Autor: Piotr
Chomczyński
Tytuł: Kucharz
Data premiery: 09.07.2025
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 320
Gatunek: kryminał
sensacyjny
“Kucharz” to debiut beletrystyczny polskiego
szanowanego kryminologa Piotra Chomczyńskiego, który specjalizuje się w
badaniach nad przestępczością zorganizowaną. Sporo czasu spędził na obserwowaniu
działalności narkotykowej nie tylko w Polsce, ale i na takich rynkach jak
Meksyk czy Ekwador, zajmował się też monitorowaniem członków karteli
narkotykowych w zakładach karnych. W mediach występuje jako ekspert od
przestępczości latynoamerykańskiej, na co dzień uczy kryminologii na
uniwersytecie. Jest również współautorem podręcznika tego przedmiotu.
Październik, Poznań. Młody kryminolog Marcin
Koch właśnie otrzymał oficjalną zgodę na pełnienie funkcji konsultanta w
sprawach kryminalnych lokalnej policji. I szybko z tego pozwolenia przyjdzie mu
skorzystać - na jego wydziale poznańskiej uczelni zjawia się znajoma komisarz
Marzena Branicka, która ma prowadzić zespół zajmujący się makabrycznym
przestępstwem - dwójka nastolatków w jednym z opuszczonych domów zmarła na
skutek czegoś, co wygląda jak samookaleczenie - dziewczyna rozerwała sobie
paznokciami brzuch, chłopak został pozbawiony nosa i części twarzy. Szybko pada
więc przypuszczenie, że młodzi chcieli się czegoś ze swojego organizmu pozbyć -
ale czego? Czy zażyli to coś dobrowolnie, czy ktoś ich do tego zmusił? Policja
we współpracy z kryminologiem i cenionym toksykologiem musi zacząć od zera, my
jednak wiemy, że ktoś bacznie obserwował śmierć tej dwójki…
Książka rozpisana jest na prolog i 47 krótkich
rozdziałów przedstawianych z kilku perspektyw: Kocha, grupy przestępczej
realizującej zlecenie na pewien syntetyczny specyfik oraz toksykologa Kleina.
Każdy z nich opisany jest w narracji trzecioosobowej czasu przeszłego, która
oddaje zarówno zdarzenia, jak i wewnętrzne myśli postaci, choć przede wszystkim
nasza uwaga skupiona jest na tym pierwszym. Styl powieści jest prosty,
codzienny, przeważają dialogi, z których poznajemy historię postaci, przebieg
śledztwa, jak i ciekawostki, które autor serwuje nam jako kryminolog. Język nie
jest pozbawiony przekleństw, choć nie są używane w nadmiarze, a opisy zbrodni
czy zgonów kolejnych ofiar są dość bezwzględne, lekko zahaczają o makabrę -
wynika to jednak z samego przebiegu zgonów niż z umiłowania do tego typu
opisów.
Cała intryga oparta jest na wątku kryminalnym
dotyczącym wprowadzenia na rynek nowego syntetycznego narkotyku. Tu polskie
umiejętności mieszają się ze wpływami latynoamerykańskimi, dzięki czemu autor
może zwyczajnemu człowiekowi, odbiorcy kryminału przybliżyć wiedzę, którą sam
zdobył podczas swoich naukowych badań. A podana jest ona bardzo przystępnie,
tak prosto, że każdy będzie w stanie zrozumieć na czym polega i jak przebiega
podobny proces. Co ciekawe, autor wykorzystuje okazję, by przybliżyć nam nie
tylko sposób rozprowadzania narkotyków, który we współczesnych,
zdigitalizowanych czasach jest banalnie prosty, ale też rozszerza temat, by
ukazać problem łatwej dostępności leków na receptę czy szkodliwości chemicznej,
jaką na nas mają wszelkiego typu używki - poczynając od alkoholu i
e-papierosów, na dopalaczach i lekkich oraz ciężkich narkotykach kończąc. Muszę
również podkreślić, że podanie całej tej wiedzy jest nie tylko przystępne, ale
obydwa się dość swobodnie - w większości przypadków nie odnosi się wrażenia
sztuczności, a informacje padają w rozmowach naturalnie.
“- Z czego wynika zamiłowanie do używek? Czy ludzie nie znają konsekwencji? (...)- Przecież je pan zna, teraz nawet bardziej niż chwilę przed chwilą, a mimo to wyraził pan zgodę na whisky. Przed kilkoma sekundami nawet na dolewkę. Jet tak samo, jeśli chodzi o papierosy. Podam inny przykład. Ludzie, który znali skalę pedofilii w Kościele, powinni przestać wspierać tę instytucję. Tak się jednak nie dzieje, gdyż godzimy ze sobą sprzeczności, ignorujemy logiczne wnioski. Ludzkość przez wieki wyspecjalizowała się w samookłamywaniu.”
Czasami jednak autor sam zapędza się w pułapkę
przystępności wiedzy, a postacie, które jak najbardziej powinny posiadać
przynajmniej jej podstawy, zadają pytania, które urągają inteligencji ich, jak
i czytelnika.
Sama intryga kryminalna oparta jest o bardzo
znajome już ramy gatunku kryminału sensacyjnego, co znaczy, że czytelnicy,
który mieli już z tym podgatunkiem do czynienia, będą wiedzieli dokładnie czego
mogą się spodziewać. Dla jednych czytelników będzie to coś, czego oczekują -
dostają dokładnie taką sensacyjną rozrywkę, jakiej lubią i znają. Dla innych
może to być spory minus - raczej nie znajdziemy tutaj fabularnego wyjścia poza
schemat, spróbowania opowiedzenia historii na własnych zasadach. Akcja powieści
toczy się dynamicznie, kilka perspektyw tylko jej szybkość potęguje, pojawia
się też kilka fabularnych zmyłek, które momentami zaciemniają szybkie dojście
do celu, jak i wątek romantyczny. Samo rozwiązanie jest typowo sensacyjne, dla
części czytelników może też okazać się przewidywalne, choć samo zakończenie
pozostawia dość szeroką furtkę dla kontynuacji.
Kreacje postaci również wpisują się w podobne
schematy, co intryga. Ich reakcje są szybkie, dla niektórych odbiorców będą
łatwe do przewidzenia, a sposób ich zacieśniania znajomości przebiega w tempie mocno
ekspresowym. W postaciach kobiecych wydać też pewną stereotypowość, co znowu -
może być potrzebne po prostu jako próba wpisania się w ramy gatunku
sensacyjnego, czegoś dobrze znanego, acz jednak rzeczywistość upraszczającego.
Historie z przeszłości postaci są dopracowane, każdy z nich zawiera w sobie
pierwiastek tragizmu.
Na koniec tytuł, który można pojmować dwojako
- jako określenie tego, który nowy narkotyk przygotowuje bądź polską wersję
nazwiska jednego z głównego bohaterów - kryminologa Kocha. To już do czytelnika
należy decyzja o kim chce, by była to opowieść.
“Sporo czasu stracił na tłumaczenia, że to, co się dzieje na odległym kontynencie, ma znaczenie dla Europy i Polski, ale było to bezskuteczne. Na początku irytowało go to, potem śmieszyło, a teraz nie zwracał na to uwagi. W tym jednak momencie czuł. że ktoś z naukowego panteonu rozumie przedmiot jego zainteresowań.”
Przyznam szczerze, że “Kucharz” sprawił mi
trudność w ocenie. Z jednej strony ilość wiedzy i ciekawostek związanych z
uzależnieniami, jakie autor w przystępny sposób czytelnikowi dostarcza, wzbudza
mój podziw i entuzjazm, jednak kryminał sensacyjny potraktowany bardzo znajomo,
wręcz schematycznie, mój zapał studzi. Myślę, że książka sprawdzi się przede
wszystkim u tych czytelników, którzy lubią sięgać po znajome - w “Kucharzu”
dostaną fabułę zbudowaną w taki sposób, jakiego mogą się spodziewać. Sama
żałuję w sumie, że nie wiedziałam, że jest to kryminał typowo sensacyjny,
typowo rozrywkowy, bo istnieje możliwość, że wtedy bawiłabym się przy nim
lepiej. Bez tej wiedzy zwyczajnie liczyłam na coś więcej, na wyjście poza
schemat, na świeże spojrzenie na gatunek kryminału. Widzę jednak już po tym
debiucie, że autor ma ogromną wiedzę, którą może się z czytelnikiem łatwo podzielić,
brakuje mu tylko odwagi, by zrobić to po swojemu - więc tej odwagi życzę!
Moja ocena: 6,5/10
Recenzja powstała w ramach współpracy z
Wydawnictwem Muza.
Dostępna jest w abonamencie za dopłatą 14,99zł
(z punktami z Klubu Mola Książkowego 50% taniej)
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz