lipca 01, 2021

"Zapłacisz mi za to" Teresa Driscoll

 

Autor: Teresa Driscoll
Tytuł: Zapłacisz mi za to
Tłumaczenie: Monika Nowak
Data premiery: 14.04.2021
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 392
Gatunek: thriller psychologiczny
 
Teresa Driscoll to brytyjska autorka thrillerów psychologicznych i powieści obyczajowych. Swoją karierę pisarską zaczynała od tych drugich – debiutowała w roku 2015. Dwa lata później przerzuciła się na thrillery, a jej debiutem w tym gatunku była książka „Obserwuję cię”, która rok później pojawiła się w Polsce. Teraz autorka na swoim koncie ma już cztery thrillery, na naszym rynku ukazały się dwa z nich – wspomniany debiut i jej aktualnie najświeższa powieść pt. „Zapłacisz mi za to”. Mam jednak szczerą nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się na wydanie również dwóch środkowych książek autorki, bo szczerze – bardzo lubię jej pióro!
 
Bohaterką thrillera „Zapłacisz mi za to” jest Alice, dziennikarka prasowa żyjąca w małej nadmorskiej miejscowości Devon. Na co dzień pisze dosyć osobiste felietony i artykuły poświęcone sprawom lokalnej społeczności. Pewnej zwyczajnej środy w redakcji odbiera telefon – słyszy w słuchawce mężczyznę, który poprzez modulator głosowy grozi jej, że skrzywdzi ją żyłką do sera… Alice i jej współpracownicy stwierdzają, że to na pewno głupi żart, jednak zgłaszają sprawę naczelnemu. Kiedy jednak chwilę później w kawiarni właściciel już na wstępie podaje jej gotowy napój z jej imieniem na kubku i mówi, że ktoś telefonicznie go o zamówieniu uprzedził, Alice wręcz paraliżuje strach. Zgłasza to na policję, a jej chłopak upiera się, by wynająć detektywa. Niewiele później okazuje się, że Alice ma stalkera, który atakuje tylko w środy… Bo, jak przypomina sobie kobieta, w poprzednie środy też działy się dziwne, niepokojące rzeczy… Czy te prześladowanie będzie narastać? Czego ten ktoś od niej chce? I jak sobie z tym poradzić, kiedy policja ma mocno ograniczone środki na tego typu działania?
 
Książka składa się z 63 rozdziałów i epilogu, które rozdzielone są na cztery postacie: Alice, Alice – wtedy, On – wtedy i Matthew. Tych dwóch ostatnich opisuje wydarzenia w trzeciej osobie czasu teraźniejszego, rozdziały poświęcone Alice przedstawione są w pierwszoosobowej narracji, ‘wtedy’ w czasie przeszłym, wydarzenia aktualne w czasie teraźniejszym. Styl powieści jest bardzo przyjemny, są ciekawe przemyślania i komentarze bohaterów, dobrze poprowadzone, dynamiczne dialogi, a atmosfera strachu i paranoi jest oddana naprawdę klimatycznie. Całość czyta się szybko i bez problemów.
 
Postacie wykreowane przez Driscoll są przemyślane i wiarygodne. Główną bohaterką jest wspomniana Alice, dziennikarka, dla której odwaga jest cechą niezwykle wartościową. Swoje artykuły poświęca ludziom, którzy odważyli się coś zmienić, coś zadziałać dla dobra społeczności. Teraz jej najważniejszym tematem jest wyburzenie bardzo starego budynku podlegającemu prawu miasta, a który wpływa szkodliwie na społeczeństwo i zdrowie mieszkańców. Miasto nie chciało nic zmieniać, jednak grupa mieszkańców wzięła sprawy w swoje ręce, a Alice opisała to na łamach gazety, przez co sprawa stała się głośna. Alice właśnie takich ludzi podziwia. Kiedy więc, jak ona sama to postrzega, spotyka ją sytuacja, w której i ona powinna wykazać się odwagą, nie dać się zastraszyć, to główny temat, o którym myśli. Jest złą na siebie, bo się boi, bo daje się zastraszyć i podporządkowuje swoje życie pod poczynania stalkera. Autorka rewelacyjnie oddaje ten mętlik w głowie jaki ma nasza główna bohaterka, dokładnie wyraża jej odczucia i myśli, przez co czytelnik z łatwością rozumie jej zagubienie.
„Jeśli mam być szczera, to uważam się za największego pechowca na tej planecie. Skoro ten łysy facet nie jest moim stalkerem, to czemu, u licha, wybrał właśnie mnie, spośród wszystkich jadących tamtym pociągiem kobiet? Czy wysyłam jakieś paranoiczne sygnały, który przyciągają rozmaite szumowiny? Mam coś napisane na czole? ‘Idealna ofiara – zapraszam’.”
Ogólnie temat stalkingu jest trudny. Oczywiście w odniesieniu do prawdziwego życia, gdyż na thrillery, moim zdaniem, nadaje się naprawdę świetnie. Jednak poprzez takie książki, czytelnik może się przekonać, jak niewiele pomocy mają takie osoby, które padły ofiarą tego prześladowania, jak niewiele policja jest w stanie zrobić, jak mocno odbija się to na psychice ofiary i jak słabo społeczeństwo to rozumie. Driscoll ten obraz oddała rewelacyjnie.
 
Ale wróćmy jeszcze na chwilę do pozostałych bohaterów powieści. Prócz Alice wydarzenia aktualne poznajemy z punktu widzenia Matthew, byłego policjanta, prywatnego detektywa, którego zatrudnia chłopak Alice. Matthew jest dobrym człowiekiem znającym się na swoim fachu, a poprzez pokazanie go również od strony prywatnej, postać nabiera pełności, a i zdaje się trochę rozładowywać gęstą atmosferę niepokoju. Jest też postać okryta pod określeniem „On” – wydarzenia opowiadają historię jakiegoś małego chłopca, którego wychowuje babcia. Nie wiemy jak ta postać łączy się z aktualnymi wydarzeniami, ale przecież musi, prawda? Te fragmenty wzbudzają w czytelniku największy zamęt, największą ciekawość jak to wszystko złoży się w całość. Oczywiście prócz tych postaci mamy tu też szerokie grono postaci drugoplanowych, jak policjantka zajmująca się sprawą Alice, jej chłopak, siostra, matka itp. Wszystkie te postacie, choć w tle, mają coś, co sprawia, że robią się wiarygodne, autorka w kilku słowach potrafi stworzyć pełną postać. To naprawdę godna podziwu umiejętność.
„Czasem, kiedy czyta książkę, tak jakby wkleja się w kartki i zupełnie zapomina, gdzie się znajduje.”
Intryga kryminalna książki rozpisana jest z dużym wyczuciem. Autorka co chwilę zbija nas z tropu, co chwilę akcja kieruje się w inną, zaskakującą stronę. Razem z Alice w strachu wyczekujemy na kolejną środę, zastanawiamy się co jej stalker tym razem wymyśli. Autorka sprytnie buduje napięcie, aż do wielkiego, zaskakującego finału. Nie nudziłam się przy tej lekturze ani przez moment!
 
Warto też wspomnieć, że stalking to nie jedyny istotny i trudny temat poruszany w tej powieści. Część z nich wiąże się z tajemniczym chłopczykiem, część z samą Alice – nie są one dominujące, jednak znacząco wpłynęły na życie bohaterów, sprawiły, że teraz są tacy jacy są. To nie tylko przedstawienie trudnych tematów, ale i dobre uzasadnienie psychologiczne aktualnych decyzji podejmowanych przez postacie jak i ich zachowań.
 
Podsumowując, „Zapłacisz mi za to” to świetny thriller psychologiczny. Postacie wykreowane są naprawdę przekonująco, warstwa psychologiczna jest dopracowana i dobrze przemyślana. Intryga kryminalna dynamiczna i zaskakująca, przez co książki ani na moment nie chce się odkładać. Krótkie rozdziały rozłożone naprzemiennie na cztery postacie dodają tylko książce dynamizmu. Przy „Obserwuję cię” pisałam, że był to udany debiut i że czekam na kolejną książkę autorki. Przeczucia mnie nie myliły, „Zapłacisz mi za to” jest jeszcze lepsze! Czekam na więcej!
 
Moja ocena: 8/10

Książkę odebrałam za punkty w portalu czytampierwszy.pl
Numer akredytacji 04/05/2020

Książka dostępna jest też w abonamencie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz