Tytuł: W imię
natury
Data premiery: 19.06.2019
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 304
„W imię natury” to trzecia wydana powieść Jędrzeja
Pasierskiego. Rok temu autor debiutował pierwszym tomem cyklu o Ninie Warwiłow,
w styczniu ukazała się jego druga część. „W imię natury” jest osobną historią
i, wydaje się, że najbliższą sercu autora – w końcu bohater powieści nosi wiele
cech i wydarzeń z życia samego autora. Pasierski, prawnik środowiskowy, kilka
lat temu rzucił pracę, która go wykańczała. Zaczął szukać w życiu tego co da mu
radość, malował, aż w końcu zdecydował się na pisarstwo. W związku z tym temat
ochrony przyrody poruszany w powieści jest znany autorowi od podszewki.
„W imię natury” to nazwa fundacji, organizacji non-profit
zajmującej się prawną ochroną przyrody. Jej założyciel, Mateusz Chabrowski,
kiedyś prawnik wielkiej korporacji, wiedzie teraz spokojne życie pod Warszawą,
a z pracy wychodzi o stałych porach. Ma dwójkę dzieci, żonę artystkę i psa.
Sielanka jednak szybko zostaje przerwana kiedy do fundacji dociera zdjęcie
człowieka leżącego na zamarzniętej tafli jeziora – wygląda na martwego. Zdjęcie
nie było zaadresowane, jednak Mateusz bierze je ze sobą i pokazuje żonie. Maja
trochę dziwnie na nie reaguje, a dzień później znika. Nie ma jej w domu, w
pracowni, telefon jest wyłączony. W pracowni obraz, nad którym pracowała ciężko
ostatnimi czasy, jest zniszczony – wygląda jakby ktoś na niego upadł. Mateusz
zgłasza sprawę na policję, jednak ci nie wyglądają na przejętych... Mężczyzna musi
sam dowiedzieć się co się stało, pamiętając jednak, że pod swoją opieką ma małe
dziecko i nastolatkę...
Kompozycyjnie książka podzielona jest na 38 krótkich
rozdziałów. Przez większą część powieści narrator jest pierwszoosobowy czasu
przeszłego, narratorem jest Mateusz. W chwili gdy uwaga skupia się na Żeni,
Ukraińcu, który chwilowo przebywa w Polsce, narracja prowadzona jest w trzeciej
osobie. Styl powieści jest dosyć potoczny, narracja prowadzona jest
energicznie.
Głównym bohaterem jest oczywiście Mateusz Chabrowski.
Mężczyzna koło 40stki, pozornie szczęśliwy mąż i ojciec. Jednak nigdy nie jest
tak kolorowo jak się wydaje – w małżeństwie wiszą tajemnice, z córką nastolatką
też jest sporo problemów. W pogoni za spokojniejszym życiem rodzina przeniosła
się pod Warszawę, w okolice Puszczy Kampinoskiej, jednak i tak ich życie dalej
kręci się wokół Warszawy – Mateusz właśnie tam prowadzi swoją fundację, Maja ma
pracownię, a dzieci chodzą do szkoły i przedszkola. Mateusz, po zrezygnowaniu z
pracy w korporacji, zmienił podejście do życia – zwolnił, bardziej skupił na
rodzinie. Jest człowiekiem dosyć wybuchowym, chociaż też wiele trzyma w
sobie... Ostatecznie jednak ma duże poczucie obowiązku wobec dzieci i kocha
swoją żonę.
Wszystkich pozostałych bohaterów, prócz Żeni, widzimy oczyma
Mateusza. Jest kochany Staś, 5letni syn bohatera, bardzo towarzyski i przyjazny
chłopczyk, ufny w całe otoczenie. Jest Iga, 12letnia córka, która chyba nie
pogodziła się jeszcze z istnieniem Stasia, co jest jednym z poważniejszych
problemów w rodzinie. Jest Maja, żona, artystka, raczej zamknięta w sobie,
prócz jednej przyjaciółki Natalii, nie ma nikogo innego. Koniecznie też trzeba
wspomnieć o Ani, wspólniczce Mateusza, która jest pracowita i mocno skupiona na
celu.
Akcja powieści jest dynamiczna, dzieje się sporo, a to
wszystko czytelnik otrzymuje razem z emocjami głównego bohatera. Rozwiązanie
wydarzeń sięga kilkanaście lat wstecz, akcja prowadzi czytelnika przez wiele interesujących
miejsc. Bohaterowie są ciekawi, niejednoznaczni. Trzeba też zaznaczyć iż, jako
że akcja dzieje się w środowisku prawników przyrody, w powieści mocno poruszany
jest temat ekologii i zasobów odnawialnych. Temat jest istotny i aktualny,
podkreśla jak ważne jest by zrezygnować w końcu w Polsce z gospodarki opartej
na węglu i poszukać innych źródeł energii, które w rzeczywistości są dużo
łatwiej dostępne niż nam się wydaje.
W powieści poruszany jest też temat ludzi u władzy – ciągle
jest wśród rządzących Polską znajdziemy pozostałości z czasów PRLu, ludzi,
który decydują o losach Polski myśląc tylko o sobie i własnych interesach.
Małemu zwyczajnemu człowiekowi bez znajomości bardzo ciężko jest zmienić bieg
wydarzeń, a machlojki jakie dokonują się u góry przyprawiają o zawrót głowy.
Ogólnie „W imię natury” to dobry kryminał. Autor wrócił do
swojego poziomu z debiutu. Muszę przyznać, że nie mam do książki większych
zastrzeżeń, czytało się ją szybko i przyjemnie. Jest dużo akcji, dynamizmu,
treść wciąga. Intryga jest ciekawa, a jej rozwiązanie spójne. Poruszany jest
też istotny, aktualny temat, któremu faktycznie trzeba poświęcić w czasach
współczesnych większą uwagę.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu
Czarne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz