marca 11, 2019

"F**k plastik. 101 sposobów jak uwolnić się od platiku i uratować świat" praca zbiorowa



Tytuł: F**k plastik. 101 sposobów jak uwolnić się od plastiku i uratować świat.
Autor: praca zbiorowa
Tłumaczenie: Magda Witkowska
Data premiery: 15.01.2019
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 139

    Ostatnimi czasy bardzo dużo mówi się o ochronie i poszanowaniu środowiska. Przez długi okres czasu człowiek nie dbał o to, co robił naturze, teraz zaczynamy odczuwać tego skutki. Sporym problemem jest plastik w oceanach, który przybrał już rozmiary pokaźnej wyspy, a z którym niewiele da się zrobić. Większość zwierzaków żyjących w lub obok oceanów ma już w swoich żołądkach plastik. Szacuje się, że rocznie do oceanów dostaje się aż 8 milionów ton plastiku! Straszne, prawda? Ta mała książeczka „F**k plastik” zawiera 101 porad jak my, każdy z osobna, może przyczynić się do spadku przerażającej tej liczby.
Książka podzielona jest na cztery działy: żywność i napoje, w domu, styl życia oraz ocalić świat, poprzedzone są wstępem, w którym ogólnie zarysowany jest problem. Język poradnika jest lekki, dosyć potoczny, styl zabawny, a całość opatrzona jest wesołymi rysunkami podsumowującymi porady. Dzięki temu poradnik jest bardzo przystępny, ma ciekawą formę, która powinna trafić do każdego. Książeczka zawiera 101 krótkich porad jak wyeliminować plastik z życia. W sumie porad dotyczących plastiku jest 89, reszta to ogólne porady jak dbać o naturę oraz zdrowie naszej ziemi.
Z książki dowiemy się co robią kraje, firmy i supermarkety, żeby ograniczyć produkcję plastiku. Autorzy przytaczają dużo różnych produktów, które są świetnymi zamiennikami rzeczy zawierających plastik. Zachęcają też do bycia świadomym swojego otoczenia, do uczestnictwa w akcji #returntooffender- akcji, która ma zmusić producentów do zmiany opakowań swoich produktów, polegającej na robieniu zdjęć śmieciom leżącym na plaży, ale i nie tylko, wrzucaniem ich na isntagrama oraz oznaczenia firmy do której to opakowanie należy. Może zmusi to największych producentów plastiku do zmiany swoich produkcji.
Autorzy podkreślają jak istotne jest wszystko co robimy, każda rzecz ma znaczenie. Lepiej jak w sklepie kupimy większe opakowanie produktu, bo jedno większe opakowanie wymaga mniejszego zużycia plastiku niż dwa małe. Warto też czasem zainwestować troszkę więcej pieniędzy, a kupić produkt trwalszy, który nie zniszczy się tak szybko i będzie nam służył przez lata, a co za tym idzie, nie będziemy musieli szybko kupować kolejnego. Dla mnie ciekawą informacją było to, że lepiej kupić puszkę niż plastik – recykling puszki jest dużo łatwiejszy, nie zużywa się przy nim tyle energii co przy recyklingu plastiku. Warto też poświęcić chwilkę, by przygotować kilka produktów sememu, zamiast kupować w sklepie zawinięte w folię. Nie kosztuje nas to wiele czasu, a jest zdrowsze dla nas i dla środowiska.
Minusem w książce było dla mnie to, że jest to książka angielska, więc wymieniane firmy i produkty niekoniecznie uda się spotkać w Polsce. Mowa jest też o kilka akcjach, które z polakami niekoniecznie mają coś wspólnego. Za drugi minus muszę uznać niektóre przesadne porady, jak np. prysznic raz czy dwa w tygodniu, niespłukiwanie wody w toalecie – jasne, to na pewno zaoszczędzi i wodę i plastik, ale to są już porady dosyć ekstremalne, raczej zwyczajny szary człowiek, nie wprowadzi tego w życie.
Podsumowując, książka porusza bardzo ważną i istotną w naszych czasach kwestię. Jest przystępna i zawiera sporo ciekawych porad, które każdy może wprowadzić w życie. A że liczy troszkę ponad sto stron, jej lektura zajmuje nie więcej niż godzinkę. Chyba warto poświęcić tak niewiele czasu, żeby nauczyć się jak lepiej dbać o swoje otoczenie, prawda? Ja zawsze i mocno popieram takie akcje uświadamiające człowieka, że nie jest sam na świecie i warto zwrócić uwagę na to jak się żyje, po to by żyło się lepiej nam wszystkim. Także gorąco polecam lekturę i poświęcenie chwilki na zainteresowanie się tematem.

Moja ocena: 7/10.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz