sierpnia 25, 2021

"Tajemnica rzekomego małżonka" EJ. Copperman, Jeff Cohen

Autor: E.J. Copperman, Jeff Cohen
Tytuł: Tajemnica rzekomego małżonka
Cykl: Tajemnica Aspergera, tom 2
Tłumaczenie: Magda Witkowska
Data premiery: 20.07.2021
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 368
Gatunek: kryminał
 
Seria „Tajemnica Aspergera” na rynku amerykańskim ukazywała się w latach 2014 – 2018, co roku publikowany był jeden tytuł, tak więc całość liczy sobie 5 tomów. Na polskim rynku jak na razie ukazały się dwa pierwsze, w marcu tego roku swoją premierę miała „Tajemnica brakującej głowy”, która została objęta moim patronatem medialnym (recenzja – klik!), a teraz w lipcu ukazał się tom drugi pt. „Tajemnica rzekomego małżonka”. Mam nadzieję, że równie szybko doczekamy się dalszych tytułów tej serii.
 
Fabuła książka toczy się trzy miesiące po wydarzeniach z tomu pierwszego. Samuel Hoenig nadal prowadzi swoje biuro „Odpowiedzi na pytania” i powodzi mu się całkiem nieźle, jednak mocno żałuje, że Janet Washburn, która pomagała mu przy odpowiadaniu na pytanie o zaginionej głowie, nie chce z nim na stałe współpracować. Pewnego dnia w jego biurze pojawia się nowa klientka z bardzo dziwnym pytaniem: ‘kim jest mężczyzna, który twierdzi, że jest moim mężem?’ Kobieta nie pamięta ślubu, jednak podobno do niego doszło – teoretyczny mąż pokazał jej dokument to potwierdzający oraz zdjęcia z uroczystości.  Dla niej jednak jest to obcy mężczyzna. Samuel zgadza się odpowiedzieć na te pytanie, jednak by zrobić to jak należy, musi nakłonić Janet do pomocy, gdyż wie, że nie będzie w stanie zrozumieć wszystkich zależności w relacjach pomiędzy klientką a rzekomym mężem ze względu na zespół Aspergera. Posuwa się nawet do nie całkiem czystego zagrania, a kiedy swój cel osiąga, zlecenie komplikuje się jeszcze mocniej – klientka znika, a w biurze Samuel i Janet znajdują zwłoki… O co w tej sprawie chodzi? I dlaczego ktoś podrzucił im do agencji trupa?!
 
Książka składa się z 33 rozdziałów. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu przeszłego przez Samuela, przez co czytelnik od razu zaznajamia się z jego nieszablonowym sposobem myślenia. Styl powieści jest lekki i przyjemny, w tym tomie na szczęście bohater już tyle razy co wcześniej nie podkreśla, że ma zespół Aspergera, co na pewno wpływa korzystniej na odbiór lektury. Jednak ze względu na te zaburzenie, podejście bohatera do analizowania pytania, z którym przyszło mu się mierzyć, jest dużo uważniejsze i bardziej skupione na faktach, co na pewno dodaje lekturze oryginalności.
 
„Tajemnica rzekomego małżonka” nie jest ściśle związana z tomem pierwszym, więc spokojnie można ją czytać jako osobną powieść. Ci jednak, którzy czytali tom pierwszy, na pewno zauważą zmiany w głównym bohaterze. Samuel teraz wydaje się bardziej skory do ustępstw, skupia się na tym, co pomoże mu lepiej prowadzić firmę i rozumie, że takie sprawy czasami wymagają poświęceń. Są to niewielkie ustępstwa, jak skorzystanie z telefonu komórkowego, czego normalnie robić nie lubi, czy choćby złapanie klamki, która jest przecież rzeczą, którą dotykają wszyscy. W tym tomie poznajemy też trochę bardziej ryzykancką stronę bohatera, ale i też mamy możliwość obserwowania go w sytuacji, kiedy puszczają mu nerwy. To wszystko składa się na obraz osoby z Aspergerem, dzięki czemu czytelnik poprzez lekturę może zaznajomić się z zachowaniem osób cierpiących na te zaburzenie, a tym samym na pewno zyska większą tolerancję, gdy przyjdzie się mu mierzyć w prawdziwym życiu z takimi nieprzewidywalnymi reakcjami.
Sama postać Samuela wykreowana jest w sposób ciekawy, tak samo zresztą, jak wszyscy pozostali bohaterowie. Janet nadal walczy z kryzysem w małżeństwie, matka Samuela nadal nie zamierza wtrącać się w jego biznes. Do tego dochodzą też postacie pojawiające się tylko w tym tomie, już sama klientka i jej niecodzienny problem mocno intrygują. Pojawia się tu także leniwy policjant i kobiety z przeszłości rzekomego męża, a także tajemnicza postać zwana ‘Terry’, o której nie wiadomo nawet czy to kobieta czy mężczyzna. Wszystkie postacie potraktowane są tu z humorem i niejakim prześmiewczym spojrzeniem na cechy, jakie spotykamy u ludzie w prawdziwym życiu.
 
Książka to co prawda kryminał, ale raczej zaliczający się do tych lżejszych, typu cozy crime. To bardziej powieść detektywistyczna, gdzie czytelnik podąża krok w krok za detektywem szukającym nowych tropów w sprawie. Czasami akcja jest dynamiczna, czasami nie, jednak tym, co liczy się tu najbardziej jest dedukcja.
 
Intryga kryminalna, kiedy już pojawia się trup i kilka początkowych wskazówek nie jest specjalnie trudna, sama domyśliłam się jej rozwiązania już na początku, choć samodzielnie nie udało mi się odkryć motywu zbrodni. Nie wpłynęło to oczywiście znacząco na mój odbiór lektury, bo książkę czytało się przyjemnie, jednak w porównaniu z tomem pierwszym, tam zaskoczenie na końcu jednak było większe.
 
Ogólnie, mimo iż „Tajemnica rzekomego małżonka” w mojej ocenie wypada ciut słabiej niż tom pierwszy, to i tak nie zamierzam na nią narzekać – to przyjemny, lekki kryminalik do poczytania w wolnej chwili jako odpoczynek od mrocznych i skomplikowanych lektur. Książka niewymagająca, w pozytywny sposób podnosząca tolerancję czytelnika na odmienne zachowania osób, z którymi może zetknąć się w prawdziwym życiu. Na pewno sięgnę po kolejne tomy.
 
Moja ocena: 7/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka!

 Książka dostępna jest też w abonamencie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz