lipca 17, 2022

"Wróciło" Justyna Stanisz - recenzja patronacka

Autor: Justyna Stanisz
Tytuł: Wróciło
Cykl: Ewa Dębska, tom 1
Data premiery: 10.07.2022
Wydawnictwo: BookEdit
Liczba stron: 346
Gatunek: kryminał
 
Na polskim rynku książki pojawia się coraz więcej nieznanych, debiutujących autorów. Tytułów aktualnie jest tak dużo, że ciężko przewidzieć po które lektury warto sięgnąć, a które raczej powinny zostać szybko zapomniane. Na szczęście na pomoc przychodzi Kryminał na talerzu! Zawsze chętnie odkrywam nowych autorów, a kiedy znajdę kogoś wartego uwagi z przyjemnością dzielę się z Wami tą informacją 😊
I tak jest w przypadku „Wróciło”, debiutu literackiego Justyny Stanisz, który równocześnie jest początkiem serii mającej składać się z czterech części. Jej autorka jest dwukrotną laureatką konkursu na opowiadanie kryminalne w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Z wykształcenia pielęgniarka i historyk, czego ślady znajdziemy w jej debiutanckiej powieści.
 
Fabuła „Wróciło” toczy się w maju 2020 na chwilę po wybuchu pandemii koronawirusa. Ewa Dębska, lekarz medycyny sądowej, rok temu odziedziczyła po dziadkach willę we wrocławskich Krzykach. Do lat 60tych XX wieku mieszkała tam jej cała rodzina, później został sam stryj, a przez kilka ostatnich lat była całkowicie niezamieszkana. Teraz Ewa bierze się za jej odświeżenie, sprząta środek willi, a do ogarnięcia ogrodu zatrudnia specjalną firmę, której właścicielem jest Bartosz. I właśnie oni, podczas ponownego układania kostki brukowej dookoła fontanny, tam zakopane tam zwłoki... a raczej ludzkie kości, nic więcej już nie ma. Ewa kiedyś współpracowała z organami ścigania, więc na miejscu szybko zjawia się prokurator i policja. Po przeszukaniu domu znajdują tylko wycinki z gazet z roku 1963, kiedy to Wrocław nawiedziła epidemia ospy. Odnaleziona razem z kośćmi specyficzna spinka do włosów wskazuje, że właśnie na okolicę tamtego roku można datować datę śmierci kobiety. Kim ona była? Szybko okazuje się, że prawdopodobnie została zamordowana… Czy stryj Ewy mógł mieć z tym coś wspólnego? I jak to wszystko ma się do czasów współczesnych?
 
Książka składa się z prologu, 25 rozdziałów i epilogu. Rozdziały rozpisane są na numerowane podrozdziały, a narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego. Narrator obserwuje grono bohaterów: jest Ewa, policja, Bartosz, jakaś starsza pani z dorosłym, opiekującym się nią synem i pewne rodzeństwo – dwójka lekarzy i malarka. Narrator obserwuje ich uważnie, jednak skupia się na tym, co istotne – nie odbiega od tematów ważnych dla znaczenia fabuły. Styl powieści jest całkiem przyjemny, język prosty, poprawny, nienapakowany wulgaryzmami. Jedyną moją uwagą się momentami trochę nienaturalne dialogi, w których bohaterowie opowiadają o dawnych policyjnych sprawach, które raczej nie mają za dużego znaczenia dla tej zagadki kryminalnej – przy nich miałam lekkie odczucie sztuczności. To jednak mały minus, który można wybaczyć przy debiucie – jestem pewna, że z czasem autorka się wyrobi.
 
Co do postaci, to nie są one tutaj mocno rozpisane – to początek serii, więc i bohaterowie zostają dopiero zarysowani, dokładniej poznawać będziemy ich w toku kolejnych spraw, przy kolejnych tomach. Jednak nie można odmówić im całkiem zgrabnej kreacji, a i lekkiej zagadkowości – czytelnik naprawdę długo nie wie po co część z nich przewija się w fabule.
 
Najważniejsza jest tu jednak intryga kryminalna, która sięga do wspomnianego już roku 1963, choć te czasy nie są opisywane wprost, tylko w kolejnych odkryciach i przesłuchaniach jakie prowadzą bohaterowie. Zagadka jest mocno zagmatwana, policja przez większą część czasu ma poczucie błądzenia we mgle – jest naprawdę mało tropów, których można się złapać, cały czas wisi nad nimi widmo zamknięcia sprawy bez możliwości jej rozwiązania.
I to właśnie tego typu kryminał – tu liczy się dobra zagadka kryminalna sięgająca lata wstecz, składająca się z wielu puzzli, których odkrycie i poukładanie w całość jest tu najważniejsze.
 
Podsumowując, debiut Justyny Stanisz mogę z czystym sumieniem uznać za udany – to rasowa powieść kryminalna, która skupia się na rozwiązaniu tajemniczej, zagmatwanej zagadki. Napisana jest w fajnym, prostym, rzeczowym stylu, a częste zmiany obserwowanych bohaterów i krótkie rozdziały zapewniają lekturę, przy której nie sposób się nudzić. Trzeba myśleć i zastanawiać się kto jest kim i jaki udział może mieć w tej zagadce. Jestem z lektury zadowolona, całkiem dobrze mi się ją czytało i na pewno będę się chciała zapoznać z dalszymi przygodami poznanych tu bohaterów. Mam nadzieję, że w tomie drugim zagadka będzie równie zajmująca!
 
Moja ocena: 7/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą przedpremierowo oraz objęcia ją swoim patronatem medialnym dziękuję Wydawnictwu BookEdit!

Książka dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz