sierpnia 11, 2025

"Bestie nocy" Michael Katz Krefeld

 

Autor: Michael Katz Krefeld
Tytuł: Bestie nocy
Cykl: Cecilie Mars, tom 2
Tłumaczenie: Saga Egmont
Data premiery: 04.08.2025
Wydawnictwo: Saga Egmont
Liczba stron: 268
Audiobook: 8 godz 37 min, czyta Mikołaj Krawczyk
Gatunek: kryminał
 
Michael Katz Krefeld to duński autor powieści kryminalnych, który aktualnie na koncie ma szesnaście tytułów - wszystkie zaliczane są do czterech różnych serii, z czego najdłuższa to seria z Ravn, która liczy dziewięć tomów. Druga w kolejności co do wielkości, to seria z inspektorką Cecilie Mars - na rynku duńskim ukazała się w latach 2018, 2000, 2023. W Polsce dorobek Krefelda nie jest tak bogaty - w przeciągu pięciu miesięcy w 2016 roku Wydawnictwo Literackie wydało trzy pierwsze tomy serii z Ravn, po czym autor zniknął z naszego rynku. Dopiero od poprzedniego roku powrócił pod skrzydłami wydawcy cyfrowego Saga Egmont, który najpierw wydał w wersji cyfrowej te trzy tytuły, które już się u nas ukazały, a teraz od roku 2025 wydaje serię z Cecilie Mars. “Bestie nocy” to tom drugi, najnowszy w polskim wydaniu i nie jest konieczna znajomość “Zewu mroku”, aby się z nim zapoznać - książki można czytać bądź słuchać oddzielnie.
 
Kopenhaga, czwarta nad ranem. Inspektorka Cecilie Mars wraz ze swoim nowym partnerem Troelsem zjawia się na miejscu potencjalnego morderstwa - czeka już jednostka taktyczna, jednak nie wkraczają do domu, bo nie są pewni ilu żywych może się tam jeszcze znajdować. Cecilie nie ma wątpliwości, że trzeba działać od razu, więc wraz z partnerem po prostu dzwonią do drzwi. Otwiera im chłopak, który wydaje się nie tkwić w tym świecie - jest pochłonięty grą, obok niego siedzi jego matka zamordowana siekierą. Tak, to o tym morderstwie doniósł anonimowy uczestnik gry. Niestety zanim uda im się z chłopakiem porozmawiać, ten w wyniku szamotaniny traci życie. Policja musi teraz sprawdzić, czy zamordowanie własnej matki to był pomysł chłopaka czy może ktoś go do tego nakłonił… Nie ma jednak wiele czasu na poświęcenie się tej sprawie - w innym miejscu Kopenhagi kolejny mężczyzna wkroczył na siłownię i zamordował wszystkie kobiety wykrzykując słowa, które każą śledczym przypuszczać, że to dopiero początek fali zbrodni, która w najbliższych dniach nadciągnie nad Danię… Czy uda im się ją powstrzymać?
 
Książka rozpisana jest trzy części i 66 rozdziałów pisanych w narracji trzecioosobowej czasu przeszłego. Narrator w przeważającej mierze podąża za Cecilie sporządzając nie tylko zapis wrażeń, ale i jej refleksji wewnętrznych, choć to raczej na działaniach skupia się mocniej. Okazyjnie pojawiają się rozdziały, które ukazują poczynania kolejnych grup bądź jednostek przestępczych. Styl powieści jest codzienny, dynamiczny, bogaty w dialogi. Język nie jest pozbawiony wulgarności i przekleństw, jednak przeważająca ich ilość pojawia się, gdy zgłębiamy się w środowisku radykalnych incelów - poprzez język, autor naśladuje sposób ich wypowiedzi, oddaje ich światopogląd. W tych fragmentach nie jest to lektura łatwa, wydaje się jednak konieczna, by oddać realia funkcjonowania takiej grupy. Pozostałe fragmenty są lżejsze w odbiorze, stylistycznie typowo sensacyjne - raczej język nie jest tym, do czego przywiązuje się szczególną wagę, ma po prostu skutecznie oddać akcję powieści. Całość czyta się sprawnie, bezproblemowo (o ile zaakceptuje się wulgarność środowiska incelów).
 
Autor w swojej powieści wykorzystuje mocno aktualne tematy społeczne, aktualne sposoby komunikacji - teraz może polski czytelnik jest już świadomy istnienia takiej grupy społecznej jak incele, podejrzewam jednak, że te pięć lat temu, kiedy książka była wydana w oryginale, temat był ciągle bardzo świeży i nieznany szerszej publiczności. “Bestie nocy” skupiają się na radykalnym odłamie tej subkultury, jednak równocześnie dobrze przytaczają sposób wypowiedzi, cały światopogląd zgodny z założeniami całej grupy, a jest to obraz mocno niepokojący. Incele to mężczyźni poddani tak zwanemu mimowolnemu celibatowi, którzy nie są zdolni do stworzenia z kimś stałego związku. Autor w powieści doskonale oddaje, jak tłumaczą sobie świat, by nie obarczać winą siebie, jak dopasowują całą rzeczywistość, by to oni byli tymi poszkodowanymi. A od takiego postrzegania bardzo blisko do frustracji, a nawet zbrodni, prawda?
“Cecilie odsunęła statyw i sprzęt na bok.
- Co, do cholery, jest z ludźmi i ich potrzebą filmowania wszystkiego?”
Jako że środowisku incelów jest aktywne w sieci, to właśnie w internecie śledczy muszą szukać rozwiązania zagadki, wytopić kto kryje się za ekranami komputerów. Dzięki temu grupa zyskuje jeszcze większy realizm, a czytelnik może się zmierzyć również z tematem podejścia samej policji do szukania motywów i namawiania do zbrodni w sieci. I znowu przy odbiorze tej lektury myślę, że ważne jest, by pamiętać, że książka faktycznie została napisana pięć lat temu - od tego czasu mam nadzieję, że prezentowane w niej podejście się zmieniło.
“- Przydałoby się więcej rąk do pracy.
- Oddział ma wiele do zrobienia w prawdziwym świecie.”
Sama intryga kryminalna zbudowana jest ciekawie, dynamicznie. Dobrze wpisuje się w ramy kryminału sensacyjnego - znajdziemy w niej kilka dynamicznych scen walki czy pościgów, a zachowanie postaci bywa irytująco niefrasobliwe. Poza tymi momentami, w których krzyczymy bohaterce ‘nie idź tam’, a ona idzie, fabuła prowadzona jest nie całkiem oczywiście - w kilku momentach dałam się jej zaskoczyć. Samo rozwiązanie zagadki jest raczej nieosiągalne dla czytelnika bez pomocy narratora, jednak nie tożsamość sprawców wydaje się tu ważna, a na pewno nie a tyle, co po prostu zwrócenie uwagi czytelnika na problem społeczeństwa, tego, jak ciągle kobiety są nierówno w nim traktowane - i nie chodzi tu tylko o skrajne ugrupowanie incelów.
 
Mimo że historia opiera się o tematykę podejścia do roli kobiety w społeczeństwie, to samych postaci kobiecych w książce jest niewiele, poza główną bohaterką pozostałe pełnią rolę ofiar. Sama Cecilie mocno walczy z tym, by nie być postrzeganą w społeczeństwie jako jednostka słabsza, choć wydaje się, że popada ze skrajności w skrajność - jest twardsza niż niejeden detektyw z jej posterunku, niekoniecznie przejmuje się zasadami, czy w ogóle prawem. Uzależniona od kokainy i adrenaliny prowadzi dość samotnicze życie. Oczywiście, jak w kryminałach sensacyjnych bywa, pojawia się wątek romansowy, nie odgrywa on jednak dominującej roli - jest konieczny po prostu na potrzeby intrygi.
Mężczyźni w otoczeniu Cecilie pełnią różne role. Jej szef wydaje się ignorantem, który ze względu na jej płeć traktuje ją lekceważąco. Jej partner dopiero początkuje w wydziale zabójstw, dla niego Cecilie długo jest oparciem, choć i on nie jest tak oczywisty, jak mogłoby się wydawać. Pozostali pełną raczej tylko funkcję użytkową - są pomostem, który pozwala Cecilie dotrzeć do sedna kryminalnej sprawy.
“- (...) Najbardziej uderza mnie to, jak normalni i przeciętni wydają się być ci ludzie (...). Każdy może być potworem. (...)
- Dlatego gliniarze nigdy nie zostaną bez pracy.”
Sięgając po “Bestie nocy” nie byłam pewna czego mam się spodziewać przede wszystkim dlatego, że z nazwiskiem autora spotkałam się po raz pierwszy. Okazało się, że jest to całkiem zajmujący, rozrywkowy kryminał sensacyjny, w którym oczywiście są znane zagrania fabularne lekko odstające od rzeczywistości, ale czy to nie cecha tego podgatunku? Dzieje się dużo, dzieje się szybko, ale tak naprawdę nie sama akcja jest tutaj ważna - dla mnie najważniejsze jest zwrócenie uwagi na problem, jakim ciągle jest nierówne traktowanie kobiet w społeczeństwie. Społeczeństwie coraz bardziej podzielonym - jedni cieszą się z prób walczenia kobiet o swoje, o równe traktowanie, inni jednak są temu coraz mocniej przeciwni. I na tych drugich skupia się akcja tej powieści ukazując jak daleko nienawiść i szerzenie agresywnych haseł w grupie (teraz tak łatwej do zorganizowania, bo przecież jest internet!!), może popchnąć niepewnego własnych wartości człowieka. Dla tej tematyki byłam w stanie przełknąć wulgarność niektórych fragmentów, które przecież też mają swój cel - jak najbardziej realistyczne ukazanie światopoglądu radykalnej grupy mężczyzn.
 
Moja ocena: 7/10
 
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Saga Egmont.





Dostępna jest też w abonamencie 
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz