Autor: Marcin Silwanow
Tytuł: Motyw osobisty
Cykl: komisarz Mirosław Grocki, tom 2
Data premiery: 12.11.2025
Wydawnictwo: Niebieskie
Liczba stron: 392
Gatunek: powieść kryminalna
“Motyw osobisty” to trzecia powieść kryminalna
w dorobku Marcina Silwanowa, który na co dzień jest prywatnym detektywem
specjalizującym się w śledztwach genealogicznych - z tego doświadczenia
skorzystał w swoim debiucie z 2022 roku pt. “Warstwy podskórne” (recenzja -klik!). Półtora roku później na rynku pojawił się ponownie z “Wiatrem”
(recenzja - klik!), powieścią inną, dojrzalszą i bardziej skomplikowaną, którą
z przyjemnością objęłam opieką ambasadorską. To w nim po raz pierwszy pojawiła
się kreacja białostockiego komisarza Grockiego, którego dalsze losy poznajemy w
“Motywie osobistym”. Prywatnie Marcin Silwanow w życiu praktykuje stoicyzm, co
wyraźnie odbija się w jego twórczości.
Początek czerwca 2021 rok, Białystok. W nocy
na przejeździe kolejowym doszło do wypadku - pociąg staranował samochód
osobowy, który po prostu stał na torach. W nim znajdował się były wiceprezydent
miasta, który w pierwszym założeniu podejrzewany jest o popełnienie
samobójstwa. Coś się jednak w tym obrazie nie do końca zgadza…
Kilka godzin później na jednym z osiedli
znalezione zostało ciało młodej dziewczyny i wszystko wskazuje na to, że
skoczyła z okna swojego pokoju. I tu wygląda to na oczywiste samobójstwo, jej
rodzice jednak upierają się, że dziewczyna nigdy by czegoś takiego nie zrobiła,
w ich wierze to grzech śmiertelny. Jej znajomi również twierdzą, że żadnych
oznak gorszego samopoczucia Oli nie widzieli… Choć jej najbliższa przyjaciółka
coś ukrywa - ona dobrze wie, że Ola parała się ostatnio prostytucją. Nikomu
jednak o tym nie mówi, choć komisarz Grocki widzi, że dziewczyna kłamie. A
jednak jak ją zmusić do powiedzenia prawdy? Szybko okaże się, że Grocki będzie
miał zaraz własne, prywatne problemy na głowie, które rozproszą jego
uwagę. Czy śmierć Oli i Alberta zostanie
zatem wyjaśniona?
“Śmierć dziecka nie miała odcieni. Zawsze była jednakowo czarna.”
Książka rozpisana jest na dwanaście rozdziałów
i epilog. Każdy z rozdziałów dzielony jest na osobno numerowane kilkustronicowe
podrozdziały, których akcja toczy się w porządku chronologicznym od momentu
odnalezienia cała Oli, pomiędzy nimi jednak pojawiają się też fragmenty pisane
w chronologii odwrotnej, których akcja rozpoczyna się w nocy wypadku na torach
i z każdym kolejnych cofa się w czasie. Te fragmenty wyróżnione są inną
czcionką i datą, która wskazuje jak mocno się cofamy. To ciekawy zabieg, który
daje efekt przewijanej taśmy filmowej, swego rodzaju przebłyski z przeszłości.
Narracja powieści prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego przez
narratora obserwującego kilka postaci: jest komisarz Grocki i przyjaciółka Oli
Daria wraz ze znajomym Dzikim, ale są też i gangsterzy uwikłani w akcję -
Sułtan i jego pomocnicy. Fragmenty z przeszłości z kolei bazują na historii
Alberta, który ostatecznie ginie na torach kolejowych. Mimo kilku perspektyw,
każda z nich jest na tyle wyrazista, że żadna z linii fabularnych się w pamięci
czytelnika nie miesza. Styl powieści jest bardzo spokojny, narrator zwraca
uwagę na detale w zachowaniu czy gestach postaci. Język jest codzienny, ale nie
potoczny, widać, że autor zwraca uwagę na sposób, w jaki treść historii
przekazuje.
“(...) jak coś jest zbyt blisko, to tracimy ostrość widzenia (...).”
Tym, co przyciąga w powieści uwagę, na pewno
są kreacje postaci. Każda z nich (no, może oprócz jednoznacznie egoistycznych,
złych gangsterów) ukazana jest bardzo ludzko, w szerokiej gamie odcieni
szarości. Zwyczajni ludzie nie są ani dobrzy, ani źli, każdy zdaje się
nieustannie stać na granicy pomiędzy ogólnie przyjętymi zasadami moralności a
własnym interesem, tym tytułowym motywem osobistym. Co więcej, każdy dla
własnych złych uczynków, tych, choćby lekko przekraczających granicę dobra i
zła, zawsze ma bardzo dobry powód, który we własnych oczach jest
usprawiedliwieniem czynów. Jedni w swoich działaniach posuwają się dalej, coraz
lepiej się przed sobą tłumacząc, inni stopują, choć pokusa jakoś nigdy nie
ustaje… Jak widać, już same kreacje
postaci zmuszają do solidnych refleksji, do zastanowienia się nad pojęcie
altruizmu i egoizmu.
“Choćby człowiek był nie wiem jak bogaty, miał pozycję i ludzi pod sobą, zawsze będzie miał w sobie małego, wystraszonego gnojka, który nim rządzi. Masz go ty, mam go ja, ma go każdy. Tylko prawie nikt nie jest tego świadomy.”
Poprzez postać Mirka Grockiego autor porusza
jeszcze jeden ciekawy temat - uzależnienia. I tu możemy odnieść się do tego, co
powyżej - doskonale oddaje z jaką łatwością można wpaść w nałóg nawet tego nie
zauważając, a kiedy już coś świta, to przecież i w tym wypadku zawsze znajdzie
się dobre uzasadnienie, prawda? A skoro każde nasze działanie przynosi jakieś
swoje tłumaczenie, to czy tak naprawdę jesteśmy choć w niewielkim calu spojrzeć
na siebie i na świat obiektywnie?
“Jak większość ludzi, cenił sobie szczerość, dopóki dotyczyła innych.”
Cała intryga powieści oparta jest na trzech
wątkach kryminalnych - śmierci Alberta, która, jak wiemy od samego początku,
nie jest wynikiem samobójstwa, a porachunków gangsterskich; śmierci Oli, którą
zaczyna badać Grocki, ale przez prywatne zawirowania ciężar tego śledztwa
przechodzi na przyjaciółkę Oli - Darię i Dzikiego; oraz prywatnego śledztwa
Grockiego w sprawie sprzed dwudziestu lat, tragicznej śmierci jego narzeczonej.
Poprzez zmienną perspektywę i samo skupienie na postaciach, miałam wrażenie, że
po tych wątkach kryminalnych mocno skaczemy nie osadzając się w żadnym na
dłużej, co sprawiło, że nie do końca umiałam się w którykolwiek z nich
zaangażować. A może to sama tematyka nie do końca wpasowała się w mój gust - w
końcu znacząca części akcji osadzona jest na machlojkach polityczno-gangsterskich, w
których tak naprawdę nie ma za wiele miejsca na aspekty typowo psychologiczne,
a to one mocno ceniłam sobie w ‘Wietrze”. Niemniej jednak nie ulega
wątpliwości, że cała intryga kryminalna prowadzona jest logicznie, krok po kroku zbliża czytelnika do finału, który faktycznie zaskakuje!
“- Mimo wszystko uważam, że to niesprawiedliwe - odpowiedział.- A co to jest sprawiedliwość, Mirek? Jakie ona ma w tym wszystkim znaczenie?”
Samo miejsce akcji nie jest specjalnie
wyraziste - to kryminał miejski, który tak naprawdę mógłby rozgrywać się w
każdym mieście Polski. To zarazem plus i minus powieści - jako plus nadaje jej
uniwersalności, obrazuje, że problemy, z jakimi borykają się postacie, mogą
łatwo spotkać i nas, a jako minus dlatego, że brakuje tu tak doskonałego
klimatu Podlasia, jaki wyraźną rolę odgrywał w poprzedniej powieści autora.
“(...) jedyną pewną rzeczą jest niepewność.”
“Motyw osobisty” okazał się całkiem inną
powieścią niż się spodziewałam, gdyż mimo wspólnego z “Wiatrem” głównego
bohatera, jej klimat i sposób budowania napięcia jest całkiem inny - może
właśnie przez te początkowe oczekiwania tak trudno jest mi uwolnić się od
porównań do tak lubianego przeze mnie “Wiatru”. Niemniej jednak i “Motyw
osobisty” to powieść kryminalna z gatunku tych, które lubię - bardzo odpowiada
mi spokojne tempo akcji i refleksyjne, a zarazem ludzkie podejście do kreacji
postaci. Sama intryga kryminalna podzielona jest na kilka wątków, które
prowadzone są logicznie, jednak tym razem czegoś mi w nich zabrakło, by poczuć
je pod kątem emocjonalnym - możliwe, że chodzi o samą tematykę, w której na
plan pierwszy wysuwają się działania gangsterskie. To jednak nie wpływa na
realność powieści, a wręcz przeciwnie - unaocznia jak łatwo przekroczyć
granicę, jak łatwo zwyczajnemu człowiekowi wplątać się w coś, z czego później
trudno się wykręcić… Polecam czytelnikom, którzy nie mają nic przeciwko tego
typu wątkom, jak i fanom spokojnie prowadzonych intryg kryminalnych.
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem
Niebieskim.
Dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
.jpg)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz