września 01, 2020

"Gozo. Radosna siostra Malty" Piotr Ibrahim Kalwas


Autor: Piotr Ibrahim Kalwas
Tytuł: Gozo. Radosna siostra Malty
Cykl: Podróż Nieoczywista
Data premiery: 17.06.2020
Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron: 416
Gatunek: literatura faktu / przewodnik

Rok temu Wydawnictwo Wielka Litera rozpoczęło nową serię książek podróżniczych zatytułowaną „Podróż Nieoczywista”. Są to przewodniki po miejscach na świecie (na razie Europy) przedstawiane w sposób dosyć prywatny –opowiadają nam o nich bardziej lub mniej znani pisarze i dziennikarze, którzy znają je od podszewki, mieszkają tam na stałe bądź czasowo. Na ten moment seria liczy cztery tytuły, w połowie września ma ukazać się kolejny.
Ja swoją podróż nieoczywistą rozpoczęłam od trzeciego z kolei tytułu pt. „Gozo. Radosna siostra Malty” autorstwa Piotra Ibrahima Kalwasa. To pisarz, który był dwukrotnie nominowany do Nagrody Literackiej Nike, reportażysta, który współpracuje z kilkoma polskimi magazynami. W latach 2008 – 2016 mieszkał z żoną i synem w Egipcie, po czym przeniósł się właśnie na wyspę Gozo. Przez cztery lata zdążył ją poznać całkiem dokładnie, jak że wyspa jest dosyć mała – liczy 67 tysięcy kilometrów kwadratowych, zamieszkuje ją 35 tysięcy osób. Pisarz nie posiada samochodu (w przeciwieństwie do Gozończyków, którzy mają średnio 2-3 na rodzinę!) i uwielbia piesze wycieczki. Na które zresztą zaprasza swoich czytelników!

Gozo to druga co do wielkości wyspa na Archipelagu Wysp Maltańskich, położona jest na Morzu Śródziemnym pomiędzy Włochami a Tunezją. Przez niecałe 200 lat była kolonią brytyjską, teraz jest po prostu częścią niezależnej Malty. Malta należy do Unii Europejskiej, waluta to euro, a język angielski, razem z maltańskim jest tym podstawowym, który na wyspie każdy dobrze zna. Latem temperatury sięgają tam 40 stopni, zima jest przyjemna, choć na Gozo bardzo wietrzna. Za to właśnie wtedy cała wyspa jest zielona, pełno na niej traw, łąk i kwiatów. Mieszkańcy Gozo są bardzo religijni, religia to katolicyzm. Na tej malutkiej wyspie znajdziemy wiele kościołów, niektóre swoją wielkością przypominają bazyliki. To naród mocno wierzący, ale otwarty na ludzi, bez uprzedzeń, radosny i pogodny.

Ale wróćmy stricte do książki. Składa się ona z 7 rozdziałów, które autor określa jako 7 wyjść – po prostu zabiera nas na (głównie) piesze wycieczki po wyspie za punkt startu wybierając nadmorskie miasteczko, w którym mieszka – Marsalforn. Przed wycieczkami Kalwas skrótowo opowiada nam o języku, swojej historii przybycia na Gozo, a na zakończenie pozostawia kilka grzecznościowych próśb do przyszłych turystów. Całość opatrzona jest bogato w fotografie, okładka jest zintegrowana i kolorowa.

Czego dowiemy się z tej książki? Oprócz szczegółowych wskazówek dotyczących tras, którymi porusza się z nami autor, dostajemy również opis odwiedzanych miejsc. Kalwas robi to w sposób ciekawy i przyjemny, opowiada o historii miejsc oraz jakie mają znaczenie turystyczne. Zabiera nas nie tylko do popularnych atrakcji, ale i spogląda na wyspę okiem smakosza kulinarnego – bardzo często opowiada o dobrym jedzeniu, gdzie warto zajrzeć, co warto tam zjeść czy kupić na drogę, a także nie szczędzi nam częstego raczenia się dobrym maltańskim winem. Opisy napotkanych miejsc przeplata z historią Malty i Gozo w pigułce, co według mnie jest dosyć fajnym zabiegiem, bo czytelnik się nie nudzi, nawet ten, który za historią nie przepada. Są to jednak dosyć istotne informacje, gdy chce się wyspę poznać tak naprawdę – warto wiedzieć jakie wpływy i jak długo na wyspę oddziaływały. Autor sporo opowiada też o mieszkańcach, ich zwyczajach, wierzeniach i języku. To naprawdę niesamowicie ciekawe!

Prócz wskazówek, gdzie co zjeść, autor w swojej książce zamieszcza też kilka prostych przepisów kulinarnych na gozońskie dania a także swoje autorskie miksy egipsko-maltańskie. Wcześniej oczywiście zaprowadził nas do miejsc, gdzie najlepiej kupić do tych dań składniki! Część bez specjalnego szukania półproduktów można ugotować i w Polsce, do drugiej części jednak należałoby się wybrać do specjalistycznych sklepów, ale również się da! 😊

Każdy rozdział, każda wycieczka zakończona jest zbiorem przydatnych informacji dla turystów – gdzie wynająć nocleg i gdzie zjeść. Najczęściej każde z poleconych miejsc opatrzone jest numerem telefonu, adresem i ewentualnie stroną internetową, a także, co ważne, cenami! Na koniec dostajemy też wskazówki co do komunikacji miejskiej.

Podsumowując, „Gozo. Radosna siostra Malty” to rewelacyjny przewodnik po wyspie! Nikt nie oprowadzi Was po niej z takim humorem i tak ciekawie jak Piotr Kalwas. Ja książkę przeczytałam w jeden dzień, i – szczególnie przy pandemii – była to naprawdę niesamowicie przyjemna przygoda! Jest tu wszystko to co lubię – spokój, cisza, bliskość natury, dobre jedzenie i dobre wino. No i koty 😉 Ludzie mili, ale nie natrętni, żyjący własnym życiem. Pięknie! Zapraszam i Was do odbycia tej podróży – dobry relaks gwarantowany!

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera!


 Książka dostępna jest też w abonamencie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz