marca 29, 2022

"Milczenie lasu" Kimi Cunningham Grant

 

Autor: Kimi Cunningham Grant
Tytuł: Milczenie lasu
Tłumaczenie: Julita Mastalerz
Data premiery: 23.02.2022
Wydawnictwo: Słowne
Liczba stron: 384
Gatunek: thriller psychologiczny / obyczajowy
 
„Milczenie lasu” to pierwsza książka Kimi Cunningham Grant, jaka ukazała się w Polsce. Decydując się na jej lekturę byłam przekonana, że jest to thriller, choć jak się teraz okazało – nie wiem skąd miałam to przekonanie, gdyż ani w opisie, ani w mailu z zapowiedzią od wydawnictwa nic o gatunku wspomniane nie było. I prawidłowo, bo książkę ciężko skategoryzować – to coś pomiędzy powieścią obyczajową, psychologiczną a thrillerem.
Kimi Cunningham Grant to amerykańska autorka, która na swoim koncie ma trzy różne powieści. Najnowsza to właśnie „Milczenie lasu”. Przed nią pojawiła się powieść o życiu w małym pensylwańskim miasteczku oraz debiutancka historia, oparta na wspomnieniach dziadków autorki z związanych z japońskim internowaniem w czasach II wojny światowej. Poza tym Grant pisze wiersze i eseje, które ukazują się w znanych amerykańskich czasopismach, a także zdobywają nagrody literackie.
 
Fabuła powieści „Milczenie lasu” toczy się w appalaskich lasach, w środku których w małym domku mieszkają Cooper i Finch. On to mężczyzna w okolicy 30stki, weteran wojenny, ona – jego 8letnia córka. Ich życie płynie spokojnie, z dala od cywilizacji, w zgodzie z naturą – mają trochę kur, trochę polują. Zapasy jednak są im potrzebne, tym bardziej że zbliża się zima. 14 grudnia to data, na którą czekają – ma się u nich zjawić Jake, przyjaciel Coopera z wojska, który co roku zaopatrza ich w najpotrzebniejsze produkty. Mała Finch czeka w podekscytowaniu – przecież przez cały rok, prócz swojego ojca i starego sąsiadującymi z nimi Szkota, z nikim się nie spotyka. Niestety tego roku Jake nie przyjeżdża. Co się stało? Dlaczego się nie pojawił? I co w tej sytuacji zrobią Cooper i Finch, którzy ewidentnie ukrywają się przed całym światem?
 
Książka składa się z trzydziestu pięciu rozdziałów i epilogu. Cała historia opowiedziana jest oczami Coopera w narracji pierwszoosobowej czasu teraźniejszego, jedynie epilog ma innego narratora. Styl powieści jest spokojny, skupiony na szczegółach otoczenia. Wydarzenia aktualne przeplatane są z retrospekcjami, dzięki którym poznajemy powody, przez które bohaterowie żyją w ten sposób. Przez całą lekturę czytelnik czuje ten lekki niepokój, który towarzyszy codziennie Cooperowi – obawę o to, że zostaną odkryci. Cały czas muszą się mieć na baczności, zachowywać ostrożność, nie tracić czujności. Dlaczego?
 
Życie z dala od cywilizacji to coś, co współczesnemu człowiekowi trudno sobie wyobrazić. Cooper i Finch żyją już tak osiem lat, dziewczynka nie zna nic innego. Swoją wiedzę o świecie czerpie z książek, które znajdują się w tym domku, jednak to las jest jej naturalnym otoczeniem. Jest szybka i cicha, to jej dom, miejsce, które zna jak własną kieszeń. Jednak czy tak spędzone dzieciństwo nie pozbawia ją za wiele? Szkoły, innych dzieci, czy po prostu kontaktu z drugim człowiekiem, zwyczajnego życia? Te myśli męczą czytelnika w czasie lektury, bo nie Coopera – on osiem lat temu wybrał, teraz daje z siebie wszystko, by jego dziecko żyło godnie i zdrowo, ma też plan, co dalej. Dziwne? Może nie tak bardzo, gdy już pozna się jego całą historię…
 
Poza tematem życia w głuszy, jednym z istotniejszych zagadnień przeszłości Coppera, są jego wojenne doświadczenia, które zmieniły jego postrzeganie rzeczywistości. W książce dobrze przedstawiony jest los weteranów, to, z jakimi demonami muszą sobie radzić na co dzień i jak niewielka pomoc jest im zapewniona. Cooper uznał, że poradzi sobie sam, jednak czy faktycznie możemy uznać, że podjął właściwe decyzje?
 
„Milczenie lasu” to też historia o miłości. Rodzicielskiej, partnerskiej i tej po prostu do bliźniego, drugiego człowieka. Przyglądamy się ile człowiek jest w stanie zrobić w imię tego uczucia, jak mocno zmienić siebie i swoje życie. W książce znalazł się też malutki fragment romansowy – po ośmiu latach życia w odosobnieniu całkowicie zrozumiały, choć mogłabym się bez niego obyć. Nie był jednak wulgarny czy nachalny, raczej zgrabnie opisany.
 
Finalnie, jest to też thriller, przynajmniej po części. Już na samym początku historii Cooper wspomina o śladach stóp, który niedawno odkrył na ich terenie, a które z pewnością nie należą do żadnego z nich. Przez większą część powieści może wydawać się, że jest to wątek marginalny, jednak istotny dla finału całej historii.
 
Podsumowując, „Milczenie lasu” to powieść wymykająca się gatunkom literackim poruszająca tematy istotnie przede wszystkim dla amerykańskiego społeczeństwa, choć może nie całkiem, bo przecież nie tylko oni doświadczyli wojny… Fragmenty o służbie wojskowej i jej konsekwencjach w aktualnych czasach mają tym większą moc, tym mocniej zmuszają do refleksji. Książka zadaje ciekawe pytania o to, co jest w życiu najważniejsze i których granic w imię wyższego dobra nie należy przekraczać. I co znaczy tak naprawdę wyższe dobro? Czy nie jest to po prostu egoistyczne stwierdzenie? Podobało mi się, to była zajmująca, ciekawa lektura.
 
Moja ocena: 8/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Słowne!

Książka dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz