Po prawie dwuletniej przerwie część kulinarna powraca na blog!
Liczę na to, że uda mi się systematycznie publikować, powiedzmy jeden przepis w
tygodniu, bo mimo iż codziennie spędzam w kuchni trochę czasu, to ostatnimi
czasy książki przytłoczyły mnie na tyle, że dla publikacji przepisów czasu
zabrakło. Koniec z tym, w końcu czytanie przy dobrym jedzeniu, które przygotowuje
się naprawdę szybko, jest zdecydowanie przyjemniejsze, prawda? 😊
Wielki powrót zaczynamy tartą z bananami! Nie wiem jak Wy,
ale u mnie często zalegają takie już przejrzałe banany z ciemną skórką. W takim
wypadku zawsze najlepiej sprawdzają się w formie pieczonej. Ja najczęściej wykorzystuję
je na dwa sposoby – kiedy mam 2-3 banany robię chlebek bananowy (przepis –klik!), a kiedy kiść bananów jest większa, przygotowuję właśnie taką tartę.
Robi się ją szybko i spokojnie można ją powoli zjadać przez 3-4 dni, bo długo
utrzymuje świeżość. Choć oczywiście doświadczą tego tylko te osoby z naprawdę
silną wolą i mocnym wewnętrznym pohamowaniem – tarta jest tak pyszna, że naprawdę
trudno poprzestać na jednym kawałku!
Składniki (forma na tartę o średnicy 25-28cm)
Ciasto kruche:
· 300g mąki tortowej
· 200g masła w temperaturze pokojowej
· 100g cukru pudru
· 1 łyżka śmietany 18%
Ciasto kruche:
· 300g mąki tortowej
· 200g masła w temperaturze pokojowej
· 100g cukru pudru
· 1 łyżka śmietany 18%
Nadzienie:
· ok. 500-600g obranych mocno dojrzałych bananów (średniej wielkości 5-6 sztuk)
· sok z cytryny
· 3 łyżki wiórków kokosowych
· ok. 150ml mleka
· 1 jajko
· 40g cukru
· Kilka kropel aromatu waniliowego
· 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Przygotowanie (15-20min + mrożenie (ok. 1h) i
pieczenie (45min)):
Przechowujemy w formie, w temperaturze pokojowej, do 3-4
dni.
Źródło przepisu na nadzienie tarty: Turyńska tarta bananowa
z książki Małgorzaty Caprari „Ciasta słone i słodkie”, Buchmann 2012 – przepis zmodyfikowany.
· ok. 500-600g obranych mocno dojrzałych bananów (średniej wielkości 5-6 sztuk)
· sok z cytryny
· 3 łyżki wiórków kokosowych
· ok. 150ml mleka
· 1 jajko
· 40g cukru
· Kilka kropel aromatu waniliowego
· 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Do dużej miski wsypujemy mąkę i cukier puder. Masło kroimy
nożem na kilka kwadracików, wrzucamy do miski i wstępnie ręką łączymy składniki.
Dodajemy łyżkę śmietany, ugniatamy do połączenia wszystkich składników i
powstania ładnego, gładkiego ciasta. Zawijamy je w folię aluminiową i wkładamy
do lodówki na około godzinę.
Po tym czasie piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C z
termoobiegiem lub do 190 stopni C bez termoobiegu. Formę na tartę smarujemy
masłem i wykładamy na nią ciasto. Rękami rozgniatamy na placek, tak by w miarę
równo wyłożyć nim całą formę (dół i boki). Formę odkładamy na bok.
Mleko
wlewamy do szklanki, wrzucamy do niego wiórki kokosowe i mieszamy, by w całości
pokryły się mlekiem. Odstawiamy do namoczenia. Sok z cytryny wyciskamy do
miseczki, banany obieramy i kroimy na średniej grubości talarki (ok. 5-7mm).
Garść talarków wrzucamy do miseczki z sokiem z cytryny, tak by każdy plasterek
zanurzył się w soku (by banany brzydko nie ściemniały), wyciągamy (ręką
najwygodniej) i wrzucamy na ciasto w foremce. Czynność powtarzamy z wszystkimi
plasterkami. Kiedy wszystkie banany wyłożone są na ciasto, delikatnie ręką wyrównujemy powierzchnię, tak by były w miarę równo rozłożone na całym spodzie.
W średniej wielkości misce ubijamy mikserem jajko z cukrem.
Dodajemy mąkę, aromat i wiórki namoczone w mleku, krótko miksujemy na niskich
obrotach tylko do połączenia składników. Tak przygotowaną masą zalewamy banany.
Całość wkładamy do piekarnika na ok. 40-45min. Po tym czasie boki ciasta powinny
być ładne zezłocone (moja tarta widoczna na zdjęciu przypiekła się za mocno), a mleczna masa w pełni ścięta. Wyciągamy z pieca, studzimy
i zajadamy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz