czerwca 26, 2022

Targi Książki w Warszawie 2022 - relacja

Targi Książki w Warszawie w tym roku odbyły się już w swoim zwyczajowym terminie - koniec maja, a dokładnie od 26 do 29 maja. Miejsce jednak nadal zostało te, które w zeszłym roku, choć tym razem zostało też rozszerzone o Pałac Kultury i Nauki. tak więc przez te 4 dni Plac Defilad niedaleko Dworca PKP, jak i sam Pałac Kultury i Nauki były oblegane przez mole książkowe. Wydarzenie organizowane było przez Fundację Historia i Kultura, a gościem honorowym była Norwegia. Był też specjalny panel Solidarni z Ukrainą. Były również tradycyjne atrakcje, czyli spotkania z autorami oraz rozmowy na trzech scenach. Sama dopiero drugi rok brałam udział w tym wydarzeniu, relację z poprzedniego roku znajdziecie tu - klik!

Jako że czwartek to dzień, w którym na targach pojawiają się bibliotekarze, szkoły i inne wycieczki, a spotkań z autorami raczej jeszcze nie ma, to sama na miejsce wybrałam się w piątek 27 maja. Tym razem jednak mądrzejsza o doświadczenia z poprzedniego roku, ze sobą do walizki wzięłam tylko 4 książki (niestety jeden z tych autorów na targach nie zdołał się pojawić) i duży plik białych kartek - autografy zbierałam głównie na nich, po czym po przyjeździe do domu zrobiłam sobie popołudnie wycinania i wklejania karteczek do odpowiednich książek. Gdyby nie to, to musiałabym ze sobą tachać taki stos:


A tak wzięłam ze sobą tylko to, co widać na pierwszym planie 😊 Pogoda w Warszawie przywitała mnie niespecjalnie ciepło - tak naprawdę, to mało powiedziane. Strasznie wiało i było zimno. Ogólnie cały weekend nie był specjalnie ciepły, choć w niedzielę już zaczęło się rozpogadzać.


Tak samo jak w zeszłym roku w swoich progach gościła mnie siostra - Słoneczna Strona Życia (klik!) i w piątek na targach pojawiłyśmy się tylko mocno przelotnie - w tym dniu najważniejsze były nasze rodzinne plany. Tak więc na Placu Defilad zjawiłyśmy się około godziny 16:00, by wpaść na stoisko Grupy Poznańskiej, do której należy Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału i spotkać się z Bartoszem Szczygielskim i Przemysławem Żarskim


Szczygielskiego trochę zdziwiły moje karteczki, ale mimo to i tak dostałam przypinkę 😉 Podpytałam też obydwu panów o plany pisarskie na przyszłość - u tego pierwszego jak zawsze będzie to coś, czego jeszcze u niego nie było 😊

Później jeszcze tylko szybko spotkałam się z Aleksandrą Borowiec, która w tym roku nie miała spotkań na stoisku, gdyż Wydawnictwa Zysk i S-ka się nie wystawiało, ale w piątek była nieopodal, a że uwielbiam jej książkę "Empatajzer" ("Gwiazdę Szeryfa", debiut, oczywiście też!) i obydwu im patronowałam, to spotkałyśmy się na 5 minut, żeby się uściskać. Oczywiście zdjęć zapomniałyśmy sobie zrobić  😉 
Za to kierując się już w inną stronę uwieczniłyśmy się na zdjęciu razem z moją siostrą, co okazało się jedynym zdjęciem jakie w czasie tego weekendu sobie wspólnie zrobiłyśmy... Taka ze mnie fotografka!

Sobota i niedziela to już były dni mocno targowe, bardzo intensywne. W sobotę dołączyła do nas jeszcze przyjaciółka mojej siostry, Dominika i razem zaczęłyśmy dzień znowu od stoiska Grupy Poznańskiej i spotkania z Agnieszką Pietrzyk i Hanną Greń. Obydwie panie były przemiłe, obydwie mnie rozpoznały i powiedziały, że czytają moje recenzje - niesamowicie miło było to usłyszeć! Oczywiście wypytałam też o plany pisarskie - Agnieszka Pietrzyk szykuje na przyszły rok dla nas coś naprawdę zaskakującego!


Później pobiegłam na jedno z dwóch najważniejszych dla mnie spotkań autorskich w ciągu tych trzech dni. Mianowicie z Wojciechem Chmielarzem, któremu najnowszej książce pt. "Długa noc" miałam przyjemność napisać okładkową rekomendację. Od lat powtarzam, że jest to mój ulubiony polski pisarz kryminałów, więc kiedy sam mnie skojarzył, podziękował za rekomendację, a później jeszcze mnie wołał z tłumu, żeby dorysować mi księżyc z trzema gwiazdkami przy autografie, to było moje spełnienie marzeń! Niesamowite emocje!


Poza tym, same czekanie w kolejce do Chmielarza, też jest warte zapamiętania. Była to chyba najdłuższa kolejka w jakiej stałam w moim życiu, a przynajmniej nie pamiętam dłuższej 😉 Mimo to czas oczekiwania był naprawdę przyjemny, poznałyśmy naprawdę fajne dziewczyny m.in. @_verybadnews i @aga_slodzi, z którymi te 50 minut przegadałyśmy o książkach i stworzyłyśmy listę polecającą naszych dobrych polskich pisarzy! Najlepsze stanie w kolejce ever!


Oczywiście w ciągu całego dnia spotkałam też wiele dziewczyn, które znam z Instagrama. Z @czytanie.na.platanie przybiłyśmy szybkie piątki w przelocie, biegnąc na kolejne spotkania wpadłam na @__pinklife i @uwaga.czytam, a w kolejce do Małgorzaty Starosty miałyśmy przyjemność chwilę pogadać z @anetaiksiazki, @meridaikniga i @zuzamaniek. Zresztą z @anetaiksiazki i @meridaikniga spotkałyśmy się jeszcze raz tego dnia, w kolejce do Jakuba Małeckiego, co też niesamowicie dobrze wspominam - sama byłam bardzo podekscytowana tym spotkaniem, więc dziewczyny skutecznie mnie uspokajały 😊 Gdzieś tam w międzyczasie spotkałam się też z @dorotbook i @inesoksiazkach, czego oczywiście zapomniałyśmy uwiecznić na zdjęciu! 🙈

Ale wróćmy do spotkań z autorami. Tego dnia udało mi się odbyć jeszcze krótką rozmowę z przemiłą Magdaleną Majcher, z którą miałam przyjemność już widzieć się w zeszłym roku. Swoją drogą udało nam się też wysłuchać części wywiadu, jaki z tą autorką odbywał się na scenie. Majcher zaczyna pisać kryminalnie, mówi, że musiała do tego dojrzeć - mnie bardzo to cieszy, jak na razie przeczytałam tylko jej "Mocną więź", ale była to rewelacyjna lektura. Nie wątpię, że dwie kolejne, które już mam na półce będą równie dobre!
Po tym spotkaniu udało mi się też przywitać z Danutą Awolusi, z którą 1 kwietnia miałam przyjemność przeprowadzić swoje pierwsze spotkanie autorskie w roli prowadzącej (klik!) - pogłaskałyśmy trochę okładkę jej nowej książki "Blisko, coraz bliżej", która już wizualnie prezentuje się wspaniale! Nie wątpię, że środek też taki będzie 😊
Tego dnia udało mi się też spotkać z Małgorzatą Starostą, o czym już wcześniej napomknęłam - Małgosia jest niesamowicie przyjazną i zabawną osobą, więc każde spotkanie z nią to sama przyjemność! A jej ostatnie dwie książki na pewno będę wkrótce czytać!
Kolejne sobotnie spotkanie było z Marcinem Mellerem, którego "Czerwona ziemia" miała premierę 1 czerwca. Nie wiem czy autor był nieśmiały czy zmęczony, ale tutaj niestety za bardzo nie możemy mówić o choćby krótkiej rozmowie - mimo mojego zagadywania nie było żadnej reakcji, przez co odniosłam trochę negatywne wrażenie. Jego książkę oczywiście mam i zamierzam przeczytać, bo przecież nie uważamy, że autor i książka to jedno 😉 Niestety te spotkanie muszę uznać za najmocniej rozczarowujące z tegorocznych targów. 
Dzień zamknęłam spotkaniem z Jakubem Małeckim, moim ulubionym niekryminalnym polskim pisarzem, który (to wiem na pewno!) jest niesamowicie nieśmiały i sam przyznał, że takie spotkanie mocno go stresują. Niepotrzebnie, bo przecież wszyscy uwielbiamy jego pióro i mądrość, którą zawiera w swoich powieściach! Te spotkanie było też trochę utrudnione przez głośną muzykę na stoisku obok - nie wiem co didżej robił na targach książki... 🙈 


No i niedziela! Kolejny dzień pełen wrażeń i, co dosyć zabawne, gdyż był to ostatni dzień targów - właśnie wtedy odkryłyśmy, że w środku Pałacu też są stoiska! Niestety nie było to oznaczone tak, by można było się bez mapki zorientować, więc dopiero gdy szukałam gdzie mam biec na spotkanie, odkryłam, że muszę wejść do środka 😉
Pierwsze spotkanie było jeszcze przed południem - pobiegłam się spotkać z Joanną Wtulich, której pierwszemu kryminałowi w jej karierze ("Za kulisami") miałam przyjemność ostatnio patronować. 
Później chwilę postałam z siostrą w kolejce do Sobczak, niestety kolejka dosyć powoli się przesuwała, więc zostawiłam tam siostrę, a sama ruszyłam na spotkanie z Alkiem Rogozińskim. To te drugie najważniejsze spotkanie w czasie trwania tegorocznych targów!
Kolejka do Alka była równie długa co do Chmielarza, ale na szczęście wypatrzyły mnie w niej @czytaska i @nancychod1955, z którymi czekanie było naprawdę przezabawne! Niesamowicie miło, było się zobaczyć 😊 W tej kolejce czekałyśmy tak długo, że zdążyły do nas jeszcze dołączyć @sloneczna_strona_zycia i @beata_pluciennik


W końcu jednak doczekałyśmy się! Sama nie byłam pewna, czy Alek będzie mnie kojarzył, ale okazało się, że tak! Co więcej naprawdę mocno ucieszył się z naszego spotkania - zostałam wyściskana i dostałam rewelacyjną dedykację! Naprawdę niesamowite spotkanie!


Na wcześniejszym zdjęciu z dziewczynami uwieczniona została też @ann_rk, redaktorka z Czwartej Strony Kryminału, z którą miałam przyjemność chwilę pogadać i w sobotę, i w niedzielę - na szczęście drugiego dnia już pamiętałam, by uwiecznić to na zdjęciu! 😊

Ale wróćmy do autorów, bo jak widać na poniższym zdjęciu, mimo iż niedziela czasowo była trochę krótsza, to spotkań było jeszcze więcej niż w sobotę! Przed spotkaniem z Alkiem udało mi się jeszcze trafić do Marty Kisiel, które komedie kryminalne uwielbiam! A czekając w kolejce wypatrzyłam jeszcze Magdę Stachulę, z którą poznałam się w zeszłym roku - chwilę pogadałyśmy o jej najnowszej książce "Gdzie jest Emma?" i jej planach na przyszłość - jest na co czekać!
Tego dni udało mi się jeszcze chwilę pogadać z Ireną Małysą, autorką książek "W cieniu Babiej Góry" i "Więcej niż jedno życie" - niesamowicie sympatyczna babka! Powypytywałam też Julię Łapińską, która niedawno debiutowała "Czerwonym jeziorem" o dalsze pisarskie plany - będzie kontynuacja o fotografie Kubie! Starałam się też trochę podpytać Annę Kańtoch o kryminalne plany, a i Ryszarda Ćwirleja. Zaraz obok udało mi się spotkać Roberta Małeckiego, który też jest niesamowicie sympatyczny! I ostatnie dwa spotkania z Tomaszem Duszyńskim i Jakubem Ćwiekiem - zdążyłam, udało się! (Czekam na kolejny kryminalne książki obydwu panów, choć i przyznałam im się, że mam jeszcze co nieco do nadrobienia  😉) Ale na pociąg to już musiałam biec 😉


Te trzy dni były naprawdę niesamowite. Przyznam, że wahałam się czy jechać na te targi w tym roku, w poprzednim było fajnie, ale teraz, w porównaniu z tegorocznymi muszę przyznać, że te wypadły o niebo lepiej! Było dużo więcej autorów i dużo więcej spotkań z dziewczynami, które znam zza ekranu. Mam naprawdę dużo niesamowicie miłych wspomnień z tych targów, co na pewno widzicie po nadużywaniu w tej relacji słowa 'niesamowicie' 😉 Bo to naprawdę niesamowite, że w ciągu trzech dni można spotkać tyle osób kochających książki! Tych piszących i tych czytających! Naprawdę niesamowite 😊

A na koniec jeszcze szybka prezentacja moich targowych zdobyczy:


I wracamy do recenzenckiej rzeczywistości 😉 Choć kto wie, może niedługo wybiorę się gdzieś indziej na kolejne targi książki... W końcu takich emocji nic nie zastąpi!
A tymczasem:

Dziękuję za niesamowite spotkania w ciągu tych zaledwie trzech krótkich dni!
Do następnego 😉

Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz