lipca 16, 2025

"Miesiąc z komisarzem Montalbano" Andrea Camilleri

Autor: Andrea Camilleri
Tytuł: Miesiąc z komisarzem Montalbano
Cykl: komisarz Montalbano, dodatek (określany jako tom 4,5)
Tłumaczenie: Stanisław Kasprzysiak
Data premiery: 02.07.2025
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Liczba stron: 352
Gatunek: opowiadania kryminalne
 
Komisarz Montalbano to jedna z najpopularniejszych współczesnych włoskich postaci literackich, a już bez wątpliwości najpopularniejszy sycylijski detektyw. Po raz pierwszy ożył na kartach powieści “Kształt wody” w 1994 roku (niewiele później również w Polsce) i żył sobie tak przez kolejne niecałe trzydzieści lat, z czego ostatni tom serii i ostatnia antologia opowiadań ukazały się już po śmierci twórcy - Andrei Camilleriego. Seria zatem zatrzymała się na tomie 28, z czego w Polsce jeszcze nie wszystkie zostały wydane - najnowszy tom to tom 23 o tytule “Karuzela pomyłek”, który premierę świętował tego samego dnia, co nowe wydanie zbioru opowiadań “Miesiąc z komisarzem Montalbano”. Camilleri zmarł w 2019 roku, a w tym roku we wrześniu będziemy obchodzić jubileusz setnej rocznicy jego urodzin.
Seria kryminalna z komisarzem Montalbano, poza powieściami liczy kilka dodatków w formie zbiorów opowiadań - “Miesiąc z komisarzem Montalbano” to pierwszy z nich, w oryginalne wydany w 1998 roku, opowiada więc głównie o pierwszych latach Montalbana na stanowisko komisarza posterunku w Vigacie. Książka u nas wydana po raz pierwszy była w 2005 roku, w międzyczasie doczekała się wznowień, a te, które sama miałam okazję czytać i włączyć do mojej kolekcji, jest najnowsze z nich. Zbiór ten liczy 30 opowiadań, po jednym na każdy dzień miesiąca, choć oczywiście to tylko sugestia jak można sobie tę antologię czytać. Sama również dawkując sobie tę przyjemność przeczytałam ją w niecały tydzień.
“Wspomnienia, jak wiadomo, są podobne do łańcucha, jedno ogniwo ciągnie za sobą drugie. Bywa i tak, że pojawiają się po sobie spontanicznie, niechciane i przykre, sprowadzając pamięć z głównej drogi na ciemne, błotniste ścieżki, gdzie w najlepszym razie człowiek będzie musiał wybrudzić sobie buty.”
“Miesiąc z komisarzem Montalbano” kryje w sobie różne oblicza zagadek kryminalnych, jak i samego komisarza. Większość z nich toczy się w czasie, gdy Montalbano żył już w domku przy plaży i prowadził komisariat w Vigacie, jednak zdarzają się też i takie z okresu wcześniejszego - gdy był wicekomendantem, czy jeszcze wcześniej. Zagadki zbrodni, kradzieży, zdrady i czy innych przestępstw przyłapują komisarza w różnych miejscach życia, w różnych rolach - rozwiązuje je zarówno na służbie, jak i podczas prywatnych wyjazdów, w dobrej formie i świetnym humorze, jak i odwrotnie - zły na cały świat lub z 40-stopniową gorączką. Całość charakteryzuje się spokojnym rytmem i świetnym włoskim klimatem, w którym jest czas i na spacer plażą, i na dobrą lekturę, jak i dobre jedzenie.
“- Jezu! Jak pan to robi, że wszystko pan wie?
- Czytam - odpowiedział oschle komisarz.”
Książka składa się z trzydziestu tytułowanych opowiadań liczących od kilku po dwadzieścia kilka stron oraz z notki od autora, w której zdradza, że tylko trzy z nich ukazały się już gdzieś w magazynach, pozostałe 27 po raz pierwszy światło dzienne ujrzały w tej antologii. Wspomina też o inspiracjach do napisania kilku z nich. Narracja tego zbioru jest spójna, zawsze jest to trzecia osoba czasu przeszłego, zawsze z perspektywy Montalbana. Narrator przede wszystkim skupia się na oddaniu tego, co się dzieje, na przytoczeniu rozmów, emocje postaci są raczej na drugim planie, ale oczywiście są obecne. Mam wrażenie, że w zbiorze przeważają dialogi, wiele zbrodni rozwiązanych jest po prostu przez umiejętnie prowadzone rozmowy, ale nie brak i opisów - odwiedzanych miast, miejsc czy historii osób istotnych dla tych krótkich intryg. Styl opowieści jest spokojny, język używany umiejętnie - czasami zaskakuje jakimś mocniejszym słownictwem w dialogach, ale nie robi tego nieustannie i natrętnie, ot, oddaje po prostu nastrój chwili i emocje postaci. Język jednak przede wszystkim jest stonowany, przywodzi na myśl przyjemną klasykę, czasami pojawiają się nawiązania do literatury, czasami jakieś ciekawe porównania. Wszystko to czyta się bardzo gładko, bardzo przyjemnie.
“Między nimi dwoma przyjaźń układała się, układała i jakoś nie mogła się ułożyć.”
Z komisarzem Montalbano sama spotkałam się już kilka razy, choć za każdym razem były to właśnie opowiadania, dodatki do serii, a zatem tak naprawdę wyrywki z życia tej postaci. W tym zbiorze wydaje mi się jednak, że komisarz Montalbano jest bardziej charakterny, bywa bardziej humorzasty, bardziej zrzędliwy niż w pozostałych - nie sprawia to, że przestaję serię i komisarza lubić, a właśnie nadaje mu specyficznego charakteru. Montalbano poprzez taką ilość krótkich opowieści ukazuje nam się tutaj bowiem od wielu różnych stron. Poczynając od jego przeszłości, nawet dzieciństwa, które gdzieś wraca w szybkich wspomnieniach, przez jego prywatne preferencje, po ustalone rytuały i nastroje (np. zła pogoda = zły komisarz). Co ciekawe, Montalbano nawet na służbie nie zawsze sam przestrzega prawa, są rzeczy, na które zdarza mu się przymykać oko - czy to świadczy o jego mądrości życiowej? Czy po prostu o wygodnictwie? To już pozostawiam do samodzielnej oceny, przyznaję jednak, że pod kątem ukazania charakteru komisarza zbiór ten jest spójny, a równocześnie bardzo różnorodny.
“Czy można być gliniarzem z urodzenia, mieć we krwi instynkt łowiecki, jak go nazywa Dashiell Hammet, a jednocześnie przepadać za dobrymi, wyszukanymi książkami? Można. Taki właśnie był komisarz Salvo Montalbano.”
Zagadki kryminalne tego zbioru oparte są o przeróżne zbrodnie, czasami nawet zbrodnia zostaje gdzieś w tle, tak by po prostu oddać coś na kształt humoreski. Bo choć książka to nie komedia kryminalna, to jednak pisana jest z zacięciem humorystycznym, osadza się gdzieś pomiędzy klasyką detektywistyczną o współczesnym cosy crime. Zagadki zatem prowadzone są bardzo różnie, nie sposób ich uogólnić, każda jedna ma jednak jakiś zaskakujący twist. W każdej też historia skupia się przede wszystkim na ludziach zwyczajnych, na bolączkach, które mogą zmienić się w niebezpieczne namiętności, a nawet śmiertelne obsesje.
“- (...) A teraz powiem, że mamy przejazdem nieżywego.
- To niech sobie jedzie dalej.”
W centrum tych historii stoi zatem człowiek, ale również ważne jest samo miejsce akcji. Dla komisarza, a zarazem dla czytelnika, ważna jest bliskość morza, kojący szum fal i stała dostawa dobrych świeżych ryb i owoców morza. Bo choć w tym zbiorze może aż tak mocno nie skupiamy się na jedzeniu, jak w innych, to jednak w oddającym dobrze ten włoski klimat kryminale raczej tematu jedzenia uniknąć się nie da - to przecież bardzo ważny element tej kultury! Sam Montalbano zresztą jest ogromnym smakoszem, jeśli dobrze zje, to od razu jest szczęśliwy. Jak dobrze go pod tym względem rozumiem!
“Triest umiał zamienić daremny pościg w spokojną, pogodną przechadzkę. Komisarzowi sprawił przyjemność wyraźny, mocny zapach Morza Adriatyckiego, tak różny do zapachu morza w jego stronach.”
Choć ze zbiorem opowiadań “Miesiąc z komisarzem Montalbano” nie spędziłam faktycznego miesiąca, a zaledwie kilka dni, to widzę urok w tej propozycji czytania - każde opowiadanie zaraża spokojnym nastrojem, wycisza, więc wydaje się dobrą propozycją na start każdego dnia - jedno opowiadania zawsze przy śniadaniu? Doskonała opcja! Spokojne historie skupione na ironii losu czy na ludzkich problemach, złościach, namiętnościach, w którym nie rozlewa się za wiele krwi, a po prostu patrzy na człowieka, na jego emocje i sposób myślenia, to coś co zaskakująco dobrze wycisza. Przyjemny styl, wzmianki o literaturze, nawiązania do klasyki gatunku, bliskość morza i dobre jedzenie wprawiają nie tylko komisarza, ale i mnie w dobry nastrój. Miło spędziłam z tym tytułem czas i myślę, że wszyscy czytelnicy lubujący się w klimacie klasyki powieści detektywistycznych będą równie zadowoleni. A ja już zaraz w końcu sprawdzę jak wypadają powieści w tej serii!
 
Moja ocena: 7/10
 
Recenzja powstała w ramach współpracy z Oficyną Literacką Noir sur Blanc.



Dostępna jest w abonamencie za dopłatą 14,99zł 
(z punktami z Klubu Mola Książkowego 50% taniej) 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz