marca 05, 2024

"Dziewięć żyć" Emelie Schepp

Autor: Emelie Schepp
Tytuł: Dziewięć żyć
Cykl: prokuratorka Jana Berzelius, tom 6
Tłumaczenie: Anna Kicka
Data premiery: 28.02.2024
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 376
Gatunek: kryminał
 
Emelie Schepp to szwedzka autorka cyklu kryminalnego z prokuratorką Janą Berzelius. Swoją karierę pisarską rozpoczęła w roku 2013, kiedy to samodzielnie wydała tom pierwszy pt. “Naznaczeni na zawsze”. Książka została przyjęta tak dobrze, że Schepp udało się szybko podpisać kontrakt na trzy tomy powieści z dużym wydawnictwem, które w 2014 roku wydało tom pierwszy ponownie. Aktualnie na rynku szwedzkim cykl liczy siedem tomów, autorka kilkukrotnie była za niego nagradzana jedną ze znanych nagród przyznawanych głosami czytelników, a nakład sprzedanych egzemplarzy przekroczył 3 miliony. Prawa do publikacji kupiło ponad 30 krajów, u nas Jana Berzelius na rynku pojawiła się po raz pierwszy w 2015 pod skrzydłami Wydawnictwa Media Rodzina. Ponownie w 2021 tom pierwszy został wydany pod opieką Wydawnictwa Sonia Draga, które teraz już na bieżąco uzupełnia nam kolejny tomy. Ja po raz pierwszy z piórem Schepp poznałam się rok temu, jakoś w marcu 2023 roku przy czwartym tomie tego cyklu pt. “W imię syna” (recenzja – klik!), jednak kompletnie nie przeszkadzało mi w lekturze to, że nie znałam tomów wcześniejszych. Jesienią 2023 naszym rynku ukazał się “Brat” (recenzja – klik!), a teraz kilka dni temu premierę świętował tom szósty pt. “Dziewięć żyć”, podczas lektury którego już czułam się faktycznie z postaciami cyklu związana. Nie mogę się doczekać tomu siódmego!
 
“Dziewięć żyć” zaczyna się przesłuchaniem, które prowadzi aspirantka Mia Bolander w sprawie zabójstwa w lesie Vrinnevi, gdzie ktoś pozbawił życia trzech członków gangu Komados. Przesłuchiwany jest Armand, były członek gangu, który jednak nic policji nie mówi. Kolejnego dnia z samego rana policja dostaje zgłoszenie o dziwnym filmiku zamieszczonym na Youtube - na opuszczonej stacji przywiązany do krzesła siedzi pobity Armand z pasem pełnym ładunku wybuchowego na piersi. Podpis głosi, że dosłownie za 15 minut zostanie wysadzony w powietrze. Dzięki pomocy internautów policja szybko lokalizuje obiekt, jednak docierają tam na moment przed wybuchem - budynek eksploduje zanim zdążą do niego wejść. Mia przekonana, że to przez jej wczorajsze przesłuchanie Armand zginął, jest zdeterminowana, by znaleźć sprawców zdarzenia, które szybko prokuratura wiąże z zabójstwem z lasu. Jana jednak dobrze wie, kto za tą zamordowaną trójką stoi, a Henrik, policjant, który współpracował z Mią, a teraz jest na długoterminowym urlopie zaczyna się tego domyślać… Do czego posunie się Jana, by nie dopuścić do wyjścia niewygodnej prawdy na jaw? I czy Mia będzie w stanie odkryć kto faktycznie dopuścił się tak okrutnej egzekucji na Armandzie?
 
Książka składa się z prologu i 32 rozdziałów podpisanymi dniami tygodnia (historia toczy się do poniedziałku do niedzieli), które podzielone są na krótkie scenki naprzemiennie przedstawiające historię z perspektywy kilku postaci. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego przez narratora, który nie tylko relacjonuje zdarzenia, ale i zagląda w głowy postaci, z perspektywy których dane fragmenty ukazuje. Styl powieści jest przyjemny, poprawny stylistycznie, z zachowaniem konsekwencji przy użyciu feminatywów. Dobrze oddaje dynamikę powieści, a przy podkreśleniu emocji wcale nie musi uciekać się do przekleństw, co sama sobie bardzo cenię.
 
Na wstępie wspomniałam, że czuję się już do postaci cyklu przywiązana, więc moje emocje ich dotyczące były bardzo żywe. Nie znaczy to jednak, że książki nie da się czytać oddzielnie - da się, co już potwierdzali mi inni czytelnicy, jednocześnie zgadzając się z moimi odczuciami, że bohaterowie serii są tak ciekawi, że niezależnie od którego tomu się zacznie, po jego lekturze chce się poznać całość.
To prawda, to szczególnie zasługa Jany, która jest bohaterką bardzo oryginalną. Jako dziecko została przywieziona do Szwecji i wychowywana na maszynę do zabijania wraz z chłopcem w jej wieku Danilem. Teraz obydwoje są dorośli, jednak ich życie potoczyło się całkiem inaczej - on nigdy nie uciekł od zła, ona ostatecznie została naprawdę dobrą prokuratorką. Jednak więź, jaka w dzieciństwie się między nimi zrodziła, istnieje nadal, tyle że przybrała nieco inne odcienie - jest agresywna, żądna śmierci. W tym tomie jednak Jana ma poważniejszy problem, musi ukryć prawdę o zbrodni w lesie. I tak obserwujemy jej meandrowanie pomiędzy śledztwem, kiedy z jednej strony jako postać dążąca do sprawiedliwości chce doprowadzić sprawę do końca, z drugiej jednak musi kierować ją delikatnie na tropy nie do końca zgodne z prawdą… A to tylko część emocji, jakie ta bohaterka w tym tomie pokazuje!
Poza Janą z perspektywy śledczych historię poznajemy również poprzez postać Mii i Henrika - obydwie są równie ciekawe, Henrik może, podobnie jak Jana, wykazuje się to emocjami bardziej skomplikowanymi, bo nie tylko walczy z podejrzeniami, jakie zrodziły się w jego głowie co do sprawy morderstw z lasu, ale i próbuje pogodzić życie rodzinne i swoim charakterem śledczego.
Każda postać tego tomu zasługuje na uwagę, jednak w tej recenzji chciałam wspomnieć jeszcze tylko o jednej - chodzi o Ibrahima, 14latka, który pochodzi z biednej rodziny, a który przypadkiem wplątuje się w pewne zależności z gangiem Komados. Dzięki tej postaci poruszany jest bardzo istotny temat tego, jak łatwo dziecko w wieku nastoletnim sprowadzić na złą drogę, jak łatwo wplątać się w coś, co może zagrażać jego bezpieczeństwu, jak i całej jego rodzinie. Autorka dobrze oddała emocje tej postaci, te zagubienie, które nie pozwala mu pogadać z dorosłym i powoduje, że dziecko ulega złym wpływom, nawet kiedy nie ma takiego zamiaru.
“Nie da się zacząć od nowa, przeszłość zawsze cię dogoni (...).”
W ogóle tematów do rozmyślań w tej historii jest bardzo dużo, jak na kryminał lekko sensacyjny, który przede wszystkim ma dostarczać rozrywki. Jest tu o tej dziwnej skomplikowanej więzi rodzinnej, jest o tym, jak trudno czasem żyje się z człowiekiem, który na pierwszym miejscu stawia pracę, choć, tak jak wspomniany nastolatek, w sumie nawet sam tego nie chce - to impuls, to silniejsze od niego. Jest trochę o samotności, o pragnieniu bliskości i próbie otwarcia się przed drugą osobą. Bogata, przyjemna i zmuszająca do refleksji historia!
 
Oczywiście książka to przede wszystkim kryminał z solidną intrygą, zagadką, która do samego końca trzyma w niepewności. Schepp tym razem świetnie ją zbudowała, co chwilę podsuwa inne tropy, które nas zaskakują i trzymają w napięciu przez całą lekturę. Bawiłam się doskonale, dałam się porwać w wir śledztwa nie chcąc książki ani na moment odkładać. Z uwagą śledziłam zarówno zawodowe, jak i prywatne rozterki postaci, a finał zadowolił mnie w pełni. Tym razem wszystko tu dobrze grało, wszystko świetnie ułożyło się w jedną całość, a ja naprawdę nie mam tej historii nic do zarzucenia!
 
Podsumowując, “Dziewięć żyć”, mimo że w opisie trochę straszy wątkiem gangu, okazało się lekturą prawdziwie pasjonującą, porywającą, pełną emocji i napięcia, od której naprawdę trudno się oderwać. Świetnie poprowadzone postacie, solidna zagadka kryminalna, dobre połączenie wątków kryminalnych z prywatnymi postaci i akcja, która raz po raz zaskakuje. Dosyć szybkie tempo, ale odpowiednie na tyle, by zdążyć zastanowić się nad istotnymi tematami, jakie przez lekturę się przewijają. Jestem w pełni lekturą usatysfakcjonowana i już nie mogę doczekać się tomu kolejnego!
 
Moja ocena: 8/10
 
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Sonia Draga.

Dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz