grudnia 07, 2021

Wygraj "Krwawe łzy" - konkurs patronacki (rozwiązany)

 

Jedną z książek, które wczoraj polecałam Wam na prezent świąteczny, są "Krwawe łzy" Wojciecha Wójcika. To wielowątkowy kryminał, którego część akcji toczy się w górach na granicy polsko-ukraińskiej, a druga część w małej wsi na Podlasiu. Wójcik za każdym razem zaskakuje mnie tym, jak każdy element fabuły finalnie znajduje swoje miejsce - tu nic nie jest bez znaczenia! "Krwawe łzy" to też drugi tom cyklu o policjantach Agnieszce Jamróz i Pawle Łukasiku, których część czytelników zna już z "Kursu na śmierć". Ja mam tę przyjemność patronować obydwu tym tytułom, dlatego też dzisiaj mam dla Was aż pięć egzemplarzy "Krwawych łez", które swoją premierę miały dokładnie dwa tygodnie temu! Książkę oczywiście można czytać bez znajomości tomu pierwszego.
 Jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o tym tytule, zapraszam do zapoznania się z moją recenzję - klik!, a tutaj ruszamy z konkursem!

Co trzeba zrobić, by wziąć udział w konkursie?

"Krwawe łzy", podobnie jak pozostałe książki tego autora, są sporą cegiełką - liczą lekko ponad 700 stron. Wiem, że są czytelnicy, których odstrasza taka objętość, jednak zgłaszając się do tego konkursu udowadniasz, że nie należysz do tego grona. Dlatego:   
Napisz dlaczego lubisz czytać tak obszerne powieści.

Zgłoszenia możecie zamieszczać w dowolnej formie, im ciekawiej, bardziej oryginalnie i nieszablonowo - tym lepiej!


Konkurs organizuję na moich wszystkich profilach, więc swoje zgłoszenia można zamieszczać tutaj w komentarzu pod postem lub pod konkursowymi postami na FB i IG - zgłosić można się tylko raz!

  1. Konkurs trwa od 7 do 12 grudnia do 23:59, wyniki ogłoszę w tym poście, na FB i IG kolejnego dnia.
  2. Z nadesłanych odpowiedzi wybiorę pięć, które moim zdaniem będą najciekawsze.
  3. Wysyłka tylko na terenie Polski.
  4. Udzielając odpowiedzi na pytanie konkursowe uczestnik równocześnie oświadcza, że zapoznał się z regulaminem konkursu zamieszczonym na tej stronie  – klik!

Zachęcam też do polubienia profilu wydawnictwa na IG (klik!) i FB oraz moich własnych (IG klik! FB klik!), a także do dołączenia do obserwatorów mojego bloga. Będzie mi też bardzo miło jeśli na swoich profilach udostępnicie informację o tym konkursie (możecie po prostu podać dalej mój post o konkursie, który zamieściłam na obydwu profilach).


Serdecznie zachęcam do udziału i życzę wszystkich uczestnikom powodzenia!

13.12 aktualizacja - wyniki konkursu:
Pisanie grubych powieści jest dosyć ryzykowne, bo właśnie ze względu na objętość część czytelników rezygnuje z lektury już na wstępie. Cieszę się więc, że znalazło się tylu czytelników, którzy nie boją się grubasków, a niektórzy wręcz mówią, że im dłuższa książka, tym lepiej! Przy czytaniu Waszych zgłoszeń zaczęłam żałować, że nie mam dla Was jeszcze więcej książek do rozdania, ale obiecuję, że i tak jeszcze zapewnię Wam możliwość zapoznania się z tym tytułem. Bo warto!
A chcąc nie chcąc, musiałam wygrać pięć zwycięskich zgłoszeń, zatem oto one:

FB:
1) Ania Kuczyńska
Dla mnie nie ma znaczenia objętość książki. Jeśli jest ona dobrze napisana, to czytam z tą samą radością cienką jak i grubą książkę. Nie należę do osób, które uważają, że grubość to gwarancja lepszego poznania bohaterów, czy też bardziej dopracowana fabuła. Niestety, często zdarza się, że wiele wątków to tzw. dłużyzny, które niczego nie wnoszą prócz nudy i zniechęcenia.
Mimo wszystko grube książki lubię czytać. A jeśli jednak nie spełniają moich oczekiwań to
- pięknie prezentują się w domowej biblioteczce 🙂
- mogą służyć jako podnóżek 🙂
- służą celom pedagogicznym: "patrz jakie grube książki czyta mama, a ty nie możesz przeczytać tej nowelki?"
...ale oczywiście "cegły" pana Wojciecha Wójcika, do tej kategorii nie należą.

2) Henryk Postawka
Lubię obszerne opowieści,
bo dużo treści się w nich mieści.
Można je czytać w każdej podróży
i czas się wtedy wcale nie dłuży.
Nie trzeba ciągle sięgać po nowe,
gdy jedna grubaśna wskazuje czytelniczą drogę.
To nie są nigdy błahe opowieści,
gdy mają w sobie tak dużo treści.
Z powodów powyższych bardzo takie lubię,
ważą też niemało, więc ich nie gubię.
Na koniec zaś mogę prosić skromnie,
aby KRWAWE ŁZY trafiły do mnie.😍

3) Izabela Bilarska-Obrzud
To może odpowiem cytatem "...żeby tak nasycić się, ale wciąż w zapasie mieć..." 😉😀
Ciekawą książką można się delektować, a im jest dłuższa, tym większa radość ☺️

4) Dorota Macugowska
Jeśli książka wciąga i osacza, to się nie zauważa nawet jaka jest długa. Tu nie chodzi, myślę, tylko o ilość stron, ale o treści tam zawarte. czasem krótka książka nuży i nie można jej dokończyć, a długa - zachwyca i fascynuje aż po okładkę😃

IG:
5) @kulturalnaania
Odpowiedź jest prosta❤️ uwielbiam spędzać jak najwięcej czasu z książkami, które mi się podobają! Im lepsza książka tym może być dłuższa, nikt nie chce w końcu kończyć świetnej książki, chce się nią nacieszyć jak najdłużej ❤️

Gratulacje! Czekam do czwartkowego wieczoru na Wasze dane adresowe!
Pozostałym uczestnikom dziękuję za poświęcony czas i zgłoszenia. Zapraszam do dalszej obserwacji moim profilów, niedługo ruszymy z kolejnymi aktywnościami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz