grudnia 09, 2020

"Sieć Alice" Kate Quinn

 

Autor: Kate Quinn

Tytuł: Sieć Alice

Tłumaczenie: Nina Dzierżawska

Data premiery: 15.04.2020

Wydawnictwo: Mando

Liczba stron: 544

Gatunek: powieść historyczna


Kate Quinn to amerykańska pisarka która publikuje już od 10 lat. Od zawsze związana jest z gatunkiem powieści historycznej - wcześniej skupiała się na dawniejszych czasach (cykl “Cesarzowa Rzymu” oraz “Rodzina Borgiów”), a od trzech lat jej uwaga zwróciła się w stronę I i II wojny światowej. Na ten moment na swoim koncie ma 8 powieści, z czego dwie z okresu XX wieku. Na przyszły rok zapowiedziana jest premiera trzeciej książki, której fabuła ma toczy się na tle II wojny światowej. “Sieć Alice” to pierwsza książka dotycząca nowszej historii, swoją oryginalna premierę miała w roku 2017, u nas pojawiła się wiosną tego roku. Mnie do lektury zachęciła okładkowa rekomendacja od Reese Witherspoon, która mocno promuje czytelnictwo w swoich mediach społecznościowych, założyła też swój Klub Czytelniczy, w którym co miesiąc poleca inną książkę. Aktorka zwraca uwagę na ciekawe, wciągające lektury, gdzie główną rolę najczęściej odgrywa mocna postać kobieca.


Historia tej powieści rozpoczyna się w roku 1947 w Anglii. Charlotte St. Clair, w skrócie Charlie, 19letnia dziewczyna razem z matką odbywa podróż z Ameryki do Szwajcarii, gdzie w specjalistycznej, dyskretnej klinice ma się poddać aborcji. Taki jest plan, a przynajmniej plan jej matki. Charlie jednak swoją podróż do Europy chce wykorzystać inaczej - na odnalezienie kuzynki, Rose, która zaginęła podczas II wojny światowej. Ostatni jej trop prowadzi do Londynu, do Evie Gardiner, która rejestrowała jej przybycie do Anglii. Charlie zatem wymyka się swojej matce, by dowiedzieć się, czy Evie wie o Rose coś więcej, niż widnieje w dokumentacji. Na miejscu odkrywa wrak człowieka, pijaczkę, awanturniczkę, która jednak może jej pomóc w poszukiwaniach… I tak kobiety razem ruszają w podróż do Francji - Charlie w poszukiwaniu kuzynki, Evie by rozliczyć się z demonami przeszłości, które nawiedzają ją od ponad 30 lat… Co jej się takiego przydarzyło, że musi ciągle pić, by zapomnieć? Dlaczego jej dłonie są zmasakrowane? I czy historia Charlie doczeka się happy endu?   


Książka składa się z 45 rozdziałów rozdzielonych na trzy części. Akcja powieści toczy się naprzemiennie to z punktu widzenia Charlie w 1947 roku w narracji pierwszoosobowej czasu przeszłego, to z punktu widzenia Evie w 1915 roku w narracji trzecioosobowej czasu przeszłego. Styl powieści jest przyjemny, mocno skupiony na przeżyciach i myślach bohaterek. Jest też bardzo zgrabny, wyważony i spójny - każdy wydarzenie autorka opisuje z wdziękiem, czy chodzi o miłosne cielesne uniesienia czy o brutalne, potworne zbrodnie. Nic mnie tutaj w oczy nie kłuło, a wręcz przeciwnie - całość czytałam z przyjemnością.


“Sieć Alice” określana jest jako powieść historyczna nie tylko ze względu na to, że historia toczy się na tle I wojny światowej oraz w połowie XX wieku, których klimat udało się świetnie autorce oddać. O tym pomówimy za chwilę, teraz skupmy się na czymś innym - Quinn osadza Evie w środowisku szpiegowskim. Dziewczyna w wieku 21 lat zostaje zwerbowana i wysłana do Francji, by pod przykrywką pracy w restauracji podsłuchiwać kluczowych informacji, które mogą pomóc Anglii wygrać wojnę. Evie to oczywiście postać fikcyjna, ale wszyscy pozostali otaczający ją szpiedzy i osoby pracujące w wywiadzie już nie. Zarówno Lili, która dowodzi siatką Alice, jak i pomagająca im Violette istniały i wykonywały ten zawód naprawdę. Tak samo jest w sumie z wszystkimi, prócz jej pracodawcy - właściciela restauracji, otaczającymi Evie w 1915 roku osobami. Każda historia powiązana z nimi, którą przywołuje autorka, każdy opis akcji, wszystko to wydarzyło się naprawdę. Jestem pod wielkim wrażeniem jak zgrabnie udało się jej połączyć fikcyjną historię z prawdziwymi wydarzeniami - podczas lektury nawet mi przez myśl nie przeszło, że to  o czym opowiadają bohaterowie wydarzyło się naprawdę. Dopiero w posłowiu wyczytałam, że oprócz historii głównych bohaterek, które spajają opowieść, wszystko inne jest prawdziwe. Chcąc nie chcąc więc znowu trochę więcej dowiedziałam się o wydarzeniach z I i II wojny światowej.

“ - Lili - spytała Eve pod wpływem nagłego impulsu - czy ty kiedykolwiek czegoś się boisz? 

Lili odwróciła się, a krople deszczu kapały z brzegu jej parasolki, rozdzielając obie kobiety srebrną zasłoną. 

- Tak, ale dopiero wtedy, gdy niebezpieczeństwo mija. Przedtem strach jest słabością. - Wsunęła dłoń pod łokieć Eve. - Witaj w siatce Alice.”

Ogólnie jednak dążę do tego, by w końcu podkreślić główny temat historii. Autorka skupia się na angielskich szpiegach! Jednak nie tych, o których już tyle słyszeliśmy - nie, tu główną rolę odgrywają kobiety! Dziwne, że jakoś o kobietach szpiegach nie mówi się tyle co o mężczyznach szpiegach, prawda? Ta profesja jakoś automatycznie kojarzy się z panami w garniturach, a Quinn odkrywa przed nami to, o czym nigdy nie pomyśleliśmy - o szpiegach w spódnicy. Przedstawia historię (prawdziwą!), o której w sumie się nie mówi. Trochę to niesprawiedliwe, gdyż jak się okazuje, to właśnie siatka szpiegowska Alice była tą najprężniej, najszybciej i najskuteczniej działającą podczas I wojny światowej. To kobiety odgrywały tu znaczącą rolę, inwigilowały, poświęcały życie, by służyć krajowi, by wygnać z niego najeźdźców. Co za odwaga, co za spryt, co za umiejętności aktorskie i organizacyjne! Cieszę się, że autorka zdecydowała się na taki temat, sama nigdy nie wpadłabym na to, że sto lat temu kobiety wykonywały taki zawód! Już za samo to należą się autorce brawa.


Mimo to w książce znajdziemy jednak wiele więcej. Już choćby te wspomniane tło społeczne pierwszej połowy XX wieku. Przyglądając się życiu Evie i Charlie widzimy jak traktowane były wtedy kobiety, czego się od nich wymagało, jaką rolę miały pełniać. Głównie na przykładzie Charlie widzimy jak życie kobiety miało wtedy wyglądać - jej głównym zadaniem było znalezienie dobrego, bogatego, wpływowego męża. Po to rodzice wysłali ją na studia. Niemniej jednak wtedy już powoli dochodziło do rozłamu, już powoli kobiety sprzeciwiały się roli, która była im narzucana przez społeczeństwo. I Charlie także w końcu się buntuje - zbiera się na odwagę, by zawalczyć o swoje, by wbrew konwenansom żyć, tak jak chce, tak by życie sprawiało jej radość. Tej odwagi dodaje jej Evie, która już 30 lat temu sprzeciwiła się sposobowi postrzegania kobiet i spełniła swoje pragnienie - poszła walczyć o swój kraj, mimo że nikt nie chciał jej do wojska przyjąć. 


Na koniec chcę jeszcze zaznaczyć, że jest to opowieść nie tylko o odwadze, ale i o stracie, bólu i zemście. Obydwie bohaterki cierpią na swój sposób - Evie w bardziej widoczny, przy poznaniu Charlie jest tak naprawdę wrakiem człowieka, dręczonym przez okropnie wspomnienia. Kobieta nie potrafi zapomnieć, nie umie pogodzić się z tym co się wydarzyło, więc gdy tylko nadarza się ku temu okazja, zamierza szukać zemsty za to, co stało się z nią, a jeszcze mocniej - za to co stało się z osobami jej najbliższymi. Charlie również nosi w sobie rany - wojna odebrała jej brata. Dziewczyna ma wyrzuty sumienia, że nie była mu w stanie pomóc, nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości, cierpi tak mocno, że nic już nie jest dla niej ważne. Dopiero cel, w którym przyjeżdża do Londynu, odnalezienie i pomoc drugiemu krewnemu, kuzynce, która pełniła równie ważną funkcję w jej życiu co brat, przywracają jej chęć do działania. Każda z bohaterek cierpi, każda nosi w sobie blizny, demony, które wpływają na to jak żyje.


Nie przedłużając - “Sieć Alice” łączy w sobie przyjemność płynącą z dobrze opowiedzianej historii z poszerzeniem wiedzy, otwarciem oczu na tak naprawdę nieznaną historię kobiet - szpiegów. To opowieść o odwadze, o siłę, by żyć tak jak się chce wbrew konwenansom i opinii społeczeństwa. To opowieść o przyjaźni, miłości, a także o bólu rozłąki i straty. To historia mądra i wzruszająca, tym ważniejsza, że co najmniej jej połowa opowiada o wydarzeniach, które zdarzyły się naprawdę. Jestem ogromnie zadowolona, że skusiłam się na lekturę tej powieści i na pewno będę miała na oku kolejne książki tej autorki. Mam nadzieję, że będą równie ciekawe, mądre i zgrabnie napisane jak ta!


Moja ocena: 8/10


Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mando!

Książka dostępna jest też w abonamencie 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz