lutego 22, 2020

"Kości nie kłamią" Melinda Leigh - recenzja przedpremierowa


Autor: Melinda Leigh
Tytuł: Kości nie kłamią
Cykl: Morgan Dane, tom 3
Tłumaczenie: Olga Kwiecień
Data premiery: 25.02.2020
Wydawnictwo: Editio Black
Liczba stron: 320

„Kości nie kłamią” to już trzeci tom przygód prawniczki Morgan Dane i jej przyjaciela, partnera i prywatnego detektywa Lance’a Kurgera. Na rynku amerykańskim dostępnych jest już aż sześć tomów, więc mam nadzieję, że i u nas pojawią się niedługo kolejne części, bo muszę przyznać, że to naprawdę przyjemny cykl kryminalny. Obydwa wcześniejsze tomy miałam okazję recenzować, znajdziecie je tutaj – pierwszy tom klik, drugi tom klik.

Historia przedstawiona w trzecim tomie jest bardziej prywatna niż poprzednie. Z okolicznego jeziora zostaje wyłowiony wrak samochodu ze szczątkami ludzkimi w bagażniku. Samochód przeleżał na dnie 23 lata, a jego właścicielem był ojciec Lance’a, który dokładnie w tamtym czasie zapadł się pod ziemię. Szybko okazuje się, że kości nie należą do mężczyzny, a dosyć młodej kobiety. Kim była? Co się z nią stało? I co do tego wszystkiego ma ojciec Lance’a? Morgan, Lance i Sharp nie ustaną póki nie rozwiążą tej zagadki...

Książka złożona jest z 52 rozdziałów. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, głównie przedstawiona jest naprzemiennie z punktu widzenia Morgan i Lance’a, jest też kilka wstawek od mordercy. Styl jak w poprzednim częściach jest lekki, od czasu do czasu, głównie w dialogach, nawet trochę żartobliwy. Książkę czyta się przyjemnie i jak na razie, to właśnie ten tom przeczytałam najszybciej z wszystkich trzech. Jedyna uwaga pod względem tekstu pozostaje niezmienna – naprawdę dużo błędów, głównie interpunkcyjnych, a tutaj nawet też literówek, przedarło się przez korektę.

Tak jak już napisałam, historia jest nieco inna niż poprzednie. Już sam fakt, że cała opowieść skupiona jest bardziej na postaci Lance odróżnia ją od pozostałych tomów. To jego dramat, jego przeszłość, jego sprawy z przeszłości tutaj rozkopujemy, rozwiązujemy tajemnicę, z którą mężczyzna zmagał się przez zdecydowaną większość swojego życia. To sprawa osobista, która może mu w końcu przynieść zamknięcie tego trudnego rozdziału.

W fabule nie ma czasu na nudę, cały czas coś się dzieje. Nie dosyć, że bohaterowie muszą podążać tropem sprzed wielu lat, to jest nagle w okolicy uaktywnił się morderca powiązany ze zbrodnią, który systematycznie eliminuje osoby, które mogą cokolwiek o tym wiedzieć. Przed Morgan i Lance stoi naprawdę trudne zadanie.

Przez to, że historia toczy się małym miasteczku Scarlet Falls, w otoczeniu jezior i lasów, mimo zbrodni i zagrożenia panuje w książce jakiś taki spokój, swoisty urok jakie mają takie miejsca. To dobre miejsca akcji, zbrodnie w małych miasteczkach zawsze są dużo bardziej tajemnicze i mają swój niepowtarzalny klimat.

Bohaterowie powieści są już dobrze znani z dwóch poprzednich tomów, jednak ich więzi ciągle się zacieśniają. Morgan i Lance coraz lepiej poznają swoje rodziny, nawet Sharp i matka Lance’a pojawiają się w tym tomie częściej. To samo tyczy się szeryfa Kinga, którego również znamy już z dwóch poprzednich tomów, a z którym główni bohaterowie nadal nie potrafią się dogadać. Poprzez pokazanie więzi bohaterów, przedstawienie ich rodzin, podkreślona zostaje wartość rodziny, miłość i możliwość polegania na drugiej osobie. Lance w końcu w tym tomie trochę wrzuca swój pancerz, odkrywa że nie jest sam i w końcu może liczyć na kogoś więcej niż tylko Sharpa.

Jeśli chodzi o wątek romansowy, to w „Kości nie kłamią”, praktycznie wcale go nie ma. Związek Morgan i Lance robi się poważniejszy, już nie są ogłupieni tą szczeniacką miłością i pożądaniem, a są dla siebie ostoją i wsparciem.

Ogólnie książka mi się podobała, czytało się ją przyjemnie. Zagadka była ciekawa, chociaż nadal nie wiem czy rozwiązanie tak do końca mnie usatysfakcjonowało. Jednak ja często mam z tym problem w takich powieściach, więc ciężko mi powiedzieć skąd te wrażenie. Wszystko jest logiczne i spójne, nie ma żadnych zgrzytów. Bohaterowie się rozwijają, dojrzewają, zmieniają się na lepsze. Teraz w końcu Lance i jego matka mogą ruszyć do przodu, więc jestem bardzo ciekawa co wydarzy się w tomie czwartym.

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Editio Black!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz