maja 22, 2023

"Konsekwencje" Yrsa Sigurðardóttir - recenzja patronacka

Autor: Yrsa Sigurðardóttir
Tytuł: Konsekwencje
Cykl: Freyja i Huldar, tom 6
Tłumaczenie: Paweł Cichawa
Data premiery: 17.05.2023
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 424
Gatunek: kryminał
 
Yrsa Sigurðardóttir to islandzka autorka powieści kryminalnych i książek dla dzieci. Publikuje od 25 lat, w Polsce po raz pierwszy na rynku ukazała się w 2006 z pierwszym tomem cyklu kryminalnego o prawniczce Thorze. Aktualnie cykl ten liczy sześć tomów, później wydane zostało kilka jej osobnych powieści, a od 2018 roku na naszym rynku pojawia się cykl drugi, o psycholożce Freyi i policjancie Huldarze. Teraz, pięć lat od premiery tomu pierwszego, swoją premierę świętują „Konsekwencje”, tom szósty, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by czytać go jak powieść osobną – sama tak zrobiłam i nie odczułam żadnych braków w lekturze!
 
Historia zaczyna się, gdy w pewnej bogatej dzielnicy w Rejkiawiku doszło do dziwnej zbrodni – ktoś porwał niemowlę z wózka stojącego w ogrodzie zastępując je zwłokami innego... Jedenaście lat później, pewien ojciec żegnał swoją córkę, która zmarła w wyniku zarażenia się ospą po przeszczepie szpiku kostnego. Przysiągł zemstę na osobie, która odpowiedzialna jest za zarażenie... Minęło pół roku. Erla, szefowa wydziału dochodzeniowego w wyniku pomyłki operatora dostała zgłoszenie o źle zaparkowanym samochodzie na osiedlu domków rodzinnych. Jako że ma dość siedzenia w biurze i wypełniania papierków postanawia dla urozmaicenia je sprawdzić. Razem z Huldarem udają się na miejsce, a po krótkich oględzinach zauważają kilka podejrzanych szczegółów – torebka i kluczyki do samochodu zostały w środku, a ktoś wytarł brudną szmatą klamki przednich drzwi i bagażnika... Śledczy szybko poznają powód zacierania śladów – w bagażniku znajdują się worki z rozczłonkowanym ciałem kobiety. Kto dopuścił się tak brutalnej zbrodni? Kim była kobieta i co zrobiła, że jej życie zakończyło się taką makabrą? I co do tego mają dwa poprzednie, tak odległe w czasie zdarzenia?
 
Książka składa się z prologu i 36 rozdziałów. Każdy z nich opatrzony jest określeniem czasowym, większość akcji toczy się w ciągu jednego tygodnia śledztwa. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego przez narratora wszechwiedzącego, który obserwuje kilka postaci – przede wszystkim policjantów: Erlę, Huldara, Freyję, która niedawno dołączy do zespołu, ale okazyjnie pojawiają się też postacie, które ciężko powiązać ze sprawą – wspomniany już ojciec szukający zemsty i młoda dziewczyna pochodząca z dosyć problematycznej rodziny. Narracja prowadzona jest spokojnie, z uważnością, przez co czytelnik nie ma wrażenia pośpiechu, czuje, że może dokładnie obserwować postacie i przyjrzeć się sprawie. Narrator kładzie nacisk na odczucia postaci, a dialogi są prowadzone przyjemnie – czasem nawet opatrzone jakimś zabawnym spostrzeżeniem. Książkę czyta się bardzo płynnie.
„Wydanie dziecka na świat zaczyna się od chwili przyjemności, ale potem już tak przyjemnie nie jest. Przyszło mu na myśl, że ptaki wypracowały lepszy system. Gdyby Erla mogła złożyć jajo i przez dziewięć miesięcy wygrzewać je w kuchence mikrofalowej na małej mocy, stałaby teraz przed nim równie radosna jak w dniu, w którym to dziecko zostało poczęte.”
Jako  że sama nie znam tej serii, to na postacie mogę spojrzeć świeżym okiem. I przyznam, że najbardziej polubiłam się z szefową wydziału, Erlą. W „Konsekwencjach” Erla jest w mocno zaawansowanej ciąży, co jednak nie przeszkadza jej w pełnieniu obowiązków szefowej jak zwykle. Na uwagi pracowników o ciąży reaguje alergicznie, jest bezpośrednia, uparta i nie szczędzi przekleństw, a jednocześnie angażuje się w sprawę jak nikt. Twarda, silna i zarazem budząca podziw postać kobieca!
Freyja z kolei jest bardziej stonowana. Jest psycholożką specjalizującą się w traumach dziecięcych, która właśnie przeszła do wydziału kierowanego przez Erlę. Trochę nie za bardzo wie jak się na nowym miejscu odnaleźć, choć oczywiście jest kompetentna, tyle że niepewna na jak duże zaangażowanie w śledztwo może sobie pozwolić.
Z postaci kobiecych uwagę przyciąga również stażystka Lina, jak i wspomniana młoda dziewczyna, która za wszelką cenę chce wyrwać siebie i swoją młodszą siostrę z domu rodzinnego. Choć pojawia się w fabule nieczęsto, to ciekawi i zastanawia...
Z postaci męskich obserwujemy dwóch policjantów – Huldara, który utrzymuje potajemnie bliskie stosunki z Freyją oraz Gudlaugura, jednak najbardziej frapujący jest zrozpaczony ojciec, który nadal szuka winnych śmierci swojej córki kompletnie nie przejmując się pogrążoną w głębokiej depresji żoną...
 
I tak dochodzimy do ciekawych tematów w książce poruszanych – przede wszystkim przewija się tu temat antyszczepionkowców, którzy przez swoje podejście narażają resztę społeczeństwa na niebezpieczeństwo, choroby, które już dawno powinny być pod kontrolą. Drugim ciekawym tematem jest surogacja, zarówno u nas, jak i na Islandii nielegalna. Jest tu też trochę o problemach rodzinnych, które poprzez zaniedbania rodziców odbijają się na ich dzieciach, takich jak depresja, alkoholizm, pracoholizm. Wszystkie jednak te tematy krążą wokół jednego – rodzicielstwa i wszystkiego co ta funkcja ze sobą niesie. Obserwujemy dzieci, które wyglądają na szczęśliwe i te, które szczęśliwe są mniej. Rodziców, którzy zrobią dla dzieci wszystko i tych, którzy chyba nigdy na rodzicielstwo decydować się nie powinni... Cienie i blaski, radości, smutki i rozpacz – wszelkie odcienie rodzicielstwa.
 
Cała historia zbudowana jest na solidnej intrydze kryminalnej, która raz za razem zaskakuje kolejnymi zwrotami akcji. Tempo zawrotne nie jest, ale to dobrze – kojarzy się trochę z klasyką, w której to przecież skupienie na zagadce jest najważniejsze. I choć może współczesna intryga kryminalna zaczyna się dosyć makabrycznie, to jednak cała książka taka nie jest – skupiamy się na systematycznym dochodzeniu do prawdy i rewelacyjnych kreacjach postaci, które czytelnika mocno do siebie przyciągają, choć ten tak naprawdę nie wie o nich za wiele. Cała historia mocno wciąga, a klimat jest trochę taki jak sama Islandia – surowy, ale zachwycający!
 
Podsumowując, moje pierwsze spotkanie z piórem Yrsy Sigurðardóttir uważam za niezwykle udane – tak naprawdę w książce nie znalazłam nic, do czego mogłabym się przyczepić! „Konsekwencje” to solidny, rasowy, porządny kryminał, w którym liczy się śledztwo i postacie w nie zaangażowane. Ważna jest zagadka i psychologia, motywy zachowań i zbrodni, a nie szaleńcza akcja czy brutalność wylewająca się z każdej strony. Do tego dochodzą przyjemne dialogi i postacie serii, z którymi choć wcześniej się nie znałam, to od razu mocno ich polubiłam! Mam więc szczerą nadzieję, że nie jest to koniec serii 😊
 
Moja ocena: 8/10
 
Recenzja powstała we współpracy patronackiej z Wydawnictwem Sonia Draga.


Dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz