada naprawdę przyjemnie i angażująco, sama przy tym zbiorze dobrze odpoczęłam, a młodszy czytelnik na pewno zaangażuje się w niego jeszcze mocniej - w końcu bohaterowie opowiadań to jego rówieśnicy, których z pewnością dobrze rozumie. Myślę, że jest to bardzo przyjemna propozycja przede wszystkim na czas wakacyjny, forma opowiadań pozwala na większą elastyczność, można sobie jedno opowiadanie przeczytać gdzieś w przerwie między wycieczkami czy przy basenie, można też dać się porwać historiom i przeczytać kilka na jeden raz - pełna dowolność, a czy nie to w okresie wakacyjnym się ceni? Do tego samo wydanie jest bardzo wygodne, a grafika wesoła, więc już samo patrzenie na okładkę wprowadza w dobry nastrój.
 
Moja ocena: 7/10
 
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Dwukropek.

Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz