marca 24, 2021

"Tajemnica brakującej głowy" E.J. Copperman, Jeff Cohen - patronacka recenzja przedpremierowa

 

Autor: E.J. Copperman, Jeff Cohen
Tytuł: Tajemnica brakującej głowy
Cykl: Tajemnica Aspergera, tom 1
Tłumaczenie: Magda Witkowska
Data premiery: 25.03.2021
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 368
Gatunek: kryminał
 
„Tajemnica brakującej głowy” to pierwsza książka pióra E.J. Copperman i Jeffa Cohena, która pojawiła się w Polsce. Na rynku amerykańskim jej premiera miała miejsce 7 lat temu, w 2014 i do tej pory z seria ‘Tajemnica Aspergera’ o ekscentrycznym detektywie Samuelu Hoeingu liczy już 5 tomów.
E.J. Copperman to autor, który literacko na świecie pojawił się w 2010 roku. Pisze humorystyczne powieści z zagadką w tle, z dodatkiem zjawisk nadprzyrodzonych i zaprawionych mocnym klimatem Jersey. Jego najpopularniejsza seria to ‘A Haunted Guesthouse Mysteries’, która na ten moment liczy już 10 tomów.
Książki Jeffa Cohena są bardziej zróżnicowane. Autor pisze poradniki (w tym dwa dotyczące Aspergera), książki dla dzieci, publikuje w wielu znanych amerykańskich magazynach, a aktualnie jest też reporterem miejskim w „Hartford Courant”.
Te dwa nazwiska znajdziemy na okładce całej serii ‘Tajemnicy Aspergera’. Co jest w tym niezwykłego? To, że E.J.Copperman i Jeff Cohen to tak naprawdę jedna osoba. To pierwsze to pseudonim literacki autora, pod którym wydaje humorystyczne kryminały. Seria ‘Tajemnica Aspergera’ jest połączeniem humoru tego pierwszego i wiedzy tego drugiego, określana jako kryminał z nurtu cozy crime – nie ma tu brutalnych scen, te dzieją się poza wydarzeniami opisanymi w powieści, a styl jest lekki i z nutką humoru.
 
 „Tajemnica brakującej głowy”, jak i cała seria ‘Tajemnicy Aspergera’ kręci się wokół postaci Samuela Hoeinga – to mężczyzna przed 30stką, który niedawno postanowił wykorzystać swoje mocne strony wynikające z zespołu Aspergera i założył agencję „Odpowiedzi na pytania”, w której, jak sama nazwa wskazuje, odpowiada na najdziwniejsze i najtrudniejsze pytania. Na swoim koncie ma już kilka sukcesów jak np. znalezienie zaginionego węża boa. I właśnie ta sprawa sprawdziła do niego kolejnego klienta – jest nim dyrektor Instytutu Kroniki Garden State, Marshall Ackerman, który przychodzi z równie dziwnym pytaniem. Mianowicie zależy mu, by Samuel znalazł odpowiedź na pytanie: kto ukradł głowę jednego z gości Instytutu – pani Rity Masters-Powell, która pochodziła z bardzo wpływowej rodziny. Samuel oczywiście w tym celu musi przeprowadzić śledztwo – zobaczyć miejsce zdarzenia, przepytać świadków. Towarzyszy mu Janet Washburn, bezrobotna fotografka, która, w momencie wejścia Ackermana do agencji, akurat pomagała Hoeningowi w rozwiązaniu innej zagadki. Wszyscy razem udają się więc do Instytutu, nie wiedzą jednak jeszcze, że na miejscu czeka ich pewna nieprzyjemna niespodzianka… Jak Samuel poradzi sobie z tym pytaniem? Co się stało z zaginioną głową?
 
Książka składa się z 33 krótkich rozdziałów. Narracja prowadzona jest przez Samuela w pierwszej osobie czasu przeszłego, który nie szczędzi nam wyjaśnień swojego zachowania. Styl powieści jest przyjemny, lekki, ale i uważny, co oczywiście wynika z zaburzenia głównego bohatera. Całość czyta się szybko, historia wciąga, a spostrzeżenia i uwagi narratora dodają lekturze oryginalności.
„ – Co jest z panem nie tak? – zapytał.
 – Ze mną wszystko w porządku – wyjaśniłem. – Mam coś, co zwykło się nazywać zaburzeniem, ale ja uznaję to za pewien specyficzny aspekt mojej osobowości.”
Bo Samuel Hoening jest oryginalny. Na okładce znajdziemy porównanie do Monka i detektywa Poirot i obydwa faktycznie mają tu swoje uzasadnienie. Co prawda żaden z nich nie cierpiał na zespół Aspergera, ale obydwoje bohaterowie są nieco ekscentryczni, tak jak i Samuel. Na pierwszy rzut oka oczywiście nie różni się od pozostałych ludzi na świecie, jednak zachowuje się nieco inaczej – jest uważny, spokojny, zwraca uwagę na szczegóły. Ma jednak problemy z czytaniem ludzi, a często słowa bierze dosłownie, co nieraz wzbudza spore nieporozumienia. Samuel mieszka z uroczą matką, został zdiagnozowany dopiero w wieku 16 lat i od tego momentu uczęszczał na różne terapie, które miały mu pomóc sprawnie funkcjonować w świecie. I pomogły, Samuel jest całkowicie samodzielny, prowadzi swoją firmę i radzi sobie doskonale. Dzięki swojej inteligencji i spostrzegawczości, a także nierozpraszaniu się przez emocje innych ludzi jest w stanie poprowadzić dochodzenie jak mało kto! Jego analityczny, matematyczny umysł sprawdza się w tej roli doskonale.
„(…) nie uprzedziłem go również, że moje rozeznanie w kwestii ludzkich zachowa wynika z wiedzy o charakterze akademickim, nie jest zaś owocem wyjątkowej intuicji.”
Jego towarzyszką jest Janet Washburn, o której tak naprawdę nie wiemy za wiele. Niedawno straciła pracę w gazecie, ma pewne problemy małżeństwie, a z Hoenigiem poznaje się dlatego, gdyż też ma do niego pytanie. Nie wiadomo tylko jakie, w tym tomie nie zdążyła go zadać. Mam nadzieję, że w kolejnych poznamy ją lepiej!
 
Oczywiście warto też zwrócić uwagę na postacie pojawiające się tylko w tym tomie – mamy doktora Marshalla, dociekliwą dziennikarkę / blogerkę, rodzinę pani Masters-Powell oraz szefa ochrony ośrodka. Małą, ale świetną rólkę ma też tutaj pewien informatyk, a i policjant, który prowadzi na terenie instytutu śledztwo jest warty wspomnienia. Każda z postaci jest inna, dopracowana, a i część z nich ma w sobie nutki humorystyczne. Warto im się przyjrzeć dokładniej!
 
Co prócz głównego bohatera, zabawnych postaci i uważnego analitycznego stylu jeszcze wyróżnia tę historię? Na pewno miejsce akcji i sama zagadka! W końcu nie często fabuła powieści toczy się w klinice, w której ludzi dają się zamrozić i czekają na postęp nauki, by wrócić do życia… Dzięki temu poznajemy nieco tajniki takich instytucji, sposób ich funkcjonowania, a także i przechowywania tak zwanych gości… 😉 Oczywiście o samych takich klinikach już kiedyś słyszałam, jednak zdziwiłam się, kiedy dowiedziałam się, że mrozi się tam też same głowy… Naprawdę fascynujące i zabawne miejsce akcji!
„Odwracalność śmierci. Określenie samo w sobie miało coś z oksymoronu, a jednak ten – i wiele podobnych – ośrodków właśnie na tej koncepcji opiera swoją działalność.”
Oczywiście prócz rozrywki, książka poprzez postać głównego bohatera ma charakter dydaktyczny – zaznajamia czytelników z zaburzeniem na jaki cierpi bohater, tłumaczy jego zachowanie i daje wgląd jak wygląda sposób myślenia i postrzegania świata ludzi z zespołem Aspergera. Hoening może czasami za mocno to podkreśla, nie zmienia to faktu, że dzięki tej postaci lepiej możemy zrozumieć zachowanie osób z tym zaburzeniem, a co za tym idzie – jesteśmy w stanie lepiej reagować, gdy kiedyś na taką osobę trafimy.
 
Podsumowując, „Tajemnica brakującej głowy” to lekka i zabawna kryminalna historyjka, która wyróżnia się na tle innych intrygującym miejscem akcji i stylem narracji, za który odpowiedzialny jest bohater z zespołem Aspergera. Hoening ma dociekliwy, analityczny umysł, zwraca uwagę na to, nad czym pozostali raczej przechodzą obojętnie. Do tego zaznajamia nas z różnicami, jakie pojawiają się w zachowaniu człowieka z takim zaburzeniem, co na pewno jest dużym plusem powieści – w końcu po jej lekturze zostajemy nie tylko skutecznie zrelaksowani, ale i bogatsi w wiedzę. Bardzo lubię takie książki, więc i tu jestem zadowolona! Już teraz czekam na tom drugi!
 
Moja ocena: 7/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą przedpremierowo oraz objęcia jej swoim patronatem medialnym dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz