grudnia 08, 2022

"Szwedzki kryminał" Beata i Eugeniusz Dębscy

Autor: Beata i Eugeniusz Dębscy
Tytuł: Szwedzki kryminał
Cykl: detektyw Tomasz Winkler, tom 3
Data premiery: 27.10.2021
Wydawnictwo: Agora
Liczba stron: 376
Gatunek: kryminał
 
Mam wrażenie, że o kryminałach Dębskich ciągle nie jest wystarczająco głośno. Sama popatrywałam na ich cykl od poprzedniego roku 2021, ale dopiero premiera tomu czwartego i możliwość zapisania polecajki dla książki, zmotywowała mnie, by nadrobić całość. I nie żałuję, a może żałuję, że zrobiłam to dopiero teraz, a nie rok wcześniej, kiedy na rynku pojawiły się aż trzy tomy. Każdy z nich jest warto uwagi, każdy to inny podgatunek kryminału, ale ciągle trzymający się ram gatunkowych. Podoba mi się to, że autorzy testują sobie ten gatunek, z każdym tomem patrzą na niego inaczej, sięgają do tego, co znane i przekładają na swoje pomysły, swoje genialne postacie. Tom trzeci (poza czwartym) przypadł mi do gustu najmocniej, bo zagadkę kryminalną skupia wokół rodziny, czyli jednostki społecznej, która ciekawi mnie najmocniej.
O wszystkich pozostałych tomach serii możecie poczytać tu: „Dwudziesta trzecia” – klik, „Zimny trop” – klik i „Śmierć druga” – klik!. Tomy można czytać oddzielnie, bez zachowania kolejności chronologicznej.
 
Fabuła „Szwedzkiego kryminału” zaczyna się, gdy w galerii handlowej zaczepia Winklera drobny złodziejaszek, którego ten lata temu wsadził do więzienia. Rabek od jakiego czasu czuje się obserwowany, chyba boi się o swoje życie, więc nie wiedząc, że Tomasz nie jest już policjantem, chce od niego pomocy. Detektyw wypytuje go trochę o co chodzi, ten zdradza, że w więzieniu siedział w celi z niebezpiecznym typem, na którego mówili Psychoza, a ten pod wpływem narkotyków kiedyś powiedział coś niepokojącego o zabitych dzieciach. Kiedy Rabek wyszedł z więzienia, Psychoza trafił do szpitala psychiatrycznego, jednak niedawno z niego uciekł. Rabek jest przekonany, że Psychoza chce go dopaść ze względu na tamto narkotyczne wyznanie… Tomasz raczej zbywa chłopaka, daje mu jednak swoją wizytówkę, przez którą po kilku dniach zjawia się u niego policja. Chłopaka zamordowano, a Winkler zostaje poproszony o powrót do policji – jest skuteczny, a tego im trzeba. By uniknąć papierologii i skomplikowanych procedur przywracania do służby, na razie jednak będzie po prostu audytorem. Pierwsza sprawa za jaką się bierze, to śmierć Rabka… Kim jest Psychoza i czy faktycznie to on zamordował chłopaka? Co tak strasznego miał do ukrycia, że z powodu jednego niejasnego wyznania zabił?
 
Książka składa się z 22 rozdziałów, wydarzenia toczą się w przeważającej części linearnie – odstępstwem są dwa lub trzy rozdziały-retrospekcje z dzieciństwa Psychozy. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, podąża przede wszystkim za Winklerem. Styl powieści, jak i całego cyklu, to coś, co wyróżnia go na naszym rynku książki – Dębscy znają i kochają język polski, bawią się nim, co jest widoczne przede wszystkim w dialogach pomiędzy Winklerem a jego babcią oraz w komentarzach narratora. Gry słowne, ciągła dbałość po poprawność wypowiedzi i delikatna uszczypliwość w relacjach pomiędzy głównymi postaciami nadają książce oryginalności, niepowtarzalnego charakteru i inteligentnego humoru. Pod względem stylu to jedne z najlepszych kryminałów dostępnych na polskim rynku książki!
 
Jak już wspomniałam na wstępie, fabuła tego tomu, jak i w dużej mierze intryga kryminalna, kręcą się wokół jednostki rodziny, w której wychowywał się Psychoza. Rodziny skomplikowanej, w której rządziły dziwne zasady wyniesione z sekty, do której należeli rodzice chłopaka i jego rodzeństwa. Czytelnik ma więc okazję przyjrzeć się funkcjonowaniu i zależnościom w tej dysfunkcyjnej rodzinie, z uwagą prześledzić wydarzenia i zachowania, które doprowadziły do wykreowania takiego człowieka, jakim jest Psychoza. Bo w końcu czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci, prawda? Charakter, zachowanie, system wartości utrwalają się w człowieku przede wszystkim w wieku dziecięcym i nastoletnim, to, co wtedy się przeżyło, podświadomie wpływa na to, jakim jest się dorosłym.
 
Winkler podążając śladem Psychozy, przygląda się też zbrodni jaką popełnił, za jaką został skazany. Chodziło tam o porwanie i prawdopodobnie zamordowanie dziecka, choć ciała nigdy nie odnaleziono. Winkler próbuje odkryć zagadkę tego, co naprawdę tam się stało, bo od początku coś mu w tej zbrodni nie pasuje. Intryga kryminalna więc opiera się na zbrodni sprzed lat, zatem skupia się przede wszystkim na badaniu śladów, grzebaniu w dokumentach, przepytywaniu świadków i oczywiście dedukcji. W finalnych scenach jednak nie zabraknie też dosyć dynamicznej akcji, jak na rasowy, współczesny kryminał przystało.
 
A co z bohaterami serii? Winkler musi w końcu zdecydować jakiego rodzaju znajomość interesuje go z Iwą – są przyjaciółmi? Coś więcej? A może mniej? Po wydarzeniach z poprzedniego tomu ich relacja chyba trochę się skomplikowała. Do tego dochodzi kwestia powrotu do policji – czy po tym jak został potraktowany wcześniej, niesłusznie oskarżony i zwolniony faktycznie jeszcze chce mieć z tą instytucją do czynienia?
Roma, babcia Winklera, jak zawsze służy mu pomocą, choć wydaje się, że w tym tomie odgrywa dosyć poboczną rolę – jednak to rozmowy z nią powodują, że Winkler najczęściej dochodzi do właściwych wniosków zarówno jeśli chodzi o strefę prywatną, jak i zawodową.
 
Podsumowując – „Szwedzki kryminał” ma wszystko to, za co cenię sobie ten gatunek. Ciekawą, zbudowaną na dedukcji intrygę kryminalną, świetne kreacje postaci, dobre uzasadnienie psychologiczne wydarzeń, które sięga lata wstecz oraz dopracowaną warstwę językową, która nadaje książce lekkości, momentami humoru. Bawiłam się doskonale i jestem pod wielkim wrażeniem umiejętności pisarskich Dębskich. Czekam na więcej!
 
Moja ocena: 8/10
 
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Agora!

Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz