marca 18, 2020

"Ktoś musi umrzeć" Sarah A. Denzil

Autor: Sarah A. Denzil
Tytuł: Ktoś musi umrzeć
Cykl: Isabel Fielding, tom 2
Tłumaczenie: Adrian Napieralski
Data premiery: 22.01.2020
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 336
Gatunek: thriller

Sarah A. Denzil to brytyjska pisarka thrillerów psychologicznych. Na swoim koncie ma już 10 powieści, z czego 4 zostały wydane w Polsce. „Ktoś musi umrzeć” to tom drugi o psychopatycznej morderczyni Isabel Fielding oraz jej obsesji na punkcie Leah, pielęgniarki, która w życiu nigdy nie miała łatwo. Pierwszą częścią cyklu jest książka pt. „Morderczyni”, którą przesłuchałam niedawno w formie audiobooka. Książki są ze sobą ściśle powiązane, więc raczej nie polecam sięgać po drugą bez znajomości pierwszej.

Leah razem z Tomem zostają objęci programem ochrony świadków. Mieszkają gdzieś w mały miasteczku, w małym brzydkim domu i starają się jakoś egzystować. Niestety Isabel cały czas jest na wolności, więc ich strach jest duży i ma swoje uzasadnienie. Niedługo po ich pojawieniu się w okolicy w pobliskim lesie zostaje znaleziona zamordowana dziewczyna. Została uduszona i okaleczona, policja podejrzewa Isabel. Leah i Tom znowu muszą zmienić miejsce zamieszkania. Teraz trafiają do bardzo uroczej miejscowości położonej nad morzem, obydwoje znajdują pracę i wygląda na to, że mogą powoli zacząć powrót do normalności. Jednak czy jest to możliwe ze świadomością, że Isabel cały czas jest na wolności i jedyne czego pragnie to poprzez morderstwo uczynić z Leah pięknego ptaka?

Książka składa się z prologu, 41 rozdziałów oraz epilogu. Narracja prowadzona jest w dużej mierze przez Leah wypowiadającą się w pierwszej osobie czasu teraźniejszego. Jej historia poprzetykana jest listami Isabel, które ta pisze do Leah opowiadając jej o swoich działaniach i odczuciach. Listy są tylko do wglądu czytelnika, Leah o nich nie wie. Styl powieści jest prosty, dostosowany do każdej z dwóch bohaterek.

Jak wspomniałam, główna uwaga poświęcona jest Leah, a raczej Lizzie, bo takie imię teraz nosi. Kobieta po wydarzeniach z poprzedniego tomu jest bardzo rozedrgana emocjonalnie, na ptaki reaguje paniką, dręczą ją koszmary i lęki. Na szczęście znajduje sobie coś, czym może zająć myśli. W domu starców, w którym znajduje pracę, poznaje starszego pana, któremu dawno temu zaginęła siostra. Leah podejmuje się przeprowadzenia śledztwa w tym temacie.
Ogólnie jakoś nie przekonała mnie psychologia tej bohaterki. Jak na osobę dorosłą, opiekującą się młodszym bratem, Leah jest strasznie nieporadna i dziecinna. Wygląda to tak, jakby to Tom musiał się nią opiekować. Niestety muszę przyznać, że w tym tomie bohaterka trochę zaszła mi za skórę, denerwowała mnie jej postawa i zachowanie. Trochę też zachowywała się nielogicznie w związku z tym śledztwem dotyczącym zaginięcia.

Co do Isabel to ona z kolei ma się za Boga. Też zachowuje się dziwnie, nie rozumiałam jej postępowania, ale powiedzmy, że było to uzasadnione – w końcu to morderczyni i psychopatka. Niemniej jednak też po czasie miałam jej trochę dosyć.

Najciekawszą postacią jest tutaj chyba Tom. Długo nie wiadomo co się z nim dzieje, stał się poważniejszy, mroczniejszy. Ewidentnie też ma traumę do przepracowania, ale niewiele z tym robi. Co jest dziwnie – po wydarzeniach z poprzedniego tomu zdecydowanie powinien być pod opieką psychiatry czy psychologa. Jednak na tle tych trzech postaci, to właśnie Tom prezentuje się tu najlepiej pod względem psychologicznym.

Jak wspomniałam, fabuła po części skupia się na starej sprawie zaginięcia dziecka, kilkuletniej dziewczynki. Sam pomysł ogólnie jest ciekawy, tylko znowu muszę się przyczepić do stylu jego poprowadzenia. Przez pół książki nie dzieje się w tej sprawie nic, Leah kompletnie nie ma pojęcia jak się za to zabrać, co niestety było po prostu nudne. Może gdyby autorka skupiła się bardziej właśnie na tym wątku, lepiej go umotywowała, uzasadniła psychologicznie, to książka mogłaby być ciekawsza. Niestety ta sprawa traktowana jest jako przerywnik od zmartwień o Isabel, a sama Leah nie jest za bardzo w roli detektywa przekonywująca.

Ogólnie to trochę się przy tej książce wymęczyłam. Bohaterowie wydawali mi się płascy i niewiarygodni pod względem psychologicznym. Przez większą część powieści też nie dzieje się za wiele, jest po prostu nudno. Przez to, nawet przy przyjemnym stylu, książkę czytałam dwa razy dłużej niż normalnie. Szkoda, liczyłam na to, że tom drugi będzie lepszy niż pierwszy, a okazało się odwrotnie.

Moja ocena: 5/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia Mroczna Strona!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz