października 23, 2021

Tarta z bananami

Po prawie dwuletniej przerwie część kulinarna powraca na blog! Liczę na to, że uda mi się systematycznie publikować, powiedzmy jeden przepis w tygodniu, bo mimo iż codziennie spędzam w kuchni trochę czasu, to ostatnimi czasy książki przytłoczyły mnie na tyle, że dla publikacji przepisów czasu zabrakło. Koniec z tym, w końcu czytanie przy dobrym jedzeniu, które przygotowuje się naprawdę szybko, jest zdecydowanie przyjemniejsze, prawda? 😊

Wielki powrót zaczynamy tartą z bananami! Nie wiem jak Wy, ale u mnie często zalegają takie już przejrzałe banany z ciemną skórką. W takim wypadku zawsze najlepiej sprawdzają się w formie pieczonej. Ja najczęściej wykorzystuję je na dwa sposoby – kiedy mam 2-3 banany robię chlebek bananowy (przepis –klik!), a kiedy kiść bananów jest większa, przygotowuję właśnie taką tartę. Robi się ją szybko i spokojnie można ją powoli zjadać przez 3-4 dni, bo długo utrzymuje świeżość. Choć oczywiście doświadczą tego tylko te osoby z naprawdę silną wolą i mocnym wewnętrznym pohamowaniem – tarta jest tak pyszna, że naprawdę trudno poprzestać na jednym kawałku!

 

Składniki (forma na tartę o średnicy 25-28cm)
Ciasto kruche:
·         300g mąki tortowej
·         200g masła w temperaturze pokojowej
·         100g cukru pudru
·         1 łyżka śmietany 18%

Nadzienie:
·         ok. 500-600g obranych mocno dojrzałych bananów (średniej wielkości 5-6 sztuk)
·         sok z cytryny
·         3 łyżki wiórków kokosowych
·         ok. 150ml mleka
·         1 jajko
·         40g cukru
·         Kilka kropel aromatu waniliowego
·         1 łyżka mąki ziemniaczanej
 
Przygotowanie (15-20min + mrożenie (ok. 1h) i pieczenie (45min)):
Do dużej miski wsypujemy mąkę i cukier puder. Masło kroimy nożem na kilka kwadracików, wrzucamy do miski i wstępnie ręką łączymy składniki. Dodajemy łyżkę śmietany, ugniatamy do połączenia wszystkich składników i powstania ładnego, gładkiego ciasta. Zawijamy je w folię aluminiową i wkładamy do lodówki na około godzinę.

Po tym czasie piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C z termoobiegiem lub do 190 stopni C bez termoobiegu. Formę na tartę smarujemy masłem i wykładamy na nią ciasto. Rękami rozgniatamy na placek, tak by w miarę równo wyłożyć nim całą formę (dół i boki). Formę odkładamy na bok. 

Mleko wlewamy do szklanki, wrzucamy do niego wiórki kokosowe i mieszamy, by w całości pokryły się mlekiem. Odstawiamy do namoczenia. Sok z cytryny wyciskamy do miseczki, banany obieramy i kroimy na średniej grubości talarki (ok. 5-7mm). Garść talarków wrzucamy do miseczki z sokiem z cytryny, tak by każdy plasterek zanurzył się w soku (by banany brzydko nie ściemniały), wyciągamy (ręką najwygodniej) i wrzucamy na ciasto w foremce. Czynność powtarzamy z wszystkimi plasterkami. Kiedy wszystkie banany wyłożone są na ciasto, delikatnie ręką wyrównujemy powierzchnię, tak by były w miarę równo rozłożone na całym spodzie.

W średniej wielkości misce ubijamy mikserem jajko z cukrem. Dodajemy mąkę, aromat i wiórki namoczone w mleku, krótko miksujemy na niskich obrotach tylko do połączenia składników. Tak przygotowaną masą zalewamy banany. Całość wkładamy do piekarnika na ok. 40-45min. Po tym czasie boki ciasta powinny być ładne zezłocone (moja tarta widoczna na zdjęciu przypiekła się za mocno), a mleczna masa w pełni ścięta. Wyciągamy z pieca, studzimy i zajadamy. Smacznego!
 
Przechowujemy w formie, w temperaturze pokojowej, do 3-4 dni.
 

Źródło przepisu na nadzienie tarty: Turyńska tarta bananowa z książki Małgorzaty Caprari „Ciasta słone i słodkie”, Buchmann 2012 – przepis zmodyfikowany. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz