kwietnia 22, 2021

"Niebezpieczne zabawy" Karina Obara

 

Autor: Karina Obara
Tytuł: Niebezpieczne zabawy
Data premiery: 09.02.2021
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 272
Gatunek: kryminał / thriller / powieść obyczajowa
 
Kiedy trafiła do mnie książka „Niebezpieczne zabawy” Kariny Obary, o jej autorce nie wiedziałam nic, nigdy wcześniej nie słyszałam jej nazwiska. Zaskoczyło mnie więc to, że na swoim koncie ma już kilka powieści, „Niebezpieczne zabawy” są jej szóstą książką, która ukazała się na naszym rynku. Z jednej strony zdziwiłam się więc, że nazwisko jest mi nieznane, szczególnie, że książka trafiła do mnie jako połączenie kryminału, thrillera i powieści obyczajowej, więc ewidentnie jest to mój gatunek, z drugiej ucieszyłam się, że będę mogła odkryć nową autorkę, którą potencjalnie może okazać się warta zapamiętania. Czy moje nadzieje zostały spełnione?
 
Historia „Niebezpiecznych zabaw” kręci się wokół młodej kobiety, malarki Igi. Osiemnaście lat temu ktoś brutalnie zamordował jej matkę i to właśnie ona, wracając ze szkoły, znalazła jej ciało. Od tej pory mieszka razem ze swoją ekscentryczną, małomówną ciotką, która mimo że przygarnęła Igę, to nie pomaga jej w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości. I tak żyją obok siebie, do czasu Iga po wyjeździe na Capo Verde, gdzie usłyszała o kolejnym brutalnym morderstwie, dochodzi do wniosku, że by w końcu ruszyć ze swoim życiem, musi zamknąć rozdział związany ze śmiercią matki. Chce się dowiedzieć dlaczego zginęła i kto tak naprawdę ją zabił. Szybko okazuje się również, że charakter ciotki to też efekt pewnej traumy. Co się wydarzyło w jej życiu? Czy Iga w końcu pogodzi się z przeszłością i da radę budować własne życie?
 
Książka składa się z prologu i 5 tytułowanych części. Nie ma podziału na rozdziały, fragmenty książki rozdzielone są po prostu gwiazdkami. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu przeszłego, narratorką jest Iga. Cała książka to tak naprawdę jej opowieść, mało tu dialogów, to raczej taki monolog wewnętrzny, przemieszanie poplątanych uczuć ze wspomnieniami. Styl powieści jest nieco dziwny, dosyć chaotyczny, autorka często przeskakuje z tematu na temat, przez co ma się poczucie, że niewiele tematów zostaje tu zamkniętych. Stylistycznie książka jest poprawna, więc i nie lektura nie sprawia problemów, jednak ta chaotyczna, niewiele wnosząca w temat narracja raczej niespecjalnie zaciekawia. Do tego dialogi, które przytacza nam narratorka, są raczej niespecjalnie realistyczne – nikt przecież w normalnej rozmowie nie wygłasza wielominutowych mądrych przemów, a tego było tu sporo.
 
Postać Igi na pewno jest skomplikowana. To młoda kobieta szukająca swojego ‘ja’, artystka dążąca do perfekcji i rozczarowana swoimi nieumiejętnymi próbami jej uchwycenia. Wplątuje się w różne dziwne związki z mężczyznami, próbuje zrozumieć ciotkę i poczuć, że ma rodzinę. Sama taką też chce stworzyć, jednak trauma z przeszłości, zadra, która w niej siedzi, nie pozwala jej tak naprawdę zbudować nic prawdziwego. Nie można więc nie przyznać, że to całkiem skomplikowana postać.
 
Temat książki oczywiście jest ciekawy – poszukiwanie siebie i odpowiedzi na pytania o tajemnice rodzinne, próba zrozumienia samej siebie i własnej rodziny, dzieciństwa, okresu nastoletniego i tego całkiem dorosłego. Jednak jego sposób przedstawienia nie całkiem mnie przekonał, odnosiłam wrażenie, że to takie dużo gadania tak naprawdę o niczym. Nie znalazłam tu specjalnie odkrywczych myśli, czy czegoś, co mogłoby zmusić mnie do przemyśleń i zastanowienia, raczej przez większą część powieści czułam się znudzona i może trochę zagubiona, gdyż część głównych wątków tak naprawdę okazała się nierozwiązana.
 
Podsumowując, książka na pewno ma potencjał, autorka rozpoczynając pracę na pewno miała też na nią całkiem ciekawy pomysł. Jednak wykonanie to już inna sprawa – wydaje się, że Obara chciała przekazać za dużo, poruszyć za wiele egzystencjalnych wątków, przez co tak naprawdę żaden nie jest pełny, a nawet wydaje się niedokończony. Teoretycznie wydaje mi się, że wiem, o co autorce mogło chodzić, jednak kompletnie tej książki nie czuję, nie przekonała mnie do siebie, a i na końcu rozczarowała, bo nie przyniosła tak naprawdę żadnych odpowiedzi. Szkoda, bo potencjał był.
 
Moja ocena: 5/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Replika!

Książka dostępna jest też w abonamencie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz