października 27, 2021

"Toksyczna przyjaźń" Polly Phillips

 

Autor: Polly Phillips
Tytuł: Toksyczna przyjaźń
Tłumaczenie: Aldona Możdżyńska
Data premiery: 22.09.2021
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 352
Gatunek: thriller psychologiczny
 
„Toksyczna przyjaźń” jest debiutem literackim Polly Phillips, autorki angielskiego pochodzenia, mieszkającej od kilku lat w Australii. Wcześniej zajmowała się dziennikarstwem, a gdy postanowiła spróbować sił jako pisarka, to sięgnęła po swoje doświadczenia z czasów szkolnych. Aktualnie pracuje nad kolejnymi powieściami, możliwe, że jej druga książka ukaże się na jej rodzimym rynku już w przyszłym roku.
 
Historia „Toksycznej przyjaźni” kręci się wokół dwóch kobiet: Izzy i Bec, które od kilkunastu lat łączy przyjaźń, choć może nie całkiem to określenie jest trafne. Bo to Izzy wiedzie tu pierwsze skrzypce – jej zdanie zawsze się liczy, to ona bryluje w towarzystwie, wiedzie perfekcyjne życie. Bec jest szarą myszką, która znika w tłumie, gdy tylko na salę wkracza ta pierwsza. Teraz Bec zaręcza się ze swoim wieloletnim partnerem Benem, a jej relacja z Izzy nabiera innych kształtów – Bec orientuje się, że ciężko to nazwać przyjaźnią. Wszystkie urazy z przeszłości nagle wychodzą na jaw, a życie Izzy okazuje się wcale nie tak perfekcyjne, jak się z pozoru wydaje… Czy Bec w końcu zdobędzie się na konfrontację? Do czego Izzy jest zdolna się posunąć, by chronić pozory swojej idealności? Czy ta historia ma szansę na happy end, a może nie da się jej rozwiązać tak, by nikt nie ucierpiał?
 
Książka składa się z prologu i 38 rozdziałów, które oznaczone są datą i godziną. Te z kolei rozdzielone są na kilka nienumerowanych podrozdziałów, których wyznacznikiem jest wskazanie godziny. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu teraźniejszego przez Bec, przez co wydarzenia przedstawione w książce nie są obiektywne, a mocno naznaczone odczuciami bohaterki. Styl powieści jest prosty, niespecjalnie wyszukany, ogólnie czyta się lekko i szybko, było jednak kilka fragmentów, które wydawały mi się trochę niespójnie stylistycznie, jakby lekko ucierpiały przy tłumaczeniu. Choć może się mylę, w końcu to debiut, więc i autorka mogła sama zrobić kilka błędów. Na szczęście nie ma ich wiele, przez co nie wpływa to znacząco na odbiór lektury.
 
Książka określona jest jako thriller psychologiczny, jednak od razu trzeba zaznaczyć, że jest to jego bardzo lekkie wydanie – tak naprawdę fabuła kręci się wokół jednego wydarzenia, skok napięcia odczułam tylko raz, w okolicy dwusetnej strony. Poza tym jest to po prostu obraz relacji dwóch kobiet, psychologicznie ciekawy, choć też moim zdaniem mógłby być trochę pogłębiony.
Bo mamy tu Bec, która od kilkunastu lat była wiernym giermkiem Izzy, a teraz nagle, trochę bez poważnego powodu, zaczyna wątpić w jej szczerość i bezinteresowną przyjaźń. Nie ma tutaj tego wielkiego wyzwalacza, który dałby Bec powód, by popatrzeć na przyjaciółkę inaczej. Bec ogólnie jest postacią trudną do zrozumienia i polubienia, może jednak jest to wynik narracji pierwszoosobowej – w końcu to Bec opowiada, więc sama przed sobą nie musi się specjalnie tłumaczyć, a jej nagłe zmiany w zachowaniu mają gdzieś tam dla niej uzasadnienie. Nie jest to postać zła, jednak wydaje się, że można by nad nią jeszcze trochę popracować, by jej zachowanie było trochę bardziej logiczne dla czytelnika.
Izzy z kolei, którą widzimy tylko i wyłącznie oczami Bec, jest faktycznie ciekawą postacią. Od początku wydaje się przebiegła i skupiona na sobie, na osiąganiu swoich celów, udowadnianiu, że we wszystkim jest najlepsza. Czy jednak faktycznie jest aż tak narcystyczną osobą jak postrzega ją Bec? A może jej obraz jest prześwietlony przez złość i rozczarowanie Bec, gdy odkrywa, że ich przyjaźń nie wygląda tak, jak jej się wydawało?
 
Jak wskazuje tytuł, głównym tematem poruszanym przez tę historię jest toksyczność relacji. To, że przeważnie osoby, które wplątują się w taką zależność, nie dostrzegają tego do czasu, gdy na zmiany jest już za późno. To ciekawy obraz jak dwa różne charaktery mogą sobą manipulować, jak wpływać na siebie, oddziaływać. Na pewno każdy z nas spotkał w życiu osobę, która potrzebowała takich giermków, by zawsze miała przy kim lśnić. Tutaj relacja na pewno jest dosyć skrajna, jednak, jak sama autorka zaznacza, nie wzięło się z próżni.
 
Jako już wspomniałam, akcja toczy się tu niespiesznie, fabuła skupiona jest raczej na analizie zachowań postaci, niż na dynamicznych wydarzeniach. Bo te jest tylko jedno, jest punktem centralnym powieści – poznajemy, to co niego doprowadziło, i z drugiej strony – jak te wydarzenie wpłynęło na przyszłość.
 
Ogólnie, „Toksyczna przyjaźń” nie jest może powieścią wybitną, ma trochę wad, jednak jak na debiut na pewno wypada obiecująco. Temat manipulacji i niezdrowych relacji na pewno ubrany jest ciekawie, choć nieidealnie. Myślę, że książkę można potraktować jako leciutki thrillerek o zagmatwanej przyjaźni, której finał jest mroczny i zaskakujący.
 
Moja ocena: 6,5/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Muza!

Książka dostępna jest też w abonamencie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz