maja 30, 2024

"Sława i śmierć" J.D. Robb

Autor: J.D. Robb
Tytuł: Sława i śmierć
Cykl: Oblicza śmierci, tom 2
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Data premiery: 15.05.2024
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 400
Gatunek: powieść kryminalna / romans
 
“Sława i śmierć” to drugi tom cyklu kryminalnego, którego autorką jest znana na całym świecie Nora Roberts, tutaj kryjąca się pod pseudonimem J.D. Robb. Seria ta powstała jeszcze w latach 90tych i pierwotnie miała być trylogią. Jednak fani autorki szybko wytropili ją po pseudonimem i tak mocno polubili postać głównej bohaterki, że autorka po prostu musiała pisać dalej. I tak prawie 30 lat później kolejne tomy serii powstają nadal… Aktualnie na rynku amerykańskim jest ich już 58, na polskim jesteśmy o kilka do tyłu, bo dostępne są 53 tomy, a 54. zapowiedziany jest na czerwiec tego roku. O dziwo, sama czytałam te najświeższe tomy i przyznaję, że ciągle trzymają równy poziom z tymi pierwszymi, ba! momentami są nawet ciekawsze pod tym względem, że w najnowszych tomach życie głównej bohaterki jest już uporządkowane i po prostu skupia się na sprawach kryminalnych, a w tomach pierwszych wątek romansowy jednak odgrywa dosyć znaczącą rolę. I tak właśnie jest w tomie drugim pt. “Sława i śmierć”. W oryginale książka po raz pierwszy ukazała się w 1995 roku, u nas około trzech lat później, a po kolejnych kilku doczekała się wznowienia. Teraz to Wydawnictwo Świat Książki dostarcza nam nie tylko najnowsze tomy, ale od tego roku zaczęło wydawać serię od początku - dla tych, co dołączyli do serii później to dobra okazja, by teraz sobie znajomość z Eve i własną biblioteczkę uzupełnić!
 
Niedaleka przyszłość, Nowy Jork. Od wydarzeń z “Dotyku śmierci” (recenzja – klik!recenzja – klik!) minęło kilka miesięcy, w tym czasie związek Eve z Roarkiem się rozwijał - prasa nieraz już o nich pisała, a Eve w sumie pomieszkuje w jego rezydencji, choć twierdzi, że na faktyczną bliskość ciągle nie jest gotowa. Mimo wszystko to praca jest u niej cały czas na pierwszym miejscu życiowych priorytetów. I teraz znowu gna na miejsce zbrodni - w szemranej dzielnicy ktoś poderżnął gardło znanej prokuratorce. Na pewno nie był to napad rabunkowy, raczej morderstwo z premedytacją, a sprawca na pamiątkę zbrodni wziął ze sobą parasol ofiary… Gdyby tego było mało, to zamordowana była nie tylko osobą medialną, o śmierci której zaraz robi się w mediach głośno, ale i bliską przyjaciółką rodziny komendanta Eve. Sprawa więc już na samym początku jest bardzo kontrowersyjna, a gdy niedługo później kolejna znana kobieta pada ofiarą takiej samej zbrodni, zaczyna się wyścig z czasem. Czy Eve zdoła powstrzymać mordercę zanim ten skrzywdzi kogoś jeszcze? I dlaczego właśnie te dwie kobiety stały się jego ofiarami?
 
Książka składa się z dwudziestu rozdziałów, z których każdy podzielony jest na krótsze, najczęściej kilkustronicowe scenki. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego przez narratora wszechwiedzącego, który podąża śladami Eve - skupia się na tym, co bohaterka robi i czuje, choć jak na twardą, niedopuszczającą do siebie emocji bohaterkę przystało, przede wszystkim skupiamy się na tym, co się dzieje wokół. Kilka fragmentów przedstawia historię innych postaci, ale to mocno okazyjne przypadki. Styl powieści jest prosty, jest dużo dialogów, a słownictwo nieskomplikowane, całość czyta się więc bez wysiłku.
 
Już we wstępie wspomniałam, że mimo iż jest to seria kryminalna, to wątek romansowy jest w niej widoczny. W tym tomie autorka poświęciła mu bardzo dużo miejsca, wręcz przez pierwszą połowę powieści, to on wysuwa się na pierwszy plan. Z jednej strony rozumiem dlaczego jest on obecny - podkreśla zmianę, jaka zachodzi w głównej bohaterce, z drugiej jednak, jako czytelniczka raczej unikająca w powieściach wątków typowo romansowych, trochę się przez część powieści męczyłam, żałując, że nie skupiamy się na zagadce kryminalnej. Eve, główna bohaterka, policjantka od lat dziesięciu, która ma za sobą bardzo trudne dzieciństwo, a teraz uważana jest za najlepszą śledczą nowojorskiej policji, dotychczas była mocno z życia prywatnego wycofana. Nigdy nie była w prawdziwym związku, mocno w sobie zamknięta, uważała, że nikt nie ma prawa wchodzić w jej życie, doradzać jej, troszczyć się o nią. Jednak kilka miesięcy temu pojawił się Roarke, który nie odpuścił, który sprawił, że Eve otwarła się nie tylko na jego obecność w jej życiu, ale na własne przyjemności, które dotychczas mocno marginalizowała. Dzięki Roarkowi się zmienia, zaczyna na życie patrzeć inaczej i właśnie dlatego jest to dla niej tak ważny czas - prowadzi ją na nowy etap świadomości. A jednak ta zmiana opisywana jest przede wszystkim w momentach intymnych, które są pisane w stylu mocno romansowym, więc dla tych czytelników, którzy nie sięgają po taką literaturę, sposób przedstawienia zmiany Eve może być nieco irytujący.
 
Intryga kryminalna wybija się na plan pierwszy pod koniec historii i wtedy faktycznie robi się ciekawie. Wcześniej prowadzona jest spokojnym rytmem, momentami wręcz wydaje się, że stoi w miejscu, bo śledczy zdają się nie mieć żadnego punktu zaczepienia. Gdzieś tam na obrzeżach śledztwa plącze się Roarke, co jest trochę powtórką z tego, co było w tomie pierwszym. Dopiero, gdy dzięki dedukcji, Eve wpada na pewien trop, zaczyna robić się gorąco, akcja przyspiesza, a czytelnik wstrzymuje oddech aż do finału. I tak jak to autorka ma w zwyczaju, poprzez intrygę kryminalną porusza ciekawe tematy, jak choćby wspomnianą już w moim opisie fabuły ciekawość mediów w temacie zbrodni, które zdają się gonić za sensacyjnym tematami nie zważając na to ile krzywdy przynosi to zwyczajnym ludziom, których te sprawy dotyczą. Jest też drugi istotny wątek, o którym bardzo chciałabym opowiedzieć, jednak nie mogę - odkryjecie go sami już przy rozwiązaniu zagadki. Mogę wspomnieć tylko, że zaskakujące jest to, że temat, który aktualny był prawie 30 lat temu, równie dobrze mógłby być poruszany w naszych czasach - czy nic się w społeczeństwie przez te 30 lat nie zmieniło? Co z naszą społeczną świadomością?
 
W opisie tego tomu wspomniałam też o czasie akcji, o tym, że historia toczy się w niedalekiej przyszłości, prawdopodobnie będzie to około roku 2050. Teraz historia tego, co było wcześniej, nie zajmuje tyle miejsca co w tomie pierwszym, a raczej skupia się na nowinkach technologicznych, które zaskakująco trafnie czasami przewidują postęp w różnych naukowych dziedzinach. Są androidy, hologramy, inteligentne sprzęty domowe, a w luksusowej rezydencji Roarke’a, którą mamy okazję zwiedzać, podkreślane jest to, jak istotna w życiu tamtejszych ludzi jest wirtualna rzeczywistość. Tego przecież w latach 90-tych jeszcze nie było! Zatem mocno mnie ta wizja przyszłości autorki fascynuje.
 
Seria Oblicza śmierci to powieści mocno rozrywkowe, po które sama sięgam, gdy potrzebuję ciekawej zagadki kryminalnej, ale równocześnie nie obciążającej za mocno psychicznie, do której nie trzeba specjalnie dużego skupienia czy wysiłku psychicznego - to po prostu czysta rozrywka. Tom drugi pt. “Sława i śmierć” zawiera jednak nie tylko zagadkę kryminalną, ale i na równi z nią istotny wątek romansowy - jego obecność po części jest uzasadniona, jednak opisy momentów intymnych pomiędzy postaciami spodobają się raczej tylko tym czytelnikom, którzy nie mają nic przeciwko, by czasem sięgnąć też po książki z gatunku romansu. Dlatego też sama mam z oceną tej książki lekki problem - bo ostatecznie zagadka kryminalna zrobiła na mnie dobre wrażenie, ale też były momenty, które w powieści po prostu musiałam pomijać. Nie będzie to więc mój ulubiony tom serii, ale i tak cieszę się, że mam go w swojej biblioteczce i mogłam poznać dalsze losy Eve Dallas!
 
Moja ocena: 6,5/10
 
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Świat Książki. 
Dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz