stycznia 06, 2023

"As" Dagmara Andryka

Autor: Dagmara Andryka
Tytuł: As
Cykl: detektyw Anna Maria Kier, tom 2
Data premiery: 09.08.2022
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 376
Gatunek: kryminał
 
Dagmara Andryka nie jest specjalnie znaną autorką kryminałów, o jej książkach nie mówi się dużo – a szkoda, bo po lekturze trzech mogę przyznać, że pisze bardzo przyjemnie z gracją łącząc wątki kryminalne z obyczajowymi. Na rynku pojawiała się w 2015 z „Tysiącem”, pierwszy tomem serii o dziennikarce Marcie Witeckiej, trylogii, którą ukończyła w 2018 roku. Za to teraz, bo kilkuletniej nieobecności, w 2022 roku powróciła z tetralogią o Annie Marii Kier i w jednym roku ukazały się aż trzy jej tomy! Na czwartą pt. „Walet” jeszcze czekamy, dostępne są już „Król” (recenzja – klik!), „As” i „Dama”. I jest to jedna z tych serii, którą lepiej czytać po kolei – wątek z życia prywatnego bohaterki jest tu dosyć istotny, nie mówię jednak, że książek nie da się czytać osobno – bo da się, każdy tom opowiada o innej zagadce kryminalnej, a prywatne wątki są szybciutko i pokrótce streszczone. Myślę jednak, by w pełni docenić serię i kreację głównych postaci warto zachować kolejność chronologiczną, tym bardziej, że każdy tom czyta się naprawdę szybko.
 
Fabuła „Asa” rozpoczyna się na przełomie 2018 /2019 roku. Anna z Wandą zdecydowały się założyć agencję detektywistyczną, Anna zdobyła już licencję detektywa, więc sprawy może przyjmować już oficjalnie. I od razu zgłasza się Lukrecja Woźniak-Bąk, którą skierował do nich instruktor z kursu Ireneusz Piasecki. Zleceniodawczyni to autorka bardzo znanych i popularnych powieści erotycznych, które publikuje pod pseudonimem Looka Wood i dzięki temu pozostaje anonimowa – nikt z jej otoczenie nie wie, że to ona jest tą autorką. By w pełni zachować tę anonimowość, do promocji w mediach zatrudniła dublerkę, Kasię Wieczorek, która prowadzi jej profil na Instagramie wrzucając ponętne zdjęcia własnej figury, za to nigdy nie pokazując twarzy. Niestety Kasia pada ofiarą stalkingu – ktoś wysyła jej dosyć niepokojące maile. Lukrecja nie zamierza zgłaszać tego na policję, nie chce by jej mały przekręt dla fanów wyszedł na jaw, dlatego to Annie i Wandzie zleca sprawdzenie i odnalezienie stalkera. Sprawa wygląda na prostą, jednak kiedy z Kasią urywa się kontakt, a chwilę później policja znajduje jej ciało, okazuje się, że śledztwo będzie dużo mocniej skomplikowane niż się zapowiadało…
 
Książka składa się z trzech części rozpisanych na 41 rozdziałów, w których określony jest czas i miejsce. Rozdziały opisujące zdarzenia aktualne, toczące się w 2019 roku, od czasu do czasu rozdzielone są krótkimi rozdziałami z przeszłości, odkrywającymi historię Lukrecji. Narracja prowadzona jest w narracji trzecioosobowej czasu przeszłego i z perspektywy kilku postaci opisuje bieżące wydarzenia od razu opatrzone ich komentarzami i myślami.  Oczywiście pierwsze skrzypce gra tu Anna, jednak sytuację poznajemy też z perspektywy Lukrecji, Piaseckiego, Wandy, a także potencjalnego sprawcy. Styl powieści jest prosty, przyjemny, momentami kolokwialny, co jednak nie jest wadą powieści – przez to książka zdaje się bliższa codzienności. Nie mogłam jednak nie zwrócić uwagi na nadmiernie powtarzane zwroty, w szczególności jeden, który nie przypadł mi do gustu – mianowicie określenie Anny jak „piczka-zasadniczka”. Dla mnie to sformułowanie nacechowane jest negatywnie i j obraźliwie, więc każde jego pojawienie wybijało mnie z rytmu. To jednak znowu moje skrzywienie na punkcie języka, a może po prostu nieznajomość takowego zwrotu wpłynęła na minimalnie gorszy odbiór tego tomu w porównaniu do „Króla”.
„Małe miasteczka mnie przerażają.”
Może też moje oczekiwania tutaj trochę zawiniły, gdyż nastawiając się na lekturę książki, w której bohaterką jest pisarka, liczyłam na fabułę kręcącą się wokół książek. Oczywiście po części właśnie tak tutaj jest, jednak w dużej mierze uwaga skupiona jest na seksualności – nic dziwnego, Lukrecja to w końcu autorka erotyków, więc czytelnik na pewno chciałby wiedzieć, skąd wzięło się to, co bohaterka opisuje… Ja jednak fanką wątków erotycznych nie jestem, więc i to nie całkiem mi podpasowało.
 
Wygląda na to, że recenzję zaczęłam od wyliczania minusów, więc wspomnę o jeszcze jednym szczególe – momentami dziwiła mnie relacja Anny z ojcem, który teraz siedzi w więzieniu i ma zostać oskarżony o hm… oszustwa i przekupstwa to najlżejsze z zarzutów. Ojciec nie dopuszcza myśli, że Anna mogłaby w niego przestać wierzyć, więc uparcie chce ją zmusić do pomocy, a bohaterka nie umie się temu oprzeć – możliwe, że to, że wychowywał ją sam ojciec, wpływa na jej aktualne decyzje odnośnie tej sytuacji, mnie jednak momentami trudno było uwierzyć w to, jak Anna daje mu się traktować. Jej uległość budziła mój sprzeciw (tu dokładała też ta ‘piczka-zasadniczka’) jednak dopuszczam do siebie myśl, że odebrałam tę wątek właśnie w ten sposób, dlatego, że sama teraz stawiam na dbanie o własne dobro i częstsze mówienie ‘nie’, więc gdy bohaterka tak bardzo daje sobą pomiatać, to sama miałam jej ochotę wyłożyć trochę racji psychologicznych o self-care 😉
„Janusz, jej eksmąż, lubił rozmawiać właściwie tylko o dwóch rzeczach w życiu, o książkach i o jedzeniu. Czasem też o synu, ale nigdy z takim entuzjazmem jak o barszczyku i pasztecikach.”
To o czym teraz pisałam, to tak naprawdę małe niuanse, które gdzieś tam podświadomie podczas lektury mi się odzywały, nie znaczy to jednak, że książka jest zła – to przyzwoity kryminał, z ciekawą intrygą, fajnymi postaciami i ważnymi aktualnie tematami, nad którymi warto się pochylić. Przede wszystkim mowa tu o życiu w Sieci, o tym jak łatwo teraz podejrzeć drugiego człowieka, bo każdy tak chętnie sam opowiada o sobie w mediach społecznościowych. Dla chcącego więc znalezienie wielu informacji na temat drugiego człowieka, wcale nie jest takie trudne. Nie pomaga nam w tym technika i bardzo świadomości, jak mocno człowiek jest teraz na każdym kroku inwigilowany. Ja po lekturze np. od razu wyłączyłam oś czasu w google…
„(…) dziś zgadzamy się na wszelkie nowoczesne rozwiązania na ślepo, bez sekundy zastanowienia. W imię bezpieczeństwa, wygody, luksusu. W zamian za ciągłą inwigilację.”
Wspomniałam już o wątku pisarskim, o tworzeniu powieści. Lukrecja odkrywa przed nami tajniki, dzięki niej możemy przyjrzeć się jak wygląda praca pisarza, a dla książkoholika to zawsze jest sporą atrakcją. Bohaterka właśnie przygotowuje się do premiery kolejnej, długo wyczekiwanej przez fanów książki, goni z terminami i przygotowuje się do promocji we współpracy z żyjącą jeszcze wtedy Kasią. Na podstawie tych dwóch bohaterek możemy też prześledzić jak autor w dobie Internetu musi sam starać się o promocję i obecność w mediach – to kolejne ciekawe zagadnienie.
„Premierę każdej książki okupowała niewyobrażalnym stresem i lękiem. Bała się hejtu, niezrozumienia, wyśmiewania. Bała się ostrych jak brzytwa słów zdegustowanych czytelniczek, które kilkoma zdaniami obracały wniwecz jej wielomiesięczną pracę.”
W tym tomie, prócz trochę bliższemu przyjrzeniu się Annie i Wandzie, czytelnik zapoznaje się z Piaseckim, który dołącza do ich zespołu. Ta postać nadaje firmie lekkości i takiej swojskości, Piasecki mało czym się przejmuje, działa spontanicznie i instynktownie, nie musi się spinać, by osiągnąć jakiś efekt. To trochę rozluźnia napięte wątki z życia prywatnego Anny i jest naprawdę dobry zabiegiem.
 
Jak widać, „As” wzbudził we mnie dużo różnych emocji i choć uważam, że jest on ciut gorszy od tomu pierwszego, to nie powstrzymało mnie to ani na moment przed sięgnięciem po tom trzeci. I tu już mogę Wam powiedzieć, że tom trzeci wynagradza wszystko 😉 „As” to ciekawy kryminał z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowym, który ze względu na motyw bohaterki-pisarki, doceni każdy książkoholik. Podobało mi się zgrabne omówienie tematów łatwości śledzenia w Sieci, unaoczniające, że potrzeba chronienia prywatności powinna być w naszym społeczeństwie podkreślana dużo mocniej niż faktycznie jest. To książka łatwa, szybka i przyjemna, a czytając ją warto pod ręką mieć już kolejny tom.
 
Moja ocena: 6,5/10
 
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka!
Książka dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz