grudnia 21, 2020

"Okrutnie piękny" Wojciech Nerkowski

 

Autor: Wojciech Nerkowski
Tytuł: Okrutnie piękny
Data premiery: 21.10.2020
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller

Z prozą Wojciecha Nerkowskiego spotkałam się po raz pierwszy niecałe dwa lata temu. Jako fanka komedii kryminalnych z ochotą sięgnęłam po jego trylogię o scenarzystach - wspominam ją lekko i przyjemnie. Recenzje wszystkich tomów oczywiście znajdziecie tutaj na blogu. („Spisek scenarzystów” - klik, „Zdrada scenarzystów” - klik, „Koniec scenarzystów” - klik). Te trzy tytuły zostały wydały pod skrzydłami Wydawnictwa Czwarta Strona Kryminału, później w roku 2019 autor przeszedł do Wydawnictwa Filia, gdzie wydał kolejną książkę pt. „Przecięcie”. Po nią nie zdążyłam jeszcze sięgnąć, ale cały czas mam ten tytuł zapisany. W tym roku autor znowu zmienił wydawnictwo, teraz swoje książki będzie publikować pod szyldem Wydawnictwa Lira. Pierwszym tytułem, który ukazał się nakładem tego wydawcy jest właśnie „Okrutnie piękny”.
Autor, prócz pisania powieści, zajmuje się również, a może przede wszystkim, pisaniem scenariuszy filmowych i telewizyjnych m.in. tak znanych seriali jak „BrzydUla” czy „M jak miłość”. Jest też tłumaczem literatury anglosaskiej i amerykańskiej, a także wykłada scenopisarstwo w StoryLab.

„Okrutnie piękny” to historia Tomasza, nauczyciela biologii, który kilka miesięcy temu rozpoczął nowy związek z Martą, sąsiadką z piętra wyżej. Marta jest lekarzem i od czasów swoich studiów ma ścisłą paczkę przyjaciół – sami siebie nazywają Plutonem. Zaliczają się do niej cztery dziewczyny i dwóch facetów – każdy z nich jest inny, jednak najmocniej z towarzystwa wyróżnia się Konrad – to naprawdę piękny mężczyzna, który na każdym robi ogromne wrażenie. Konrad ma równie piękną żonę, jest bogaty i przyciąga do siebie każdego jak światło ćmę. Tomasz jednak od początku ma dziwne podejrzenia co do niego, które tylko w nim utwierdza podsłuchana rozmowa telefoniczna Marty i Konrada. Czy ta dwójka ma romans? Wydaje się, że każda dziewczyna z Plutonu zakochana jest w tym mężczyźnie... A może chodzi jeszcze o coś innego? Tomasz powoli coraz mocniej zaprzyjaźnia się z grupą, coraz dokładniej przygląda się Konradowi. Kiedy zainteresowanie przeradza się w obsesję? Czy niepokoje Tomasza są uzasadnione? Czytelnik od samego początku wie, że ta historia nie skończy się dobrze....

Książka składa się z prologu, 51 rozdziałów i epilogu. Rozdziały podzielone są na 5 części, każda z nich nosi dosyć znaczący tytuł. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu przeszłego, całość przedstawiona jest oczami Tomasza. Styl powieści jest świetny! Jako że narrator jest biologiem, to na wszystkie wydarzenia patrzy właśnie pod takim kontem – biologii i genów. Zwraca uwagę zarówno na cechy zewnętrzne (np. co dzieci dziedziczą w wyglądzie po rodzicach, jakie geny są w każdym pokoleniu muszą się ujawnić, a które nie), jak i te wewnętrzne – często porównuje ludzi do zwierząt, na podstawie zachowania jest w stanie naprawdę dużo o człowieku powiedzieć. Jest świetnym obserwatorem, a nutka humorystyczna, którą narrator przejawia, nadaje całej lekturze lekkości. Książkę czyta się naprawdę rewelacyjnie!

Na pewno za takie pozytywne odczucia odpowiada też masa zwrotów akcji i zaskakujących wydarzeń. Każdy rozdział (a przynajmniej ich zdecydowana większość) kończy się tak, że czytelnik nie ma wyjścia – musi czytać dalej. Wychodzi na to, że i nić fabularna, rozpisanie całej akcji wydarzeń wyszła tym razem pisarzowi naprawdę genialnie! Dawno nie czytałam książki, która wciągnęłaby mnie tak bardzo!

Co jeszcze odpowiada za sukces tej powieści? Na pewno właśnie te biologiczne, genetyczne spojrzenie na człowieka. Co prawda nie wiem czy dla wszystkich będzie to tak ekscytujące, jak było dla mnie – nie będę ukrywać, zresztą o tym też już tu nieraz pisałam – zachowanie człowieka, działanie mózgu, organizmu i ogólnie wszystko to co wiąże się z człowiekiem jako wytworem natury, mocno mnie fascynuje. A że narrator tutaj naprawdę świetnie wszystko z tej biologicznej strony przedstawia, jego przemyślenia są mądre i całkiem błyskotliwe, to nie mogłam się książką nie zachwycić.

Obsesja, czy może wzmożone zainteresowanie Tomasza Konradem zmusza czytelnika nie tylko do szczegółowej obserwacji tego bohatera, ale i zastanowienia się nad tym, o czym uznaje się, że nie wypada mówić – o tym, jak piękny wygląd ułatwia człowiekowi życie. Na przykładzie Konrada analizujemy jak taki człowiek jest wychowany, jak reagują na jego towarzystwo inni, jak on sam postrzega życie. Postać Konrada dowodzi, że chcąc nie chcąc większość z nas zwraca uwagę na wygląd, a już na pewno gdy chodzi o pierwsze wrażenie. Czy jednak na dłuższą metę jest to dar czy przekleństwo? Jak piękno wpływa na człowieka wewnętrznie? Czy człowiek, którym każdy się zachwyca, każdy zabiega o jego względy, może być dobry i uczciwy? Na pewno nie będę Wam na te pytania odpowiadać, zdecydowanie lepiej zrobi to narrator powieści 😊

Tym razem nie będę przedłużać – myślę, że ciekawa, nieczęsto spotykana narracja przedstawiona niejako z biologicznego punktu widzenia (nie bójcie się, ja to tak podkreślam, ale nie jest ona przesadnie nachalna), intrygujący bohaterowie i świetnie utrzymane przez całą powieść napięcie, zachęcą Wam na tyle, by samemu po książkę sięgnąć. Ja z czystym sumieniem mogę przyznać, że naprawdę jestem mocno zaskoczona wysokim poziomem powieści, dawno nie czytałam tak wciągającego thrillera jak ten!

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Lira!

Książka dostępna jest też w abonamencie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz